Wydarzenia, które prowadzą do naszej fazy „Eksperymentów”.

1.7KReport
Wydarzenia, które prowadzą do naszej fazy „Eksperymentów”.

Podobnie jak większość uczniów szkół średnich, była nas grupa, która dużo spędzała czas. Żartowaliśmy, dokuczaliśmy sobie nawzajem, dokuczaliśmy sobie nawzajem, normalne dziecięce rzeczy. I jak większość dzieci w tym wieku, niektórzy z nas mieli samochody, a niektórzy musieli od czasu do czasu pożyczać rodzicom... Był weekend i zdecydowaliśmy się wybrać do popularnego miejsca spotkań, nad jezioro oddalone o około godzinę jazdy samochodem, ze zjeżdżalniami i platformami do skakania, prawdopodobnie najlepiej opisanym jako odpowiednik parku wodnego z lat 80. Jak na dzisiejsze standardy, nie było to dużo, ale w letnie weekendy zwykle było tam mnóstwo ludzi (i mnóstwo dziewczyn, do których mogliśmy się pogapić) i było fajnie. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, aby wrócić do domu po długim dniu spędzonym na włóczeniu się, wyruszyliśmy i dość szybko stało się jasne, że wszyscy jesteśmy zmęczeni. Zacząłem przysypiać, ale było mi szkoda naszego kierowcy, Franka. Zapytałem, zapewnił mnie, że wszystko w porządku, może pojechać do domu i iść spać. Odchyliłem się do tyłu i przygotowałem do jazdy. Nie wiem, jak długo mnie nie było, ale kiedy się obudziłem, zauważyłem, że Ken, mój towarzysz z tylnego siedzenia, również zasnął, a robiąc to, przechylił się na bok i korzystał z podłokietnika pośrodku siedzenia. tylne siedzenie jako poduszka. Był nieobecny. Oparłem się plecami o drzwi, jakby na wpół siedząc, na wpół leżąc, po przekątnej po mojej stronie siedzenia. Znowu się uspokoiłem i pozwoliłem sobie na przysypianie. Kiedy następnym razem się obudziłem, poczułem, że coś spoczywa na moim torsie. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że to ramię Kena. Podczas gdy jego dłoń spoczęła na moim biodrze, jego nadgarstek spoczywał bezpośrednio na moim penisie. A że byłem młodym i niedoświadczonym seksualnie facetem (którym wszyscy byliśmy w tamtym momencie), to wystarczyło i przy tej odrobinie presji poczułem, że zaczynam robić się twardy… Spojrzałem i Wyglądało na to, że Ken śpi. Nie poruszyłem się, starałem się, jak mogłem, udawać, że nadal śpię, i próbowałem opuścić penisa z powrotem. To nie działało. Po całym dniu wpatrywania się w wszystkie ciała na plaży najwyraźniej wystarczyło odrobina nacisku, abym ruszyła do działania, a leżąc tam, poczułam, jak sztywnieję. Bałam się, że zostanę odkryta i martwiłam się, że moi przyjaciele będą mi dokuczać za to, że jestem gejem (w tamtych czasach nie było to fajne rozwiązanie), próbowałam się dostosować i wydostać spod jego ramienia, nie wyglądając, jakbym nie spała. Nie dobrze. W tym samym czasie zauważyłem coś jeszcze... było we mnie coś, co bardzo cieszyło się, gdy coś innego - ktoś inny - dotykało mojego penisa. Chociaż nie chciałam, żeby mnie odkryto, nie chciałam też, żeby to się skończyło… Naprawdę miałam mieszane uczucia, ale postanowiłam spróbować coś z tym zrobić. „Obudziłem się” i trochę usiadłem. Rzeczywiście, Ken we śnie cofnął ramię. Nie do końca, ale przynajmniej nie opierało się to już na moim w pełni twardym kutasie. Zapytałem Franka, czy nadal potrafi prowadzić samochód, na co odpowiedział, że tak. Poprawiłam się, chwyciłam ręcznik i zakryłam się, nie tyle po to, żeby się rozgrzać, ile żeby ukryć mój twardy tyłek przed prześwitywaniem przez kąpielówki. Osunęłam się z powrotem do poprzedniej pozycji, próbując ponownie przytaknąć. To właśnie wtedy zacząłem podejrzewać, że Ken mógł nie spać tak, jak wcześniej podejrzewałem… Gdy zsunęłam się z powrotem, aby poczuć się wygodnie i ponownie zasnąć, ramię Kena jednocześnie przesunęło się z powrotem do poprzedniej pozycji, a jego nadgarstek