Niezbyt proste życie: część 4_(1)

1.5KReport
Niezbyt proste życie: część 4_(1)

Kawiarnia umarła, oczywiście w przenośni, ale potem czułem się, jakbym patrzył na bandę duchów. Gdziekolwiek spojrzałem, napotykałem blade, przerażone twarze, które starałem się ignorować, przeciskając się przez tłum. Trzymając głowę spuszczoną, udało mi się uwolnić od masy i uciec ze stołówki, opierając się o ścianę, aby spróbować pozbierać się na chwilę przed udaniem się do klasy.

Kiedy byłem mniej więcej w połowie drogi, usłyszałem za sobą tupot stóp. Odwróciłam się, żeby sprawdzić, kto to był, kiedy Shawn nagle powalił mnie na ziemię.

„Czy jesteś szalony!” – krzyknął mi do ucha, przy okazji dusząc mnie. – Masz pojęcie, co właśnie zrobiłeś!?

- Shawn, uspokój się - Jason odepchnął go ode mnie.

"Zrelaksować się? Nie słyszałeś, co powiedział?

— Tak, słyszałem go. Więc co?"

"Więc co? Właśnie powiedział nie Heartbreak Hailey! On musi być szalony!

„Prawdopodobnie ma dobry powód, Shawn. Jezu, jesteś jego przyjacielem, pamiętasz? Nie możesz walczyć z nim, kiedy jest już tak poobijany. Co jest z tobą nie tak?

"Co jest ze mną nie tak? Nic mi nie jest! Coś jest z nim nie tak! Wskazał na mnie, gdy usiadłam i potarłam już posiniaczone żebra.

– Nie ma sensu z tobą rozmawiać, prawda? Jason pomógł mi wstać. „Wszystko w porządku, człowieku?”

- Tak, tylko trochę wstrząśnięty faktem, że mój własny pieprzony przyjaciel to zrobił - odpowiedziałem, patrząc na Shawna.

Próbowałem zrobić krok do przodu, ale spotkałem się ze ścianą bólu, która prawie doprowadziła mnie do upadku. Na szczęście Jason złapał mnie i podtrzymał, „Chryste bracie! Wydawało ci się, że powiedziałeś, że wszystko w porządku?

„Cóż, nie planowałem znowu zmiażdżyć sobie żeber” — złapałem się za bok. „Nawiasem mówiąc, niezły połów”.

„Nie wspominaj o tym. Chodź, musimy zabrać cię na zajęcia, abyś mógł odpocząć, zanim dopadnie cię ta gówniana burza.

Z jego pomocą pokuśtykałam do klasy, a Shawn narzekał na swoją irytację przez całą drogę. Słuchanie beczenia zazdrosnego rogacza przez całą drogę było bolesne, ale bardziej skupiałem się na prawidłowym oddychaniu niż na mówieniu komuś, kogo uważałem za mojego przyjaciela, żeby przestał zachowywać się jak suka.

Kiedy dotarliśmy do klasy, Melissa upuściła kubek z kawą, który trzymała w dłoni, gdy tylko mnie zobaczyła. Kiedy uderzył o ziemię, rozprysnął się jak robak na przedniej szybie, a kawa i roztrzaskane resztki kubka poleciały w różnych kierunkach, ale zignorowała to wszystko, gdy podbiegła do mnie.

"Co Ci się stało?" zapytała zmartwiona.

„Krótko mówiąc, Tucker wdał się w bójkę kilka dni temu i Shawn zdecydował, że dobrym pomysłem będzie powalenie go na ziemię”. Jason wyjaśnił.

„Dlaczego, u licha, miałbyś to zrobić, Shawn?”

Wymamrotał coś pod nosem, starając się odwrócić wzrok, gdy reflektory skierowały się na niego.

„Myślę, że próbuje powiedzieć, że uderzył Tuckera w szale zazdrości, ponieważ miłość jego życia zaprosiła Tuckera na randkę, a on odmówił”. Jason powiedział po tym, jak pomógł mi dojść do biurka.

"Nic ci nie jest?" – zapytała Melissa, pochylając się, żeby na mnie spojrzeć.

„Będę dobrze”, próbowałem ją uspokoić, „Po prostu nie spodziewałem się, że uderzy mnie mój własny przyjaciel”. Opierając głowę na biurku, westchnąłem cicho. „Potrzebuję tylko kilku sekund na regenerację, to wszystko”.

„W porządku, ale jeśli chcesz iść do gabinetu pielęgniarek, po prostu daj mi znać, dobrze?”

Delikatnie skinąłem głową, gdy wszystko powoli, ale zdecydowanie zaczęło się uspokajać. W końcu zadzwonił dzwonek na rozpoczęcie lekcji i wszyscy weszli do klasy, chociaż każdy idiota mógł się domyślić, że coś jest nie tak. Słoń w pokoju stawał się coraz wyraźniejszy w miarę upływu dnia, ponieważ o ile mi wiadomo, nikt tak naprawdę nie zwracał uwagi na Melissę. Nieustannie szeptano i od czasu do czasu wychwytywałem spojrzenia moich kolegów z klasy, które szybko przyciągały ich uwagę z powrotem do przodu, ilekroć się odwracałem, by ich powitać.

