Suka Kane'a ze spermą, rozdz. 4

2.7KReport
Suka Kane'a ze spermą, rozdz. 4

Nie spałem długo. Wstałam i spojrzałam na zegarek. 10:03. Kane obudził się razem ze mną. Patrzył, jak zakładam stanik i bluzkę, ale kiedy chwyciłam parę majtek z górnej szuflady komody i w nie weszłam, szczeknął! Zaskoczenie przewróciło mnie na łóżko. Przesunął się i wziął moje ucho w zęby. „Kane!” Zamarłam, ale nie mogłam powstrzymać się od wypowiedzenia jego imienia. Stojąc na kołdrze, trzymając mnie za ucho, alfa potrząsnął nim delikatnie, ale wydał z siebie niski warkot. Zdecydował, że nie będę już nosić majtek. Upuściłem je na podłogę i przełknąłem, mając nadzieję, że moje przypuszczenia były słuszne. Kane puścił moje ucho, a potem je polizał. Wybaczono mi, że byłam na tyle głupią suką, że utrudniała alfie dostęp do jej cipy. To znaczy, dopóki nie kupiłem pary spodni. Zeskakując na podłogę, zaczął szczekać. Natychmiast puściłam ciemne spodnie i cofnęłam się do otwartej szafy. Kane pochylił się i ugryzł kawałek spodni, potrząsnął głową, jakby zabijał gryzonia, po czym ją odrzucił. Wyszedł dumnie z pokoju, nie zwracając na mnie większej uwagi. Z kuchni dobiegał irytujący dźwięk pazurów drapiących stal nierdzewną. Poszedłem do zmywarki, gdzie alfa sygnalizowała: „Jest praca do wykonania”. Otworzyłam drzwi i wyjęłam jego miskę. Natychmiast skoczył wysoko i daleko, lądując na stole. Odwracając się, czekał na brunch. Po podaniu mu gorącego dania z drogiej karmy dla psów, zjadłem grejpfruta na podłodze. Wydawał się nie mieć nic przeciwko temu, że użyłem łyżki. Mała ulga. Następnie chciał się wysikać. Wracając z podwórka, mocno nasrał na wytapetowaną strefę. Wyniosłem to do kosza na zewnątrz, gdzie przyparł mnie piłką do muru. Graliśmy przez godzinę, zanim zgodził się na moją prośbę o pracę. Nie jestem pewien, czy wiedział, czym się zajmuję, płacę czynsz i kupuję mu posiłki, ale jakimś cudem powiązał to, co robię w biurze, z polowaniem. Podobnie jak przełożony firmy, relaksował się, podczas gdy ja „polowałem”. W przeciwieństwie do poprzedniego dnia wszedłem w stan przepływu produktywnego i przeprowadziłem więcej zajęć niż zwykle. Poczułam się, jakbym czerpała ze źródła świeżej energii. Jeden z klientów posunął się nawet do tego, że polecił mi firmę Clinked-In. W pewnym momencie skorzystałem z toalety. Po spłukaniu odwiedziłem swój pokój i przyniosłem do biura stertę zniszczonych spodni. Kane posłał mi ostrzegawcze spojrzenie, ale jedyne, co zrobiłem, to rozłożyłem je na krześle, aby na nim usiąść. Nie byłem pewien, co było bardziej brudne – siedzenie czy mój nagi tyłek. Kane wspiął się na łapy i podszedł do mnie, chwytając moją dłoń w szczęki i ciągnąc. Opadłem na ręce i kolana przed ekranem na żywo mojego komputera. Na szczęście miałem zainstalowane oprogramowanie zapobiegające niepożądanemu użyciu kamery i mikrofonu monitora. Serce mi zamarło, gdy Kane przejął nade mną kontrolę. Chciałem złożyć skargę i błagać, żeby dał mi więcej czasu. Kolana i koty nadal bolały mnie od tego, że zaledwie kilka godzin temu zmuszono mnie do znoszenia jego pragnień. Jedyne, co udało mi się zrobić, to jęczeć. „Ale muszę wykonać więcej pracy”. Ruchanie, które mi dał, było równie dzikie jak to dzisiaj rano. Kończąc, odwrócił swoją dupę do mojej. Jeszcze raz jego tryskający kutas wyskoczył z mojej cipki. Złapałem