ponownie zacisnął się bezpośrednio na moim kutasie. A ponieważ byłem w pełni twardy, każdy guz, w który uderzyliśmy, stymulował mnie, ponieważ czułem go na sobie. Nie było mowy, żebym mogła zasnąć, więc udawałam. Leżałam tam, a moje myśli szalały, gdy spierałam się, czy to nie jest niewłaściwe w porównaniu z czystą przyjemnością, którą czerpałam... Już po kilku minutach zauważyłem, że czasami, gdy uderzyliśmy w guz, ramię Kena czasami niemal pocierało mojego twardego penisa. Ledwo otwartymi oczami, aby wyglądać na śpiącego, spojrzałem w dół, aby ocenić sytuację... Kiedy to zrobiłem, zobaczyłem, jak Ken lekko podniósł wzrok, sprawdzając, czy nie śpię. Aha! Obudził się i wiedział, co robi! Nie było w tym żadnej pomyłki. Byłam prawie pewna, że ​​nie wie, że nie śpię, więc nadal udawałam, że śpię. Jechaliśmy w ten sposób przez kilka mil, podskakując po drodze, twardy jak skała, ciesząc się doznaniami, jakie mi towarzyszyły. Potem poczułem to bez wątpienia… naciskał mocniej niż poprzednio… więc spojrzałem w dół i kiedy to zrobiłem, zobaczyłem, jak on na mnie spoglądał… przyrząd był w górze. Wiedział też, że nie śpię... To, co zrobił potem, całkowicie mnie zaskoczyło… „przystosował się” przez sen (przynajmniej tak mogło się wydawać każdemu, kto patrzył) i robiąc to, cofnął ramię o kilka cali… i pod ręcznik, on od razu chwycił mojego penisa. Ścisnął go bardzo delikatnie. Poczułam, że przez moje ciało przeszedł prąd... To było dla mnie coś zupełnie nowego. Jasne, jako faceci dokuczaliśmy sobie nawzajem, czasami żartowaliśmy, że ten a taki jest gejem czy coś w tym stylu, ale nigdy nie traktowaliśmy tego poważnie. Po prostu nastoletnia zabawa, prawda? Ale to... cholera jasna. To było niewłaściwe, ale takie zabawne... Ken leżał tam, udając, że śpi, ale jego dłoń delikatnie zaczęła badać moje sztywne narzędzie przez spodenki... Byłam jednocześnie w niebie i piekle. Nie wiedziałam, co o tym myśleć, ale wiedziałam, że sprawia mi to przyjemność i nie chciałam, żeby to przestało. Teraz była moja kolej... „Dostosowałam się” podczas snu i skierowałam biodra bardziej w stronę Kena, aby dać mu trochę lepszy dostęp, a także dać mu znać, że podoba mi się to, co robi. Zrozumiał, co robię, i jeśli to, co zrobił wcześniej, mnie zaskoczyło, byłem bliski szoku… Jeszcze raz „dostosował się” we śnie i pod przykryciem ręcznika, ręką, która była „pod” nim, znalazł otwór na nogawkę mojego kostiumu kąpielowego. Podciągnął go do góry i odsunął, po czym wsunął rękę pod mój garnitur, żeby chwycić mojego penisa. Kiedy dotknął siatki w moim kombinezonie, poczułam, jak próbował dostać się do środka, co szybko zrobił i chwycił mnie za trzonek. Powiem tylko tyle… jeśli wcześniej wydawało się to jak elektryczność, to wydawało się to jak energia nuklearna czy coś… Ledwo otwartymi oczami spojrzałem przed siebie i zdałem sobie sprawę, że żadne z nich na przednim siedzeniu nie miało zielonego pojęcia, co się dzieje między Kenem i mną. Pomiędzy świadomością, że nie mają pojęcia, a napaleniem, które szybko poczułem narastające we mnie , stałam się nieco odważniejsza. Poczułam, jak Ken powoli bada mojego penisa ręką, a ja w zamian poruszałam biodrami, delikatnie i powoli wpychając się w jego dłoń... Oddałam się tej sytuacji, całkowicie porzucona wszelkim poczuciom winy i niesłuszności, po prostu ciesząc się pożądliwością tej sytuacji, pragnąc więcej... To właśnie w tym momencie najwyraźniej Ken pomyślał, że fajnie byłoby podnieść poprzeczkę i popchnąć kopertę. Wyciągnął rękę z moich spodenek, co naturalnie sprawiło, że spojrzałam, żeby zobaczyć, co się dzieje. Patrzył na mnie, upewniając się, że widzę, co robi. Cicho wyciągnął rękę spod ręcznika, chytrze spojrzał na mnie z uśmiechem i polizał kciuk, ale dobrze... Natychmiast włożył rękę z powrotem w moje spodenki, mocno chwytając mojego wciąż twardego kutasa... ale tym razem , przesunął swoim śliskim od śliny kciukiem po dnie mojego kutasa, dokładnie tam, gdzie styka się z trzonkiem... Wow. Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego... i stało się dla mnie oczywiste, że nie jest to coś, co mogę kontynuować przez bardzo długi czas... te doznania, to potężne nagromadzenie się we mnie, wydawało mi się, że pochodziło z rdzenia mój byt.... Jasne, w tym momencie mojego życia bawiłem się ze sobą prawdopodobnie setki razy. Ale to było inne. To ktoś inny mi to zrobił. I to był mój kumpel Ken, którego znałem od lat i nigdy nie rozmawiałem o czymś takim... i czułem się, jakbym miał eksplodować... Wyciągnęłam rękę i chwyciłam jego dłoń przez kostium kąpielowy, ściskając ją, aby zasygnalizować, że powinien przestać. Zrobił to, patrząc na mnie. Pokręciłem lekko głową, dając znak, że nie. Poczułam, jak ciągnie go za rękę, dając znak, że się wycofa. Puściłem jego rękę. Nie zauważyłem, że jego druga ręka pozostała dokładnie tam, gdzie była, trzymając rozpiętą nogawkę mojego garnituru… Cofnął rękę, ale tym razem, nieśmiało spoglądając na mnie, polizał całą dłoń, ocierając się o tyle śliny, ile tylko mógł, i ponownie sięgnął do moich spodenek, ale tym razem obiema rękami… swoimi… suchą ręką chwycił mocno mój trzonek, a drugą delikatnie chwycił moją głowę, pozwalając jej przesuwać się w jego dłoni... Poczułam w sobie to napięcie... chcąc, żeby kontynuował, ale nie... i teraz poczułem to znajome ukłucie, wiedząc, że nie potrwa długo, zanim nie będę mógł już tego znieść… Jeszcze raz złapałem go za rękę i poprosiłem, żeby przestał. Jeszcze raz wyciągnął rękę, polizał ją dobrze i ponownie wsunął ją z powrotem w moje spodenki, dokładnie tam, gdzie ją wcześniej znajdował, i nadal przesuwał rękę po moim fiucie, namawiając mnie… to stało się grą. Oboje wiedzieliśmy, że jeśli będzie to robił dłużej, stracę kontrolę i wystrzelę swój ładunek. Więc go zatrzymywałem, on pauzował na chwilę, a potem kontynuował powolną i śliską ręczną robotę pod ręcznikiem, od czasu do czasu ponownie oblizując dłoń... Nagle usłyszałem Franka i moje serce przestało myśleć, że może zostaliśmy odkryci. Wszystko było w porządku i oznajmił, że zbliżamy się do mojego domu, że chyba będę chciała wstać i zebrać swoje rzeczy. Ken i ja rozdzieliliśmy się i usiedliśmy. Nie odkryto nas. Wysiadając z samochodu, trzymałem ręcznik nisko, aby ukryć namiot pod garniturem. Próbowałem wymyślić coś do powiedzenia, sięgając po powód, dla którego Ken powinien wyjść… ale tak jak myślałem, wszyscy się pożegnali i tak po prostu wszyscy się odsunęli. Teraz wiedziałem dokładnie, co oznacza termin „niebieskie kule”. Weszłam do domu i ku mojej radości odkryłam, że moi rodzice wyszli. W końcu był sobotni wieczór. Pobiegłam na górę i weszłam pod prysznic, wciąż zmęczona po popołudniowych zajęciach. Nie mogłam się doczekać, aż uwolnię się od całego napięcia, które czułam… Namydliłem się, chwyciłem narzędzie i zacząłem szarpać, pozwalając myślom wrócić do jazdy samochodem... Nie trwało to prawie długo i poczułem to znajome uczucie, mój kutas pulsował, gdy przygotowywał się do startu… kiedy eksplodowałem w dłoni, wyobraziłem sobie, że to Ken pocierał mojego kutasa, wciąż na tylnym siedzeniu… Poczułem odrzutowiec po odlocie, strzelając mocniej i dalej niż kiedykolwiek wcześniej, napędzany tabu, myśląc o zrobieniu tego z moim kumplem... Już wtedy wiedziałam, że coś między nami wydarzy się. Nie wiedziałem kiedy i nie wiedziałem jak, ale wiedziałem, że tego dokonam. I los chciał, że nie musiałam długo czekać.... ~~~~~~~~~~ Jeśli chcesz usłyszeć więcej, daj znać w komentarzach, a ja napiszę nasze kolejne przygody.