O ile mogłem stwierdzić, Hailey była gorsza. Ponieważ siedziała blisko przodu, oznaczało to, że każdy mógł zobaczyć jej posąg przypominający ciało. Nawet nie żartuję, kiedy myślałem, że zamieniła się w kamień, ponieważ nie poruszyła się ani o cal przez całą pierwszą sesję i przerwę, i dopiero po tym, jak niektórzy przyjaciele zwrócili jej uwagę, w końcu wstała, żeby iść na lunch.

– Jezu, ona to znosi dość ostro – powiedział Jason. – Nie mogę jej tak naprawdę winić. To znaczy, ona nigdy nie ryzykuje żadnego faceta, a za pierwszym razem zamyka ją przed tłumem ludzi.

– Nie zaprosiłem tych ludzi, prawda? Sprzeciwiłem się, wyciągając swój lunch.

- Dokładnie - powiedział Shawn, siadając przy biurku przede mną. - Najwyższy czas, żeby ktoś złamał Hailey serce, a nie na odwrót.

Poszedł po mój lunch, a ja ze złością złapałam go za nadgarstek.

- Masz dużo nerwów, dupku - warknąłem. „Po tym gównie, które zrobiłeś dziś rano, masz szczęście, że moje ręce są zawinięte, bo gdyby nie były, uderzyłbym cię tak mocno, że nie pamiętałbyś całej hipokryzji, którą zrobiłeś”.

"O czym mówisz?"

– Koleś – Jason potrząsnął głową, stając w mojej obronie. „Zasługujesz na nagrodę za całą hipokryzję, która tryska z twoich ust. Poważnie, człowieku, popieprzony.

– Och, daj spokój – brzmiał na zdesperowanego. „Naprawdę nie będziesz się na mnie wściekać, prawda Tucker? Prawidłowy?"

"Szalony? Shawn, jestem w punkcie, w którym zastanawiam się, dlaczego w ogóle się spotykamy – powiedziałam.

„Jason przemówi mu do rozsądku, człowieku”.

„Do diabła, nie. Zgadzam się z Tuckerem. Przyjął pierdolone lanie, broniąc jednej z miliardów dziewczyn z twoich snów, a zamiast mu podziękować, po prostu ponownie go ranisz. Zaczynam się zastanawiać, dlaczego ja też zadaję się z tobą.

Jak zbesztany szczeniak, odwrócił się i spuścił głowę, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że nie byłem wkurzony tym całym gównem, przez które nieumyślnie mnie narażał. Szybko zjadłam lunch, po czym spuściłam głowę i próbowałam udawać, że nie trafiłam znowu na pierwsze strony gazet w szkole. Było to jednak dość trudne. A mówiąc dość ciężko, mam na myśli kurewsko niemożliwe. Przez drzwi na zewnątrz ludzie patrzyli… na mnie, a koledzy z klasy, którzy byli w środku, mieli oczy przyklejone do mnie, jak jakiś przedszkolny projekt plastyczny i rękodzielniczy, i wzrosło to na nowy poziom, kiedy wyjrzałem na zewnątrz i zobaczyłem ludzi stojących tuż za drzwiami. okno, żeby na mnie spojrzeć. Moją jedyną opcją było zamknięcie oczu, więc to właśnie robiłam, dopóki nie zadzwonił dzwonek kończący lekcję.

Z powodu moich obrażeń nie mogłem wybiec ze szkoły tak jak ostatnim razem, więc zamiast tego otworzyłem okno i wyszedłem w tamtą stronę. Jason śmiał się tak mocno, że płakał, ale będąc dobrym sportowcem, wyszedł za mną przez okno i pomógł mi wymknąć się z lokalu, zanim ktokolwiek mógł mnie powstrzymać. Rozdzieliliśmy się w parku i zawlokłem swoją tępotą dupę do restauracji, która była jedyną pozytywną stroną w tym wszystkim.

Mój fartuch i stara para kluczy czekały na mnie w mojej szafce. Ubrałam się i spojrzałam na listę, żeby zobaczyć, co będę dzisiaj robić. Po tym, jak mi się poszczęściło w kuchni, dołączyłem do Rocky'ego w kuchni.

"Czuję się lepiej?" on zapytał.

„Odrzuciłem najpopularniejszą dziewczynę w szkole na oczach kilkudziesięciu osób. Więc nie."

"Mogło być gorzej."

"Jak to?"

„Możesz nadal szukać pracy”.

„Dobrze być z powrotem Rocky”.

"Dobrze mieć cię z powrotem."