zniszczone spodnie i zakryłem dywan, aby złapać jego niesamowitą spermę. Irytował mnie ten zapach. To nie był człowiek, powtarzałem sobie. Podczas gdy Kane dochodził do siebie po orgazmie, jego oczy uważnie mi się przyglądały. Jakbym powinna zrobić więcej, żeby go zadowolić. Miałem też spermę, silniejszą niż wcześniej. Dlatego też zajęło mi minutę, zanim zauważyłem moją potencjalną porażkę. Zagryzłem wargę i skuliłem się lekko pod blaskiem alfy. Wzywała mnie połowa skończonej pracy, ale musiałam złapać oddech, zanim ponownie wstałam. Nie mogłem już używać nasiąkniętych spermą spodni jako nakrycia krzesła. Po prostu chwyciłem garść starych wydruków, aby zabezpieczyć siedzenie przed kolejną próbą pracy przy komputerze. Kane patrzył, jak wykonuję swoje urzekające zadania przez kilka pełnych rozczarowania minut, zanim usiadł i polizał swojego wycofującego się penisa. Godzinę lub dwie później grzecznie szczeknął i odbiegł. Poszedłem za nim i wypuściłem go z tyłu. Kiedy sikał, przygotowałem mu lunch i położyłem go na stole. Dotknął szklanych drzwiczek i podrapał je raz, kiedy podgrzewałam zupę z soczewicy z puszki. Potężny nos Kane'a pociągnął nosem po wejściu. Nie miał wątpliwości, że wiedział, że na stole czeka na niego lunch, ale zamiast tego pomaszerował do biura. Kiedy czekałem, aż głośna kuchenka mikrofalowa skończy, do moich uszu dobiegło kilka głuchych dudnień. Domyśliłem się, że duży pies opadł na dywan. Poszedłem za nim po wyjęciu miski z zupą i postawieniu jej na blacie. Gdy dotarłem do drzwi, uderzył mnie nieprzyjemny zapach. Kane szczeknął, kiedy zajrzałem do środka. Stał obok mojego krzesła. Klawiatura i mysz mojego komputera leżały na dywanie. Zintegrowany komputer i ekran leżały na plecach. Z kropelek gówna, które Kane zostawił na moim krześle, unosił się okropny zapach. Musiał wskoczyć na biurko i powiesić tyłek nad drogim krzesłem. Jego celowanie było doskonałe. Tylko papiery chroniące krzesło złapały jego brudne kawałki. Po zrobieniu kupy tego samego dnia były tylko dwie małe grudki, ale w małym pokoju śmierdziały gorzej niż zwykłe odchody w naszej dużej kuchni i jadalni. Opadła mi szczęka. Czy pomylił papiery z innym miejscem na swoje wydaliny? Poczułem się trochę głupio, ale prawie się roześmiałem. Przeszywające oczy Kane'a stłumiły potencjalny humor tej sceny. Wysłał mi wiadomość. „Zajmij się programem”. Gdybym tylko potrafił czytać w jego bystrym, ale ograniczonym umyśle, mógłbym uniknąć jego nagany. Jedyne, co mogłem w tym czasie zrobić, to zdobyć więcej papieru i wyrzucić bałagan do kosza. Kiedy wróciłem, Kane stał na blacie i chłeptał moją zupę, robiąc z niej bałagan. Anonimowe poczucie winy przestraszyło mnie, gdy próbowałem wyciągnąć jabłko z lodówki. Kiedy sięgnąłem do klamki, Kane warknął. „Nie próbuj tego”. Następnie zeskoczył z blatu, podskoczył z podłogi i niezgrabnie wylądował na gładkiej powierzchni stołu. Ignorując swój chwilowy brak wdzięku, energicznie jadł ze swojego talerza. Poszedłem do biura i zadzwoniłem do Connie. „Opowiedz mi wszystko, suko”. Natychmiast poczuła się rozczarowana, znacznie bardziej niż Kane. Opisałem w całości nieszczęścia tego dnia. Kane osunął się w drzwiach, a jego bystry słuch bez wątpienia rozpoznał głos samicy alfa. Na początku przyznała, że ​​zdałam sobie sprawę, że Kane przejmuje moje obszary mocy dla