Podobne artykuły

Wiedźmin: Ukryta scena (TV-MA)

Wiedźmin: Ukryta scena (TV-MA) AKT PIERWSZY: WSTĘP Geralt z Rivii i jego młoda podopieczna Ciri podróżowali po nierównym terenie, trenując i doskonaląc swoje umiejętności. Chropowaty głos Wiedźmina przeciął powietrze, gdy przemawiał do Ciri, przekazując swoją mądrość. „Pamiętaj, Ciri” – powiedział Geralt, a jego srebrne włosy lśniły w słońcu – „zawsze musisz być przygotowana, zawsze gotowa do walki i zawsze słuchaj. Twój instynkt cię poprowadzi”. Ciri skinęła głową z determinacją wypisaną na twarzy. Ale gdy Geralt skończył mówić, w lesie rozległ się groźny ryk. Obaj odwrócili głowy w stronę dźwięku, instynktownie sięgając rękami po broń. W chwili paniki Ciri poczuła się bezbronna...

1.8K Widoki

Likes 1

SLuT9 pkt 22

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI „Na haju życia” Niedziela 23 grudnia, noc Przez następne dwie godziny w domu panował chaos, kiedy Jennifer nakłaniała wszystkich do sprzątania i przygotowywania się do przyjęcia. Dave i Emily zostali zatrudnieni przy odkurzaniu, odkurzaniu i sprzątaniu salonu, Olivia i Hayley zostały zatrudnione jako pomocnicy kucharzy dla Jennifer, która przygotowywała jak najwięcej jedzenia na jutrzejsze przyjęcie. Megan została wysłana do swojego pokoju, żeby go posprzątać, podczas gdy Molly zamiatała i myła drewnianą podłogę w głównym korytarzu. Kiedy skończyli te obowiązki, Jenn wysłała Dave'a, Em i Molly na dół, żeby posprzątali pokój rodzinny, w którym miała się odbyć większość imprezy...