To był zakres naszej rozmowy i wywołał uśmiech na mojej twarzy, gdy dalej gotowałem bez żadnych problemów. To było prawie tak, jakbym nie zostawił wszystkiego. Nikt też nie wszedł i nie powitał mnie z powrotem. Wszystko potoczyło się tak, jakby ostatnie kilka tygodni się nie wydarzyło i jeśli mam być szczery, właśnie tego potrzebowałem, aby się zrelaksować.

Czas mijał i zanim się spostrzegłem, skończyłem już swoją zmianę. Kiedy wszedłem do szatni, żeby się przebrać, Lexi właśnie skończyła swoją zmianę i czekała, aż wyjdę. Napięcie między nami trochę zelżało, więc zgodziłem się pójść z nią do domu.

"Jak było w szkole?" zapytała.

– Całkiem okropne – kopnąłem kamień w chodnik.

"Czy coś się stało?"

„Po prostu szkolny dramat. Naprawdę nie chcę o tym rozmawiać.

– Nie może być tak źle, prawda?

„Właściwie może”. Cofając się, pchnąłem kamień tak daleko, jak tylko mogłem. Oboje śledziliśmy go wzrokiem, gdy podskakiwał, podskakiwał i zeskakiwał z bocznej alejki z zaskakującą prędkością, aż zderzył się z czyjąś stopą. Mój wzrok powoli zaczął się podnosić, gdy miałem dobry widok na bardzo seksowne i bardzo znajome ciało. – Hm, cześć, pani Benson.

„Cześć Tucker”, uśmiechnęła się do mnie, po czym spojrzała na Lexi, a ja patrzyłem, jak jej uśmiechnięta twarz powoli zmienia się w twarz profesjonalnego pokerzysty. „A ty musisz być Lexi”.

– Um, tak, jestem Lexi – odpowiedziała, rzucając mi niespokojne spojrzenie. "Kim ona jest?"

„Ona jest moją wychowawczynią”.

„Och, cóż, miło mi panią poznać, pani Benson”.

"Podobnie."

– Więc – zaczęłam ostrożnie – czy jest coś, czego pani potrzebuje, pani Benson?

– Tak, właściwie, zastanawiałem się, czy mógłbym z wami porozmawiać.

"My oboje?" skinęła głową. – Uh, jasne, wejdźmy do środka.

Ogarnęło mnie tsunami niepokoju, gdy podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Nie miałem powodu, by czuć, że wydarzy się coś złego, ale z dniem, który miałem, zacząłem oczekiwać najgorszego możliwego wyniku we wszystkim, co zrobiłem. Być może powodem, dla którego czułem się w tej chwili szczególnie ostrożny, było to, że uprawiałem seks z nimi obojgiem.

Tak… coś mi mówi, że to może być powód.

Po odłożeniu rzeczy poszedłem do kuchni, „Czy mogę coś podać, pani Benson?”

"Nie, jest ok."

„Lexy?”

„Dzięki, mam się dobrze”.

Dziwnie oboje poszli za mną do kuchni, zajmując miejsca przy stole naprzeciwko siebie, kiedy oparłem się o blat i otworzyłem napój gazowany.

"Dobrze?" Lexi zaczęła: „Co możemy dla pani zrobić, pani Benson?”

„Jestem tutaj, aby porozmawiać o Tuckerze i jego zachowaniu w ciągu ostatniego miesiąca”.

- I - Lexi spojrzała na mnie, ale wzruszyłem ramionami. Szczerze mówiąc, też nie wiedziałem, dokąd ona zmierza. „Jak wyglądało jego zachowanie w ciągu ostatniego miesiąca?”

„Szczerze mówiąc, jest źle. W ciągu ostatniego miesiąca jego zwykle dobre nastawienie zmieniło się drastycznie. Jest wiecznie zmęczony, jego oceny zaczynają się pogarszać, prawie nie mówi już na lekcjach, a kiedy już to robi, to tylko po to, by pokłócić się z jednym z jego przyjaciół. Nie tylko to, ale z tego, co powiedzieli mi jego koledzy z klasy, odrzucił nawet dziewczynę, w której się podkochiwał bez powodu. I nie zapominajmy, że on też wdał się w bójkę. Wszystko zaczęło się w dniu, w którym wszedłeś również do mojej klasy, co, dodam, było skrajnym brakiem szacunku i wywołało wiele reakcji na Tuckera także ze strony innych uczniów.

Oczy Lexi powoli się zwęziły. „Więc… myślisz, że to wszystko moja wina?”

„Właściwie tak”.

– Naprawdę myślisz, że jestem jedyną przyczyną tego wszystkiego?

„Nie ma innego wyjaśnienia, dlaczego zachowywał się tak irracjonalnie, więc tak, ja tak. Powiedział mi również, że wasza dwójka miała trochę historii i wiem, że wtargnęłaś do jego domu, więc oczywiste jest, że masz na niego negatywny wpływ.

– Czy tak jest, Melisso?

To zdanie wyrzuciło więcej flag niż ONZ. Nie powiedziałem jeszcze imienia Melissy przy Lexi, więc skąd ona to, kurwa, wie? Chyba że… o cholera.

