Mów mi Joanna
To wszystko wydarzyło się tak dawno temu, że wydaje się nie tylko znajdować się w innym miejscu w innym czasie, ale jest tak inne, jakby prawie nigdy nie istniało. Ale tak się stało. Wszystko to działo się na wiejskich terenach południowej Anglii w tym cudownym czasie po zakończeniu wojny (dla nas „wojna” oznaczała i nadal oznacza II wojnę światową), w gasnącej złotej poświacie imperium, zanim nieprzyjemna rzeczywistość wdarła się i pchnęła świat znaliśmy w nowym i nieznanym kształcie. Rewolucje lat sześćdziesiątych – społeczna, seksualna, polityczna – w większości miały dopiero nadejść, ale przynajmniej jedna już się pojawiła, jeśli rzeczywiście była taka.
Moja rodzina mieszkała na farmie z dala od wygód cywilizacji – bez sklepów, bez prądu, bez autobusów, a dla nas nawet samochodu. Rano po pracy w gospodarstwie pojechałem rowerem do najbliższej wioski przez wzgórza często zagubione w deszczu i mgle i tam wsiadłem do autobusu – nie szkolnego, ale codziennego, z grupą pracowników, innych uczniów i różnych członków społeczności, do miasteczka targowego. Nasza farma miała sąsiada, a najbliższa była oddalona o około pół mili, w innym skupisku trzech. Domy są teraz udostępniane zwiedzającym i są bardziej schludne i uporządkowane niż wtedy, ale samo ich ponowne obejrzenie przywołuje wspomnienia.
W jednym z domów oddalonych o pół mili mieszkała niezamężna kobieta mniej więcej w wieku mojego ojca – pod czterdziestkę. Joanna Smythe, zdecydowanie z „y” pośrodku, „e” na końcu i wymawianą „Sm-eye-the”, jak zwykła informować tych, którzy mogliby pomyśleć o zwracaniu się do niej bardziej plebejskim „Smith” . Mieszkała samotnie na swojej małej farmie, która wyraźnie widziała lepsze czasy. Z wyglądu nie była zbyt piękna, ale praca na farmie uczyniła ją silną, opaloną i aktywną, ale miała duże poczucie humoru i potrafiła ożywić każdą rozmowę. Pociągała mnie jej witalność i żywotność pomimo różnicy wieku. Poza tym po prostu nie zachowywała się jak na swój wiek: była na tyle nieodpowiedzialna, że kładła się spać do późna rano, nie kładła się spać do późna w nocy (widzieliśmy jej światła z naszego domu), gotowa wskoczyć na konia i wyruszyć na przejażdżkę, kiedy lubił, a latem wybrać się na plażę. Coś w rodzaju wiejskiego hipisa z lat pięćdziesiątych, zanim jeszcze użyto tego terminu. Jesienią i zimą śledziła lokalne polowania, wyglądając uderzająco atrakcyjnie w swoich jasnobrązowych bryczesach, swetrze, wypolerowanych butach do jazdy konnej i ciemnej kurtce, a jej krótkie, falujące ciemne włosy sterczały spod czapki. szpicruta, którą nosiła i czepiała się nóg, nadawała jej władczy wygląd, co musiało mieć swój własny urok dla jakiegoś podświadomego apetytu z mojej strony.