siebie. „Ale jeśli nadal będzie robić kupę w moim biurze, nie będę mógł pracować!” Równie bałam się, że nie pozwoli mi jeść – nie wiadomo jak długo! „Twoja alfa zdecydowanie skorzystała z wydruków na krześle.” Głos Connie stwardniał. – Ale czy to prawda, że ​​pozwoliłeś, żeby jego kutas wyskoczył z twojej nędznej cipy? Jej słowa dźgnęły moje serce. Kazała mi trzymać węzeł w środku, podczas gdy Kane się obraca, ORAZ trzymać jego spermę, aż węzeł się spuści. Wymamrotałem słabą wymówkę: „To stało się tak szybko. Ja…” „Pozostań tam, gdzie jesteś, pani Silvia Kane!” Szczekała. „Przyjdę do ciebie i to będzie cię sporo kosztować. Przygotuj książeczkę czekową. Nie obchodzi mnie, że nasikasz na dywan w biurze, nie ruszaj się, dopóki tam nie dotrę. Nie jesteś moim jedynym problemem klient, Suko. To może chwilę potrwać. Connie skutecznie „zamknięta” mnie w klatce. Próbowałem coś popracować, ale byłem w rozsypce. Moja niepewna, ale prawdopodobnie pełna przemocy przyszłość sprawiała, że ​​oglądałem się przez ramię i podskakiwałem, słysząc bezpańskie dźwięki. Kane, kiedy nie drzemał, rzucał spokojne spojrzenia. Nie martwił się o nic. Być może nie mógł się doczekać, żeby zobaczyć, jak samica alfa kontynuuje mój trening. Późnym popołudniem rzeczywiście musiałem się wysikać. Prawie pobiegłam do łazienki, ale nawet spokojna postawa Kane'a mnie przestraszyła. Skończyło się na tym, że nasikałem w poplamione spermą podarte spodnie. Odłożyłem dziesiątki arkuszy wydruków - żeby zabezpieczyć dywan. Connie nie zadzwoniła do drzwi. Zawołała: „Przyprowadź swoją sukę, Kane”. Słońce zaczęło zachodzić. Szedł obok, gdy ciągnęłam swój winny, nagi tyłek do drzwi wejściowych. – Cześć, Connie. Nie mogłem znieść jej spojrzenia. „Na kolana, suko”. Mówiła swobodnie. Posłuchałem, a ona przywitała Kane'a, kucając i przytulając jego głowę do piersi. Nawet jej nie polizał, tylko przewrócił oczami za powiekami, podczas gdy ona drapała go po uszach i szyi. Samica alfa zaprowadziła mnie do mojego biura i obserwowała bałagan. „Dobrze. Jeśli się nie wysikałeś, ten wieczór mógł być dla ciebie znacznie gorszy. A teraz posprzątaj swój bałagan, a ja spędzę trochę czasu z tym przystojnym chłopcem”. Wilgotne wydruki i przemoczone spodnie wyniosłam do kosza. Connie wydawała Kane'owi serię poleceń: aportuj, przewracaj się itp. Wydawało się, że uwielbia występować dla niej. Następnie kazała mi przygotować dla nich kolację, steki. Kiedy przyznałem się, że nie mam, bo nie jem dużo mięsa, pozwoliła mi założyć spódnicę, po czym poleciła mi kupić kilka. Po powrocie Connie poinstruowała mnie, jak przygotować karmę dla ludzi dla psów. „Nie rób ich dużo, ale daj urozmaicenie, nie tylko mięso. Przysmażyłam steki na patelni i upiekłam fasolkę szparagową w piekarniku. Nawet pokroiłam bataty i usmażyłam je. Musiałem czekać na podłodze i patrzeć na Kane’a, gdy jedli. "To jest dobre." Connie pochwaliła moją kuchnię. Powiedziała mi, że dopóki nie odpokutuję za swoje niepowodzenia, nie będę mogła jeść. Nie śmiałem zapytać, ile to zajmie. Kazała mi myć naczynia ręcznie. Ona i Kane bawili się jego piłką na podwórku, w jasnych reflektorach zamontowanych w nocy. W pewnym momencie Kane zaczął szczekać i skakać na płot. Skuliłam się, bo moje ręce nie były w stanie wysuszyć kolejnego naczynia. Ciepło suki z sąsiedztwa znów go podnieciło. Szklane