Zdając sobie sprawę z mojej sytuacji, próbowałem opuścić pokój tak nonszalancko, jak to możliwe, ale Lexi złapała mnie za nadgarstek.

- Myślę, że powinniśmy o tym porozmawiać - ton Lexi był zaskakująco wesoły, ale mogłam powiedzieć, że kryje się za nim siła. To mogło zabrzmieć jak oferta, ale tak naprawdę był to rozkaz. — Nieprawdaż, Tuckerze?

„Tak, tylko um, pozwól mi zabrać coś z mojego pokoju” – postawiłem ostatnią desperacką grę w nadziei na ucieczkę, ale został udaremniony przez jej uścisk.

– Jestem pewna, że ​​to może poczekać – szarpnęła mnie z powrotem w stronę stołu. "Proszę usiąść." Tak. Mam przechlapane. Usiadłam na krześle, osuwając się tak nisko, jak tylko mogłam, nie upadając. „Więc porozmawiajmy o tym trochę więcej Melisso. Jak myślisz, co powinniśmy zrobić z tym małym problemem?

„Może trochę przekraczam swoje granice, ale myślę, że powinieneś odejść” – zaproponowała Melissa. – Albo przynajmniej wyprowadź się z jego domu.

– Bo mam na ciebie zły wpływ, prawda?

"Tak. Ingerujesz w jego edukację i zdrowie.

„Zupełnie sam, prawda?”

"Tak."

„Nikt inny nie pomaga?”

„Nie żebym się nie znał”.

"Widzę. Domyślam się, że masz rację, ale czy jesteś pewien, że tylko ja jestem winny?

Melissa uniosła brew. „Co masz na myśli? Myślisz, że jest jeszcze jedna osoba, która ma wpływ na jego styl życia?

– Nie wiem – okręciła włosy wokół palca. – Jest?

Nazwij mnie niecierpliwym, ale te wskazówki zaczynały działać mi na nerwy. Poważnie, jeśli to miało się wydarzyć, chciałem, żeby to było jak zerwanie plastra. Szybko i niewiarygodnie boleśnie.

Myślę, że Melissa zaczynała rozumieć aluzję, ponieważ jej kamienny, zimny wyraz twarzy powoli blakł, a jej oczy spotkały się z moimi. Oczywiście wpatrywałem się w środek stołu, jakby od tego zależało moje życie, więc nie zamierzała uzyskać ode mnie żadnych odpowiedzi.

„Domyślam się, że gdybyś naprawdę chciał wskazać palcem, mógłbym zostać pociągnięty do odpowiedzialności, ale nie byłbym jedyną osobą, Melissą. W końcu – przestała kręcić włosami. „To nie tak, że twierdziłam, że jestem w ciąży, prawda?”

Zerwała się na równe nogi. „Tucker, powiedziałeś jej o tym!”

Wszystko, co mogłem zrobić, to twarz w dłoni.

- Nie, ktoś inny to zrobił - uśmiechnęła się Lexi. „Ale myślałem, że żartuje, kiedy powiedziała, że ​​nauczycielka Tuckera twierdziła, że ​​jest w ciąży”. I dlatego mam zakrytą twarz. Melissa też musiała zdać sobie z tego sprawę, ponieważ powoli opadła z powrotem na swoje miejsce i jęknęła, podczas gdy Lexi się z tego śmiała. „Więc to jest ta słynna Melissa, o której tyle słyszałem. Przykro mi, że nie przyjrzałem ci się dobrze, kiedy tego dnia podrzucałem Tuckerowi lunch, ale teraz przynajmniej ma to sens. Ciekawi mnie jednak, ile razy z nim spałeś?

„Co do cholery?” wtrąciłem się. „Dlaczego ją o to pytasz? To nie ma nic-”

– Tucker, właśnie rozmawiam z Melissą – przerwała, używając tego samego tonu, którego użyła, kiedy szantażowała mnie, żebym pozwoliła jej tu zostać. „Jednakże, jeśli nie chce odpowiedzieć, to w porządku. Ale ponieważ sprawa jest tak poważna, muszę jutro iść do dyrektora i porozmawiać z nim o niedawnej zmianie nastawienia Tuckera. Oczywiście musiałby znać wszystkie szczegóły, w tym fakt, że wychowawca Tuckera odbył z nim stosunek seksualny.

"Dwa razy!" Melissa powiedziała natychmiast. „Uprawialiśmy seks dwa razy”.

"Oh naprawdę? Nie sądziłem, że uprawiacie seks więcej niż raz, ale chyba się myliłem. Moja ręka była teraz przyklejona do twarzy, podczas gdy Lexi kontynuowała grę na Melissie jak na bębnie. „Więc gdzie uprawialiście seks po raz drugi?”

„Park”.

"Nie ma mowy! Zrobiliście to na zewnątrz? Melissa słabo skinęła głową. "Jak to było?"

- To było... miłe - jej głos zniżył się do szeptu.