Poprzedniego lata, kiedy miałem czternaście lat, nauczyła mnie jeździć na swoim koniu i przy wielu okazjach zabierała mnie ze sobą na plażę. Nawet w dość zakrywającym stroju plażowym z tamtych czasów widziałem, że jej ciało było ładnie ukształtowane, a jej piersi wyglądały, jak u każdego nastolatka w okresie dojrzewania, bardzo pociągające, ładnie zaokrąglone, miękko wyglądające wzgórki spłaszczone przez grubą tkaninę jej stroju kąpielowego. Kiedy kładła się na ręczniku, twarzą w dół, wycierając się po naszej kąpieli, naciągała ramiączka kostiumu kąpielowego na ramiona, aby uzyskać trochę słońca, a następnie opuszczała górną część kostiumu, aby odsłonić jej plecy jeszcze trochę, aż mogłem zobaczyć krawędzie jej piersi, które zaczęły się miękko pojawiać. Ale to, co naprawdę mnie podnieciło, to zarost pod jej pachami, gęsty, bujny zarost ciemnych, kręconych włosów, które uważałem za ziemiste, seksowne i bardzo ekscytujące. Właściwie nigdy nie straciłam fascynacji owłosionymi pachami. Spędzałem całe wieki zastanawiając się, jak wyglądał jej krzak na dole i tęskniłem, żeby choć na chwilę rzucić na to okiem. Zawsze przynosiło to oczekiwany rezultat i miałem trudności z ukryciem dużego guza z przodu moich szortów kąpielowych, ale na szczęście zwykle byliśmy sami na tej małej plaży na końcu wiejskiej drogi w dół od klifów, a mój ręcznik pomagał na zewnątrz, kiedy musieliśmy się ruszyć. Zawsze starałem się ukryć podekscytowanie, ponieważ nie miałem pojęcia, jak ona to przyjmie, a nie chciałem, żeby się obraziła lub, co gorsza, poskarżyła się moim rodzicom, co skończyło się smutnym wykładem mojej matki lub, co bardziej przewidywalne, wściekły gniew ze strony mojego ojca. Może jednak niepotrzebnie się martwiłem….
Gazety i czasopisma dla rodziny i panny Smythe kupowałem w wiejskim sklepiku zwykle wieczorem, kiedy wracałem ze szkoły, ale w wakacje szkolne (wakacje), raz w tygodniu w czwartki lub piątki. Pewnego wiosennego dnia, kiedy właśnie skończyłem piętnaście lat, podczas święta Zielonych Świątek (późnej przerwy wiosennej), przyjemnie ciepłego dnia, wczesnym popołudniem pojechałem rowerem do wioski, żeby odebrać gazety, i najpierw zatrzymałem się u panny Smythe, zanim poszedł do domu. Drzwi były jak zwykle otwarte, więc wszedłem i zawołałem ją; wkrótce przyszła boso do holu, ubrana w zwykłą koszulę i dżinsy, by wziąć swój błyszczący magazyn „Ilustrated London News”. Powiedziała mi, że ma tam być ciekawy artykuł, na który czekała. Często razem oglądaliśmy to czasopismo, kiedy je jej przynosiłem, ponieważ stanowiło obrazowe tło dla wiadomości, które słyszeliśmy tylko w radiu. Otworzyła ją i przerzuciła na strony z artykułem, a potem przesunęła ją lekko na bok, żebym mogła czytać jej przez ramię. Zrobiła krok do przodu, gdy znalazła właściwą stronę, więc ruszyłem do przodu, aby podejść do jej lewej strony, ale w tym samym czasie cofnęła się i doszło do kolizji. Instynktownie położyłem dłoń na jej talii, żeby się uspokoić, ale natychmiast ją zdjąłem, cofając się i jednocześnie przepraszając. Ona, zupełnie niewzruszona, odpowiedziała lekko: „Wszystko w porządku. Nie musisz przepraszać, myślałem, że staniesz się miły i przyjacielski, ale nie miałem takiego szczęścia. Daj spokój, dawno nie miałem przystojnego młodzieńca, który by mnie obejmował, wróć, jeśli to nie jest zbyt straszne, aby mnie uszczęśliwić przez chwilę”. Cóż, oczywiście, mrugnięcie jest równie dobre jak skinienie głowy, a to wykraczało poza skinienie głowy, chociaż nie miałem pojęcia, jak daleko to zaszło, ale starając się być zawsze grzecznym dżentelmenem, odpowiedziałem, że to wcale nie jest straszne i chciałbym uszczęśliwiać ją w ten sposób. Więc podszedłem do niej ponownie, a ona przysunęła się do mnie i mocno położyła swój lewy bok na mnie, tak że mój obszar pachwiny został dociśnięty do kuszącej krzywizny jej pośladków. Położyłem rękę na jej talii i ścisnąłem ją, co zostało nagrodzone uśmiechem, gdy odwróciła twarz w moją stronę. Dalsza zachęta, pomyślałem, wygląda obiecująco…..