drzwi rozsunęły się i Connie zawołała do środka: „Hej, suko”. Przewróciłem się i upadłem na ręce i kolana. Odwróciła się i odprowadziła mnie do płotu. Kane zauważył i przestał skakać. Spojrzał na Connie. "Czy to dla mnie?" "Obróć się!" Obróciła mnie, aż tył skierował mnie w stronę alfy. Potem podniosła moją spódnicę. „Przykro mi, Przyjacielu, ten bezużyteczny człowiek to wszystko, co mogę zaoferować”. Jęknąłem z całkowitego wstydu. Stałem na zewnątrz, klęcząc na rękach i kolanach w brązowej trawie, z wypiętym nagim tyłkiem, gotowym zaspokoić psią żądzę. Kane polizał raz rękę Connie, a potem wskoczył mi na plecy. Jego miękki, kościsty penis zaczął kłuć jak Kuba Rozpruwacz. – Nie każ mu czekać. Connie oskarżona. Uniosłam się na miękkiej trawie najlepiej jak umiałam jedną ręką i sięgnęłam pomiędzy moje nagie, otwarte uda. Powinnam była poprawić swoją umiejętność chwytania wymachującego kutasa Kane’a, ale obecność Connie sprawiła, że ​​ręka mi się trzęsła. Chwyciłem losowo, aż dopadł mnie przypadek. "Żałosne." Samica alfa zaśmiała się. Szybciej przyłożyłem spiczasty, czerwony czubek do sromu, po czym potężne pchnięcia Kane'a przebiły moje ciało i zaczęły mnie szybko pieprzyć grubym psim kutasem. Po raz kolejny zadrżałam, słysząc moje poddanie. Wiedziałem, że być może nigdy nie ucieknę z uścisku Kane’a, ale jeśli Connie nigdy nie wróci, przynajmniej będę w samotności pławił się w swoim wstydzie. Moja cipka uczyła się, jak dobrze może sprawić, że poczuję się szybki, mocny kutas. Nie mogłam zarumienić się na głębszą czerwień. „Podoba ci się to, suko. Prawda?” Connie stanęła nade mną jak wściekły sierżant musztry. „Klut Kane’a staje się twoim powodem do życia”. Przyznałam, że robię wszystko, co w mojej mocy, aby uniknąć bezdennej otchłani poczucia winy. „On sprawia, że ​​dochodzę tak mocno!” Mimo to stawiałem opór. „Ale nienawidzę być jego suką! Chcę życia poza pieprzeniem”. Bogowie, Kane był zainspirowany. Walił mnie od tyłu, jakby demonstrując swojej męskości, kobiecie alfa. Jego szybkie, ogniste pchnięcia wywołały nieszczęśliwe jęki z mojego gardła, ale już sprawiały mi one przyjemność. Chciałem przyjemności bez konieczności płacenia ceny. Connie zachichotała i poklepała żarliwie pompujące pośladki Kane'a. „Pieprzenie to dopiero początek twojego nowego życia”. „Och!” sapnęłam. Stwardniały jak kości kutas wwiercał we mnie ciepło i wyrzucał ze mnie wyrzuty sumienia. Powietrze smakowało jak oddech psa, gdy Kane dyszał blisko mojej twarzy. Polizał tył mojej szyi i uszu. „Dobra suka”. Nasze ciała kołysały się jak parowce podczas sztormu. Connie nie przestawała chichotać, a moje jęki i jęki stawały się coraz głośniejsze. Nagle po drugiej stronie płotu prywatności rozległo się blaszane, ostre szczekanie. Fluflepuss odkryła niebezpieczne zagrożenie dla jej ewolucyjnego zapotrzebowania na plemniki zgodne gatunkowo. Jej szczekanie przerodziło się w szaloną wściekłość. „Scranton- hhhh!!” syknęłam. Nieustanne uderzenia Kane'a osłabiały moją zdolność umysłową. Och, jak tęskniłem za kolejną twardą spermą! Ale sąsiednie szczekanie rozpraszało mnie i zawstydzało mnie. „H-on w-ves- Ack! SPRAWDZI TO!” „To właśnie dostaniesz za kradzież ogiera kolejnej suki, Silvee”. Connie nie martwiła się. „Myślisz, że Kane cię pieprzy, bo jesteś lepszy od prawdziwego ruchania po drugiej stronie płotu?” Znęcała