— A kto poprowadził szarżę? Melissa nieśmiało podniosła rękę, wywołując śmiech Lexi. „Zrobił coś, przez co sprawia, że ​​czujesz się wyjątkowo, prawda?”

"Co masz na myśli?"

„Na przykład, kiedy pierwszy raz uprawialiśmy seks, powiedział mi najbardziej tandetną rzecz w życiu” – westchnęła – „Ale nadal sprawiało to, że czułam się ciepło i doceniana w środku. Czy on zrobił ci to samo?

"Tak jakby. Chwila, uprawialiście już seks?

„Możesz odpowiedzieć na to pytanie Tucker”.

"Co? Nie, trzymaj mnie z dala od tego. Potrząsnąłem głową. – To twoja rozmowa, pamiętasz?

„No dalej, Tucker, nie chcesz, żebym wyjaśniał, co się stało, prawda?”

Ona ma rację, nie chcę tego. "Cienki! Sześć lat temu odebrała mi dziewictwo, kiedy mnie niańczyła. Kolejny miesiąc spędziliśmy na seksie. Szczęśliwy?"

– Straciłeś dziewictwo w wieku dziesięciu lat? – zapytała Melissa. - Czy to było... dobrowolnie?

Ukłoniłem się.

„Był po prostu taki słodki, kiedy był dzieckiem.” Lexi oparła głowę na dłoni i spojrzała na mnie. „To w połączeniu z tym, co powiedział, doprowadziło mnie do szaleństwa. Poza tym wymachiwał przede mną swoją niewinnością jak sznurkiem przed kotem. I cholera, chciałem ten sznurek.

– Dlaczego jej to mówisz? Zapytałam.

– Pomyślałem, że będzie chciała dowiedzieć się więcej o tobie i twoich podstępnych sposobach.

„Wow, nie próbuj zachowywać się, jakbym był jakimś dupkiem, który mówi wszystko, czego potrzebuje, aby zdobyć serce dziewczyny. Miałem na myśli to, co powiedziałem, tobie i jej.

„I co ci powiedział? Chcę to teraz usłyszeć z perspektywy Melissy.

– Cóż – zaczęła Melissa. „Powiedział, że jeśli będę w ciąży, pomoże w wychowaniu dziecka. Zaproponował nawet, że pozwoli mi się do niego wprowadzić i mówił o znalezieniu dodatkowej pracy, jeśli poczuje, że bardziej mnie potrzebujemy, i obiecał, że nigdy mnie nie opuści. Przez cały czas był spokojny i kolektywny i ani razu się na mnie nie złościł, mimo że byłam emocjonalnym wrakiem. Po prostu... pomyślałem, że to takie słodkie z jego strony, że powiedział to po tym wszystkim, co się stało.

„Gdzie teraz mieszkasz, Melisso. Jeśli nie masz nic przeciwko, że zapytam.

– Mieszkam w motelu niedaleko szkoły.

"Doskonały!" Lexi klasnęła w dłonie. – Oczekuję, że do jutra przeniesiesz wszystkie swoje rzeczy.

"Co?!" Melissa i ja krzyknęliśmy jednocześnie.

- Wprowadzasz się do tego domu - uśmiechnęła się diabelsko. „Duch”.

„N-nie mogę!” Melissa potrząsnęła głową. – To mój uczeń, to nie byłoby w porządku.

„Tak, a to mój pieprzony dom Lexi!” Krzyknąłem. „Nie możesz podejmować takich decyzji!”

„Ale mogę”, śpiewała Lexi, „bo jeśli się nie wprowadzi, powiem dyrektorowi wszystko o twoim małym romansie z nią”. To powstrzymało wszelkie protesty. Melissa, podobnie jak ja, była oszołomiona. Lexi właśnie szantażowała nas obie, żebyśmy Melissę wprowadziły się do domu, ale nie mam pojęcia dlaczego. „Czy jest jakiś problem, Melisso?”

„N-nie. Wezmę swoje rzeczy i przyniosę je jutro, obiecuję.

„Cieszę się, że widzisz rzeczy z mojego punktu widzenia, czy jest jeszcze coś, czego potrzebujesz, czy to wszystko, Melissa?” Potrząsnęła głową. – W takim razie do zobaczenia jutro! Lexi wyprowadziła ją za drzwi i wymieniła numery telefonów, a ja ostrożnie podążyłem za nią. Melissa ze strachem wyszła z domu, gdy Lexi zatrzasnęła drzwi. – Chyba pójdę teraz zrobić obiad.

„Zacznij wyjaśniać!” Krzyknąłem, kiedy przechodziła obok mnie.

„Co tu wyjaśniać?”

– Właśnie szantażowałeś mojego nauczyciela, żeby wprowadził się do mojego domu. Myślisz, że co, do cholery, jest tu do wyjaśnienia?

„Myślę, że nie rozumiesz sensu. Kiedy życie daje ci cytryny – spojrzała na mnie wyczekująco.