Ciepło i bliskość jej ciała wkrótce wywołały u mnie oczekiwany odruch, poczułem, jak mój kutas unosi się, twardnieje i powiększa, a wkrótce poczułem, jak napiera na nią. Stawiało to pewien dylemat w moim młodzieńczym umyśle, nie wiedząc, jak daleko jest gotowa przedłużyć naszą przyjaźń. Pomyślałem, że lepiej zagram bezpiecznie i trochę się wycofam, ponieważ nie miałem absolutnie pojęcia, czy chce twardego kutasa – mojego – wbijającego się w jej tyłek, czy gdziekolwiek indziej. Odchyliłem się trochę od niej, żeby mój kutas już w nią nie naciskał, ale nie ruszając się, powiedziała cicho: „Nie, nie odchodź. Trzymaj się blisko, to takie miłe uczucie. Po tych słowach ponownie przycisnęła się do mnie, tak że mój kutas znów mocno zetknął się z jej pośladkiem. Aby upewnić się, że wszystko jest w porządku, pchnęła mnie tam iz powrotem, aby podkreślić kontakt. W tym momencie pomyślałem, że między nami wszystko jest w porządku, więc zachęcony w ten sposób opuściłem rękę z jej talii na wolny pośladek i wyszeptałem: „Tak, masz rację, to naprawdę miłe uczucie. ” i po raz kolejny otrzymałem jeden z tych zachęcających półuśmiechów, gdy odwróciła twarz w moją stronę.
W tym momencie nie byłem pewien, jak i gdzie się rozwijać. Normalne zachowanie wskazywało, że powinienem najpierw ją pocałować, a potem przejść do jej piersi, ale jej twarz wciąż była zwrócona bokiem do mnie, więc delikatnie musnąłem ustami jej policzek, podnosząc wolną rękę, tę nie zajęty jej pośladkami po bokach, jak ona – śliczna dama! – uniósł jej ramię, abym mógł zbadać kontury jej piersi, chociaż ciężki stanik pod spodem uniemożliwiał bliski kontakt. Zaobserwowawszy w ten sposób normalny porządek rzeczy, opuściłem górną rękę na jej brzuch, a drugą jeszcze trochę przesunąłem po jej tyłku, poruszając nią w górę i w dół pośrodku miejsca, gdzie pod spodem przebiegała jej pętelka, a kiedy doszedłem do wierzchem jej nóg, rozłożyła stopy na podłodze, tak żebym mógł włożyć rękę między jej nogi. Cóż, teraz mój kutas był duży i twardy i ponaglał mnie; Ponownie przycisnąłem go do jej tyłka, a ona dała bardzo zdecydowany kontratak. Oczywiście tego dnia miałem zamiar „to” zdobyć, więc przesunąłem dłonią po przodzie jej dżinsów i między jej rozwartymi nogami, zanim wcisnąłem zatrzask z boku u góry zamka (miała damskie dżinsy z bocznym zamkiem błyskawicznym), a następnie pociągnięcie zamka błyskawicznego i wsunięcie mojej poszukiwanej dłoni do środka. Gładkie bawełniane majtki zakrywały ją w pewien sposób, „rozsądny” rodzaj i nie mogłem włożyć ręki do nogi, więc przesunąłem się do jej talii, a potem po prostu przesunąłem ją z przodu, przez jej majtki, aż poczułem szorstką łatę włosów łonowych pod cienką bawełną. Najwyraźniej przez cały ten czas udawała, że czyta swój magazyn, ale tak długo, jak długo pozwalano na kontynuację wyprawy badawczej, byłem szczęśliwy i podekscytowany; Postanowiłam nie robić nic, niczego, co mogłoby zakłócić ten stan rzeczy.