się nad grubym, podczas gdy samiec alfa wbijał się w moją wyciskającą sok cipkę. „Możesz się założyć, że ta suka pozostanie związana z Kane’em, w przeciwieństwie do twoich żałosnych uprzedzeń”. – Ja to zrobię! Mój umysł parował od rosnącego gorąca w lędźwiach. – Co robisz, leniwa, psia dziwko? „Zawiążę się z nim! Wezmę jego wielki węzeł w moją cipkę i złapię całą jego spermę”. Obiecałbym wszystko, żeby pozbyć się jej i tej głupiej sheltie z mojego życia, abyśmy mogli z Kane'em osiągnąć kolejny poziom orgazmu w samotności. „Jeśli zobaczę choć jedną kroplę wyciekającą z twojej kiepskiej cipy, dopilnuję, żebyś przez tydzień nie jadł nic poza spermą Kane’a!” "To niesprawiedliwe!" płakałem. Z pewnością jakaś maleńka ilość musiała opuścić moje poddające się ciało. „Ja zadecyduję, co jest sprawiedliwe. Udowodniłaś już, że nie potrafisz udźwignąć obowiązków wymaganych od bycia suką Kane’a. "Przepraszam!" płakałem. Byłem już blisko. Tkanka miękka otaczająca kość Kane'a rosła, niszcząc moją ociekającą cipkę! „Aaa!” Krzyknęłam z pierwszej fali przyjemności. POLICZKOWAĆ! „OWW!” Krzyknęłam. „Skup się, suko!” Connie uderzyła mnie w twarz. „Alfa obejdzie twoją tłustą dupę, gdy tylko jego nasienie zacznie uciskać twoją parszywą cipkę. Nie utrudniaj mu tego bardziej. Naucz się poruszać razem z nim, trzymając jego wzdętego kutasa w środku, nie rozlewając ani kropli jego mistrzowskie nasienie.” "Tak!" Obiecałem: „Zrobię to”. Szczyt mojego pierwotnego orgazmu osłabł, gdy próbowałem przygotować się na trudny wyczyn Kane'a. Kiedy gorący podmuch psiej spermy poparzył moją zużytą pochwę, skupiłem się na ruchu ciała Kane'a. Jego szybkie pchnięcie utknęło w martwym punkcie, gdy jego kutas spuchł głęboko w mojej cipce. Sperma we mnie wpłynęła. Kane rozluźnił przednie kończyny i odsunął się ode mnie. Jego lewa zad próbowała przesunąć się nad moją dolną częścią pleców, ale byłem za wolny! Connie chwyciła mnie za pośladki i przechyliła w lewo, pozwalając nodze Kane'a przesunąć się, a następnie przekręciła moje plecy w drugą stronę, aby noga zsunęła się. Sięgnęła pod moje nogi i zaczęła szukać miejsca, w którym wielki husky i ja jesteśmy połączeni. Nie wyskoczył. Poczułem ulgę, że udało mi się utrzymać węzeł Kane'a, ale byłem sfrustrowany utratą intensywnego orgazmu, którego się spodziewałem. Moja ulga była krótkotrwała. – Głupia suko, ostrzegałem cię. Connie warknęła! "Co?" Zaciskałam pochwę i uda, aby zabezpieczyć węzeł Kane’a. Jego rozmiar wywołał dobre wrażenia w mojej łechtaczce, gdy zaciskałem i zaciskałem, ale ona ponownie pozbawiła mnie pełnego orgazmu. Przyłożyła ciepłą maź do moich zdezorientowanych ust. „Zjedz to, suko. Wyssij i zliż z mojej dłoni każdą kroplę swojej porażki”. Piżmo psiej spermy zmarszczyło mi nos, ale nie zawahałem się wycisnąć go i wyssać z lepkich palców Connie. Kiedy była usatysfakcjonowana moją odpowiedzią, Connie wstała i wycelowała swoją teraz czystą dłoń w moje oczy. "Zostawać." Weszła do domu. Fluflepuss ucichła, rzucając mniej oburzonych, pełnych nienawiści szczekań. Kane nie powiedział nic, żeby mnie bronić. Myślałam, że wierzył, że nie jestem go warta jako zastępcza suka. „Jezus w niebie!” Scranton Jones musiał przynieść stołek ze schodkiem. Jego pokryta trądzikiem twarz i czarne oczy, rozciągnięte wysoko i szeroko, spoglądały ponad wysokim płotem.