„Kiedy życie wręcza mi cytryny? Nie robię lemoniady. Sprawię, że życie zabierze te pieprzone cytryny z powrotem i każę im wyjaśnić, dlaczego, kurwa, myślą, że w ogóle chciałem te cytryny! W rzeczywistości domagam się spotkania z menadżerem życia, ponieważ jestem absolutnie wściekły, dlaczego życie myśli, że chcę te pieprzone cytryny. Co ja zrobię z tymi cytrynami, co? Pieprzyć lemoniadę, zamiast tego chcę odpowiedzi!”

"Wow!" zachichotała, „Rozumiem, że masz na myśli mnie, kiedy mówisz życie, co?”

"Tak."

– Naprawdę nie lubisz cytryn?

„Przestań pieprzyć i zacznij wyjaśniać!” zażądałem. „Myślałem, że w końcu mogę znów zacząć ci ufać, ale potem to robisz? Co się dzieje w twojej głowie?

"Zobaczysz."

Nazwij mnie zwierzęciem, ponieważ warknąłem groźnie, zanim skierowałem się do drzwi, „Idę na spacer”.

"OK! Nie bądź jednak zbyt długi!”

Nie byłem w nastroju, by przyjmować od niej rozkazy, a ponieważ miałem zawiązane ręce, nie mogłem wyładować wściekłości na worku treningowym. Udałem się więc do jedynego miejsca, w którym wiedziałem, że mogę powiedzieć, co tylko zechcę.

„Mówię szczerze!” – krzyknąłem, cofając się do przodu. „W ogóle nie mogę jej rozgryźć. Dziś rano pomyślałem, że sprawy mogą zacząć się dla mnie układać, ale cholera, myliłem się! W szkole praktycznie jestem wyobcowany, moja wymarzona dziewczyna to dwulicowa suka, moja nauczycielka ma zostać moją współlokatorką, a moja stara opiekunka robi, co chce. Dlaczego wszystko jest takie skomplikowane! Czy to zbyt wiele, by prosić o proste życie?

Upadłam na kolana i wzięłam głęboki oddech. Krzyczałem już od prawie pięciu minut i gdyby ktoś jeszcze był w pobliżu, jestem pewien, że nie byłby szczególnie szczęśliwy, słysząc, co się dzieje w moim życiu.

„Kogo ja żartuję?” Wymamrotałem, opadając do tyłu: „Życie nie jest proste. To nie było proste, odkąd wy dwoje zmarliście. Wzdychając, spojrzałam na nagrobki moich rodziców, mój ton co prawda stawał się coraz cichszy w miarę jak się uspokajałam. „Chciałbym, żebyście chociaż raz mi odpowiedzieli, nawet jeśli chodziłoby tylko o to, żeby powiedzieć mi, że to wszystko moja wina, co naprawdę nie byłoby zbyt dalekie od prawdy. Daj mi jednak spokój. Wiem, że schrzaniłem na więcej niż jeden sposób, ale właściwie nie mam nikogo, kto mógłby mnie uczyć lub skarcić, wiesz? Niewielka ilość wskazówek, które mam, pochodzi od Missy K i nawet wtedy jest tak, że tylko wtedy, gdy schrzanię, a ona się o tym dowie. Gdybym jednak naprawdę się nad tym zastanowił, prawdopodobnie przestałbym opowiadać wszystkim w pracy o moim życiu. Wydaje się, że z tego wynika wiele problemów”. Zaśmiałam się trochę, zanim wstałam i otrzepałam się. – Lepiej wrócę, zanim zrobi coś jeszcze, czego będę żałować. Uważajcie na siebie, chłopaki… ja, uch, kocham was oboje.

Wkładając ręce do kieszeni, odwróciłem się i wyszedłem, nie oglądając się za siebie. Zdaję sobie sprawę, że rozmawianie z nagrobkami jest mniej więcej tak skuteczne, jak rozmawianie z lustrem, ale myślę, że to był mój sposób na pokazanie, że wciąż je pamiętam. Oczywiście nie żebym kiedykolwiek o nich zapomniał. To było po prostu coś, co zacząłem robić, gdy się zgubiłem lub potrzebowałem pomocy. To właśnie zrobiłyby normalne dzieci, prawda? Porozmawiaj z rodzicami o problemach. W każdym razie pewne problemy, to znaczy, gdyby moi rodzice żyli, w żadnym wypadku nie powiedziałbym im o tym, co zrobiłem z Melissą i Lexi. Jestem głupia, ale nie aż tak głupia.

Wróciłem do domu, zanim się zorientowałem. Trzaskając drzwiami, podeszłam do stołu, przy którym Lexi już jadła kolację.

"Witamy spowrotem!" przysunęła krzesło obok siebie i poklepała je. „Miły spacer?”

Chrząknęłam w odpowiedzi, zajmując miejsce i nawet nie zawracając sobie głowy robieniem mojego zwykłego protestu żywieniowego. Wydawała się ożywiona po tym, jak zobaczyła, jak jem jej jedzenie na jej oczach, teraz, gdy miałem wybór, czy chcę, czy nie.