Pozostał ostatni ruch, pomyślałem, i włożyłem rękę pod elastyczny pasek jej majtek i powoli przesuwałem ją po gładkiej skórze jej brzucha, aż poczułem kruche, kręcone włosy jej krzaka. Westchnęła, upuściła magazyn, odwróciła się i objęła mnie, gdy wyjąłem rękę z jej majtek, a potem włożyłem ją z powrotem, gdzie cieszyłem się uczuciem jej ślicznych zakrzywionych pośladków i ekscytującego dekoltu między nimi. Między nami jej dżinsy opadły, a ona zrzuciła je ze swoich stóp, podczas gdy ja ściągałem jej majtki i pieściłem jej krzak, przesuwając dłonią między nogami, badając usta i czując wilgoć jej kobiecości. Kiedy rozpinałem dżinsy i szaleńczo strząsałem je z majtkami, ona pozbyła się majtek i poruszaliśmy się razem, gdy sięgnęła w dół i wciągnęła mojego twardego, twardego, gorącego kutasa między swoje nogi i do swojej cipki. Byłem oczywiście pierwszy raz i czułem się tak ekscytująco, tak cudownie, że teraz dziwię się, że nie przyszedłem z miejsca. Była mokra i ciepła, a jej usta były rozkosznie miękkie, kiedy pocierałem między nimi penisa, a ona wydawała ciepłe dźwięki przy moim uchu. Potem nagle uniosła się na chwilę na palcach i sięgając w dół, by chwycić mojego członka, podłączyła mnie; Poczułem, jak mój kutas wślizguje się między jej soczyste mokre usta do jej gorącej, mokrej dziurki i bez zastanowienia wiedziałem, co się stało, dostałem to po raz pierwszy. Zaczęła się o mnie ocierać, do tyłu i do przodu, ruchami w górę iw dół, kiedy w nią wszedłem i trzymałem jej dziko napinający się tyłek, podczas gdy jęczaliśmy i chrząkaliśmy zwierzęco zgodnie z każdym wewnętrznym pchnięciem. Za wcześnie, za wcześnie, to się stało; Czułem orgazm biegnący wzdłuż trzonu mojego penisa, a moje nasienie wytrysnęło z końca do jej soczystej dziury w wielkich przyjemnych spazmach, o wiele lepiej niż jakiekolwiek, które kiedykolwiek byłem w stanie wyprodukować samodzielnie. Przylgnęła do mnie, gdy opróżniałem się w niej, a potem powoli pocałowała mnie mocno i tęsknie. Trwaliśmy w tej pozycji przez jakiś czas, aż powiedziała rzeczowo: „Wychodzisz, a ja kapie na podłogę. Lepiej chodźmy posprzątać.
W łazience odwróciła się do mnie, ubrana od pasa w górę, naga poniżej z krzakiem, pięknym, grubym, włochatym trójkątem na dole brzucha, i zapytała z półuśmiechem: „Cóż, jak to było dla ciebie? Podobało mi się". Nie wymagano odpowiedzi, więc zwilżyła myjkę w umywalce, odwróciła się i wytarła mojego kutasa do czysta, po czym odwróciła się do swojego krzaka mokrego od soków zarówno od niej, jak i ode mnie. Po chwili zastanowienia kontynuowała dość poważnie, patrząc prosto na mnie: „Kobieta tego potrzebuje, potrzebuje dreszczyku emocji, potrzebuje mężczyzny, który ją przytuli, potrzebuje miłego, gorącego, twardego kutasa w swojej dziurce, potrzebuje w sobie odwagi ciało, to rodzaj pożywienia, a ja głoduję już od ładnych kilku lat – ale nie martw się, teraz nie zajdę w ciążę. Oczywiście będziemy musieli zachować to w tajemnicy, ale chciałbym to zrobić jeszcze raz – i cóż, raz po raz, jeśli masz ochotę. Aha, a kiedy jesteśmy razem, lepiej mów mi Joanna; Nie sądzę, żeby panna Smythe dobrze trafiła, kiedy twój kutas wchodzi we mnie. Przyjdź, kiedy możesz, tak szybko, jak możesz, będę tu dla ciebie. Zobaczmy, co możemy zrobić następnym razem”. Potem uśmiechnęła się tak kochającym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziałem, pochyliła się do przodu, pocałowała mnie lekko i po raz ostatni ścisnęła mojego miękkiego, wyczerpanego penisa. Początek miłosnego związku.....