Podobne artykuły

Daniel Wolf (ponownie zredagowany), część 5

Daniel Wolf Rozdział 8 Część 5 Wszyscy uczestnicy mają ukończone 18 lat Rozdział 8 Część V To był długi dzień. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to nie rzucić wszystkiego i po prostu upaść na podłogę i pieprzyć się jak miejskie psy. Ale powstrzymaliśmy się, ponieważ tak naprawdę nie chcieliśmy, aby starsi miasta umarli ze wstydu. Ale teraz, gdy drzwi zamknęły się między nimi a nami, ubrania zaczęły latać. Na początku wydawało się, że latające ubrania należały do ​​Marlu. Daniel prawie zatrzymał się w czasie, gdy patrzył, jak Marlu się rozbiera. Z każdym kawałkiem skóry Daniel coraz bardziej się ślinił. Marlu przybrała pozę...

2.1K Widoki

Likes 0

Zegarmistrz i wynalazca, część 4_(1)

„Idziemy…” Jęknąłem, kładąc skrzynkę na stole. Westchnąłem rozglądając się po magazynie; Znów byłem sam w fabryce, tym razem organizując transporty. Jęcząc wygiąłem plecy w łuk. Rozciąganie; Byłem bardziej niż obolały od porodu. Scrap stał w kącie, czekając na moje rozkazy. „Zdobądź czas na powrót do domu”. W odpowiedzi automat wyprostował się lekko, syknął i pomaszerował do drzwi. Otworzyłem go i poszedłem za swoim wynalazkiem na słabo oświetlone ulice. Ulice były w połowie puste, głównie ludzie wracali do domów na wieczór; co jakiś czas przejeżdżał samochód parowy, wioząc jednego lub dwóch obywateli z górnego kręgu. Idąc, uświadomiłem sobie coś, co brzmiało jak...

3.2K Widoki

Likes 0

Kwiecień - część II

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze i ogólnie pozytywne oceny. Przepraszam, że część 2 trwała tak długo, ale przed opublikowaniem chciałem się upewnić, że jest tak dobra, jak to tylko możliwe. Mam nadzieję, że spodoba ci się ta część i poszukaj części 3 w nadchodzących tygodniach. Proszę, kontynuujcie ocenianie i komentowanie, a jeśli nie podobają wam się elementy opowiadanej przeze mnie historii, proszę dajcie mi znać w komentarzach, co waszym zdaniem mógłbym poprawić. Rob i April leżeli w łóżku April, pogrążeni we własnych myślach po stosunku. Zapewnili się nawzajem, że będzie to związek bez zobowiązań, a ta dwójka będzie po prostu przyjaciółmi...

2.3K Widoki

Likes 1

Impreza_(14)

Część 1 „Jezu, znowu się spóźnimy”, myślę sobie, gdy siadam na kanapie w salonie z głową opartą na jednej ręce. Była sobota, noc imprezy Doonsberg i nie dało się z niej wyjść. Sąsiedzi z ulicy zaprosili nas do swojej rezydencji kilka miesięcy temu. Zrobiono potwierdzenia, skontrolowano i ponowno sprawdzano kalendarze, wykonano rozmowy telefoniczne. Krótko mówiąc, umowa była skończona. Jeśli kiedykolwiek była noc na imprezę, to właśnie to. Pełnia księżyca w przeddzień późnego lata spogląda leniwie na wiejską społeczność. Osiadła lekka mgła, wypełniając powietrze tajemniczą nutą czegoś, czego nie można powiedzieć, a jedynie poczuć, przewidzieć. Samotny rechot starej żaby ryczącej, która szuka...

3.3K Widoki

Likes 2

Dziewczyny w softballu, część 2

W następną sobotę obudził się wcześnie, żeby iść do pracy i miał 2-godzinną przerwę na lunch (przyłapał swoją mężatkę szefa na seksie z dostawcą), a kiedy dotarł do domu, stały dwa samochody jego podjazd. To była Laura i Jessi; byli tutaj na codzienną opaleniznę, dlaczego zawsze opalali się w moim domu, nie jestem pewien, to musi być łatwy dostęp do basenu. Mark stał ich patrząc przez kuchenne okno na tę dwójkę opalającą się, obok jego seksownej siostry. – Nie, to źle – poprawił się. Kiedy tam stał i ich obserwował, tak się w nie wpatrywał, że nie otworzył frontowych drzwi. „Hej...