– Idę spać – oznajmiłam, zostawiając talerz na stole. – Zanim zostanę zasypany kolejnymi niespodziankami.

– Chcesz towarzystwa – wymruczała.

"Nie."

“Dostosuj się!”

To była spokojna noc, która doprowadziła do spokojnego poranka, a po zjedzeniu mojego lunchu Lexi oznajmiła, że ​​bierze dzień wolny, aby pomóc Melissie zaaklimatyzować się, która przypadkowo również bierze dzień wolny. To była dla mnie dobra wiadomość, ponieważ musiałam coś zrobić w pracy bez ingerencji Lexi, a gdybym zobaczyła teraz Melissę w szkole, byłoby to bardziej niezręczne niż garbaty kręgarz.

Po pomyślnym przeskoczeniu przez okno klasy z pomocą Jasona usiadłam na swoim miejscu i zrelaksowałam się.

– Słyszałem, że mamy dzisiaj łódź podwodną – powiedział, odchylając się na krześle. „Zgadnij, kto dziś nie uważa”.

"Ty?"

"Nie ty."

„Czym różni się ten dzień od innych dni?” Żartowałem.

„Masz rację, człowieku”, zaśmiał się, zanim nagle się zatrzymał. – Hm, Tucker wyświadcz mi przysługę i powiedz, czy widzisz to, co ja?

„Hę?” Wskazał na przód klasy, a ja sceptycznie podążyłam za nim, aż moja szczęka wypadła z ust. Na czele klasy stał Shawn, a wokół jego ramienia owinięty był nikt inny jak Hailey złamanego serca. Nie mówię jak dobry, przyjacielski typ rzeczy, które widzisz, jak niektórzy chłopcy i dziewczęta robią w szkole, mówię przyciśnięty do siebie, jakby byli sklejeni w ten sposób.

– Wow, szybko cię pokonała.

Spojrzałem na niego oszołomiony. „Stary, teraz poważnie?”

"Co? Człowieku, wiem, że robi to tylko po to, żeby się do ciebie dostać, ale cholera, ona działa szybko. Daj jej też uznanie za znalezienie idealnego idioty, który zagrałby jej chłopaka.

– Zdajesz sobie sprawę, że to może się skończyć tylko źle, prawda?

„Najpopularniejsza dziewczyna w szkole spotyka się obecnie z kretynem, aby zemścić się na jedynej osobie, która ją odrzuciła dzień po odrzuceniu. To jest jak fabuła kiepskiego romansu z liceum. Więc odpowiadając na twoje pytanie, oczekuję, że skończy się to tak źle, jak każdy film wyreżyserowany przez M. Night Shyamalana (DOUBLE ZING).

„Kolorowy dobór słów, ale rozumiem, co mówisz. Poza tym myślę, że Shawn jest jedyną osobą w szkole, która nie zdaje sobie z tego sprawy. Jego obsesja doprowadzi go do upadku, ale…

"Ale?"

– Ale prawdopodobnie nie powinniśmy nic mówić.

"Co?" Jason pochylił się do przodu. „Stary, jest teraz wykorzystywany i maltretowany, musimy wkroczyć”.

– Chcesz powiedzieć tamtemu Królowi Hipokryzji, że jego wymarzona dziewczyna go wykorzystuje? Jak myślisz, jak dobrze to pójdzie?

„Punkt zajęty”.

„Nazwij mnie samolubem, ale to dla mnie świetna wiadomość. Shawn zdobywa swoją wymarzoną dziewczynę i cała uwaga skupia się teraz na nim. Może teraz uda mi się wytrzymać miesiąc bez odpowiadania na pytania i wysłuchiwania absurdów na swój temat”.

„Dobrze stary, chyba się pobawię”.

"Dzięki. Jestem prawie pewien, że gdyby Shawn słuchał, też by ci podziękował.

„Komu dziękuję?” – zapytał Shawn.

– Um – wyjąkałam, przyznaję, zaskoczona jego nagłym pojawieniem się. „Hej, Shawn! Co słychać?"

- Cóż - uśmiechnął się zadowolony z siebie - chciałbym wam przedstawić...

– Stary, już wiemy, kim ona jest – przerwał Jason. – To nie tak, że nie słyszeliśmy, jak o niej mówiłeś przez ostatnie dwa lata czy coś.

- Och, Jasonie - Shawn potrząsnął głową... znowu zadowolony. „Wiesz, że dobrze jest być zazdrosnym, człowieku. Nadal możemy się spotykać, może nawet we czwórkę. Prawda kochanie?

W tym czasie, poszukujące ciepła oczy Hailey utkwiły w moich, a jej śmiercionośne spojrzenie niestety tym razem nie miało na mnie żadnego wpływu. W końcu to była przerwa, na którą czekałem. To znaczy, cholera jasna! Praktycznie rozwiązała problem za mnie. Powinienem jej dziękować. Spotlight zszedł teraz ze mnie i skierował się na nową parę. Czy to może być lepsze?