2.4K Widoki

Likes 1

120 dni sodomy - 12 - cz.1 DZIEŃ JEDENASTY

JEDENASTY DZIEŃ Wstali dopiero późno tego dnia, a rezygnując ze wszystkich zwykłych ceremonii, po wstaniu z łóżek udali się bezpośrednio do stołu. Kawa, serwowana przez Gitona, Hiacynta, Augustyna i Fanny, w dużej mierze przebiegała spokojnie, chociaż Durcet nie mógł obejść się bez kilku pierdnięć Augustyna, a książę wsunął swój dzielny instrument między usta Fanny. Teraz, jako że od pragnienia do tego, co pragnienie powoduje, jest tylko jednym krokiem z osobistościami takimi jak nasi bohaterowie, szli niezachwianie w kierunku zaspokojenia siebie; szczęśliwie Augustyn był przygotowany, dmuchnęła miarowym wietrzykiem w usta małego finansisty, a on prawie zesztywniał; jeśli chodzi o Curvala i Bishopa...

3.6K Widoki

Likes 0

Rozdział 4

Rozdział 4 Byli pewni, że pewnego dnia się pobiorą, a Jeff zawsze traktował Julie bardzo wyjątkowo, ona wiele dla niego znaczyła. Przypomniał sobie szczególnie jeden raz, który sprawił, że w pewnym sensie wiedzieli, że pewnego dnia wezmą ślub. Byli w teatrze pod gołym niebem z samochodem jego rodziców, jednym z tych typów rodzin, jakie znasz, takich przestronnych. Cóż, w każdym razie usiedli na tylnym siedzeniu, żeby zyskać więcej miejsca i wygody, i przytulili się do siebie. Jeff objął ją ramieniem. Dodatkowo całował ją w policzek. To sprawiło, że zaczęli, bo zmieniła się w niego, całując go w usta. Wpadli w huśtawkę...

3.8K Widoki

Likes 0

Cipka w górę drzewa

Kiedy zostałem strażakiem, zdałem sobie sprawę, że zostanę wezwany do obsługi różnych usług dla społeczeństwa. Public Relations to 3/4 pracy. Cały czas mam do czynienia ze społeczeństwem, od małego kryzysu po wielkie katastrofy. Zwykle „dziękuję” lub uśmiech to wystarczająca wdzięczność za dobrze wykonaną pracę. Kilkakrotnie w trakcie mojej kariery otrzymywałem domowe ciasteczka lub inne smakołyki w ramach podziękowania. Nic nie jest konieczne, ponieważ nieustannie podkreślam tych, którym pomagam. Konkluzja: Miasto dobrze mi płaci za wykonywanie mojej pracy. Nie zdziwiłem się, gdy zadzwoniono, że kot jakiejś kobiety był na drzewie i nie chciał zejść. Był to adres, który mnie zaskoczył. Pracuję na...

3.9K Widoki

Likes 0

Pod jego biurkiem (Ch3)

Załoga jest tutaj. Słyszę, jak się śmieją i walczą w studiu. Wydaje mi się, że klęczę tu od dłuższego czasu, ale przybycie załogi oznacza, że ​​minęła dopiero godzina od… cóż, od… Odkąd mój biały mistrz pochylił mnie nad swoim biurkiem i pokazał, kim jestem Och, zamknij, kurwa, mózg. Boże, co się stało?! Kiedy przyjechałem tu dziś rano, czułem się tak wzmocniony i zaciekły. Przejmowałam kontrolę – posuwając do przodu nasz związek. Teraz czuję się taka bezradna i słaba, klęcząc nago pod jego biurkiem i spuszczając łzy i spermę na dywan – wysiadając z upokorzenia i całkowicie na jego łasce. Nazywam go...