2.4K Widoki

Likes 0

120 dni sodomy - 12 - cz.1 DZIEŃ JEDENASTY

JEDENASTY DZIEŃ Wstali dopiero późno tego dnia, a rezygnując ze wszystkich zwykłych ceremonii, po wstaniu z łóżek udali się bezpośrednio do stołu. Kawa, serwowana przez Gitona, Hiacynta, Augustyna i Fanny, w dużej mierze przebiegała spokojnie, chociaż Durcet nie mógł obejść się bez kilku pierdnięć Augustyna, a książę wsunął swój dzielny instrument między usta Fanny. Teraz, jako że od pragnienia do tego, co pragnienie powoduje, jest tylko jednym krokiem z osobistościami takimi jak nasi bohaterowie, szli niezachwianie w kierunku zaspokojenia siebie; szczęśliwie Augustyn był przygotowany, dmuchnęła miarowym wietrzykiem w usta małego finansisty, a on prawie zesztywniał; jeśli chodzi o Curvala i Bishopa...

3.6K Widoki

Likes 0

Pod jego biurkiem (Ch3)

Załoga jest tutaj. Słyszę, jak się śmieją i walczą w studiu. Wydaje mi się, że klęczę tu od dłuższego czasu, ale przybycie załogi oznacza, że ​​minęła dopiero godzina od… cóż, od… Odkąd mój biały mistrz pochylił mnie nad swoim biurkiem i pokazał, kim jestem Och, zamknij, kurwa, mózg. Boże, co się stało?! Kiedy przyjechałem tu dziś rano, czułem się tak wzmocniony i zaciekły. Przejmowałam kontrolę – posuwając do przodu nasz związek. Teraz czuję się taka bezradna i słaba, klęcząc nago pod jego biurkiem i spuszczając łzy i spermę na dywan – wysiadając z upokorzenia i całkowicie na jego łasce. Nazywam go...

4.2K Widoki

Likes 0

SLuT9 pkt 22

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI „Na haju życia” Niedziela 23 grudnia, noc Przez następne dwie godziny w domu panował chaos, kiedy Jennifer nakłaniała wszystkich do sprzątania i przygotowywania się do przyjęcia. Dave i Emily zostali zatrudnieni przy odkurzaniu, odkurzaniu i sprzątaniu salonu, Olivia i Hayley zostały zatrudnione jako pomocnicy kucharzy dla Jennifer, która przygotowywała jak najwięcej jedzenia na jutrzejsze przyjęcie. Megan została wysłana do swojego pokoju, żeby go posprzątać, podczas gdy Molly zamiatała i myła drewnianą podłogę w głównym korytarzu. Kiedy skończyli te obowiązki, Jenn wysłała Dave'a, Em i Molly na dół, żeby posprzątali pokój rodzinny, w którym miała się odbyć większość imprezy...

2.4K Widoki

Likes 1

Piątek_(1)

Nadszedł piątek, a ja nie wiedziałem, jak to przeżyję. Z każdą teczką na moim biurku musiałem zadawać sobie pytanie, czy próbuję ponownie zobaczyć się z Sarą, czy to w ogóle było tego warte i czy powinienem nadrobić różnicę, próbując przejść obok baru Lisy w drodze do domu. Pogoń za dwoma królikami oznaczała utratę obu, pogoń za żadnym z nich oznaczała również utratę obu, więc musiałem coś wymyślić. Poddałem się. Wróciłem do domu sam, punktualnie. --- Sara podjechała do obskurnego baru niedaleko pracy, wodopoju, którego nie odwiedzała od jakiegoś czasu. Kiedy usiadła przy barze, powitała ją znajoma twarz. „Hej Saro! Dawno się...

2.2K Widoki

Likes 1

Sarah, co robiłaś z kukurydzą?

Jest to pierwsza próba, więc wszelka konstruktywna krytyka jest więcej niż mile widziana, wszelkie pochwały również będą mile widziane. Jeśli ktoś ma pomysły na nowe opowiadania, śmiało zostawiajcie swoje pomysły. Mam kilka pomysłów, które mogłyby wykorzystać te same postacie w jego historii. Cieszyć się. Sarah i Matthew Jones mieszkali w małym domku szeregowym gdzieś w małym miasteczku na południu Anglii, mieszkali z matką Elizabeth, ale nigdy jej tam nie było. Osiągnęła wysokie stanowisko w swojej firmie, a jej praca oznaczała, że ​​dużo czasu podróżowała. Było to niefortunne, ale konieczne i przynajmniej pozwoliło jej spłacić kredyt hipoteczny i rachunki. Elżbieta zawsze pamiętała...

2.2K Widoki

Likes 1

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.