4.2K Widoki

Likes 0

Wskazówka do zapamiętania

- Sal, weź stolik 12 - usłyszałem głos gospodyni. Stopniowo odwróciłem się i zerknąłem tam. – Ładna trzydziestoletnia brunetka sama w różowej sukience we wtorkowy wieczór? I wow, ona nawet nie próbuje ukryć tego wieszaka, teraz mnie drażni” – pomyślałem, zanim spokojnie zacząłem iść w jej kierunku. Moje oczy nigdy nie odrywały się od niej, gdy tylko przez chwilę przeglądała menu. Chociaż nadal do niej podchodziłem. "Cześć, jak się masz dzisiaj?" Odłożyła menu i spojrzała na mnie. – Nic mi nie jest, Salvatore. – Możesz mówić do mnie Sal, jeśli chcesz – poinformowałem ją, wibrując. – Nie patrz na jej piersi...

4.1K Widoki

Likes 1

LOT 247 ZAGUBIENI CHŁOPCY ROZDZIAŁ 2

Temat: lot 247 zaginieni chłopcy rozdział 2 LOT 247 ZAGUBIENI CHŁOPCY Świtają nowe dni {Przez chłopców w kapturze} ***OSTRZEŻENIE*** To opowieść o grupie chłopców Zagubieni na wyspie po locie Wpada do oceanu. Zawiera aktywność seksualną i złe język i musisz mieć ukończone 18 lat być tutaj. również będzie to zależeć od tego, gdzie mieszkasz i jakie tam prawa mają. Prawa autorskie: 2010; chłopcy w kapturze, nie kopiuj, nie zmieniaj ani nie publikuj ponownie za pomocą zgoda właściciela. ROZDZIAŁ 2 Światło dzienne załamało się, gdy chłopcy obudzili się do nowego dnia o ich nowy dom, wyspa gdzieś na Oceanie Spokojnym. Jackson i...

4.3K Widoki

Likes 1

MIŁOSNE PRZYGODY JULIANY L., CZĘŚĆ 5

W tym czasie – jakieś siedem lat temu – pracowałem dla innego pracodawcy i mieszkałem w mniejszym mieście na wzgórzach na zachód stąd. To była mała rodzinna firma i właściwie to ja prawie w pełni zarządzałem, chociaż mój tytuł zawodowy dotyczył tylko kierownika. Właściciel był inwalidą, jego żona cały czas opiekowała się nim, a ich córka, choć oficjalnie była dyrektorem, większość czasu spędzała na rozkładaniu nóg dla sukcesji tak zwanych chłopaków, których jedyny „związek” z wydawało się, że jest to ich penisy z pochwą. A przez resztę czasu uprzykrzała mi życie, żeby udowodnić sobie, że to ona rządzi i wie o...

4.2K Widoki

Likes 0

Zegarmistrz i wynalazca, część 4_(1)

„Idziemy…” Jęknąłem, kładąc skrzynkę na stole. Westchnąłem rozglądając się po magazynie; Znów byłem sam w fabryce, tym razem organizując transporty. Jęcząc wygiąłem plecy w łuk. Rozciąganie; Byłem bardziej niż obolały od porodu. Scrap stał w kącie, czekając na moje rozkazy. „Zdobądź czas na powrót do domu”. W odpowiedzi automat wyprostował się lekko, syknął i pomaszerował do drzwi. Otworzyłem go i poszedłem za swoim wynalazkiem na słabo oświetlone ulice. Ulice były w połowie puste, głównie ludzie wracali do domów na wieczór; co jakiś czas przejeżdżał samochód parowy, wioząc jednego lub dwóch obywateli z górnego kręgu. Idąc, uświadomiłem sobie coś, co brzmiało jak...

3.2K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.