"Dziecko?"

„Hę?” Hailey wyrwała się z transu i spojrzała na Shawna: „O tak. W porządku! Chciałbym kiedyś spędzić czas z tobą i twoimi przyjaciółmi. Myślę, że byłoby super!

Musiałam zakryć usta, żeby ukryć fakt, że tak szeroko się uśmiecham. Na szczęście dzwonek był dziś po mojej stronie i zdecydował się zadzwonić, zanim będę musiał tłumaczyć, dlaczego zaczynam się trząść ze śmiechu. Z ostatnim złośliwym spojrzeniem, Hailey odwróciła się i pozwoliła Shawnowi odprowadzić ją na swoje miejsce

„Myślę, że znalazłem w tym wszystkim jeszcze jedną pozytywną stronę” — powiedział Jason, kiwając głową w zamyśleniu.

"Co to jest?"

„Nie musimy znosić jego hipokryzji, dopóki ona zajmuje mu czas”. Uderzyliśmy się pięściami w aprobacie.

„Nie zrozum mnie źle, nadal jest naszym przyjacielem. Okropny przyjaciel, ale wciąż przyjaciel.

„Tak, człowieku, ale dopóki jesteśmy na tej przejażdżce, nie zaszkodzi cieszyć się nią, prawda? A może to czyni nas złymi przyjaciółmi?

„Szczerze mówiąc, mogłoby mnie to teraz mniej obchodzić. Będę się tym cieszył, dopóki to potrwa”.

Teraz, kiedy mam dobre wieści, reszta dnia to słońce, jednorożce i wszystko inne, co może kojarzyć się ze szczęściem. Hailey zabrała Shawna na lunch, więc ja lubiłam lunch z Jasonem, nieprzerwana przez bzdury Shawna i wreszcie mogłam się zrelaksować, teraz, gdy wszystkie oczy były zwrócone na niego. Było tak idealnie, że mogłam wyjść ze szkoły jako kolejna uczennica, a nie cel szeptów i wytykanych palcami.

Droga do pracy też była dziecinnie prosta, a najlepsze było to, że w szatni spotkałem idealną osobę.

– Wyglądasz dziś na szczęśliwego, Tucker – przywitała się Melody.

"Tak. Dziś był dobry dzień."

"Co się stało?"

- Nie powiem ci - uśmiechnęłam się.

"Dlaczego nie?"

„Bo za każdym razem, gdy ci coś powiem, idziesz z tym prosto do Missy K albo do Lexi. Nie myśl, że nie wiem, że opowiadałeś jej o wszystkich rzeczach, w które się wpakowałem przez ostatnie dwa lata, i szczerze mówiąc, jestem trochę zirytowany, że sprzedałeś mnie za cipkę. Nigdy nie myślałem, że to powiem jako dziewczyna, ale myślę, że dzisiaj wszystko może się wydarzyć. Najlepsze było to, że nawet na nią nie krzyczałem, po prostu normalnie rozmawiałem. „Ale dziś rano zdałem sobie sprawę, że ty też masz to, co cię czeka”.

"Co?"

„Melissa wprowadziła się dzisiaj do mojego domu”.

"Co!?" zatrzasnęła swoją szafkę. "Twój nauczyciel?"

„Tak, a najlepsze jest to, że Lexi ją zaprosiła. Jesteś wymarzoną dziewczyną, która może mieć coś do mojego nauczyciela zamiast ciebie – skończyłam się przebierać i przeszłam obok niej.

„Co ona zrobiła!”

„Karma to suka, prawda?”

Popychając drzwi, poszedłem do pracy ze szczerym uśmiechem na twarzy. Ponieważ moje kontuzje wciąż się goiły, znów pełniłem służbę w kuchni, ale mi to nie przeszkadzało. Leo pracował dzisiaj ze mną i po prostu cieszył się, że znów widzę mnie w restauracji, więc złapałem go na rzeczach, które robiłem, kiedy szukałem pracy. Oczywiście pominąłem wszystko, co dotyczyło trzech głównych problemów w moim życiu, Lexi, Melissy i Hailey. To był pewny sposób, aby upewnić się, że nie dostanę gówna od Missy K o ponownym pojawieniu się Melissy lub o fakcie, że celowo pozwalam mojej przyjaciółce grać, tylko po to, by w końcu mieć spokój i ciszę.

Poczucie winy w końcu by mnie dopadło, ale teraz mam to gdzieś w dupie. Skończyłem swoją zmianę bez żadnych problemów i wyszedłem z restauracji około ósmej. Mój dobry nastrój był jeszcze bardziej widoczny, kiedy wróciłam do domu i uśmiechałam się głupio przez całą drogę do stołu, ignorując fakt, że Melissa siedziała w salonie i oglądała telewizję.

Pieprzyć to! Nawet fakt, że się wprowadziła, nie mógł zrujnować tego dnia.

„Cóż, wyglądasz, jakbyś miała dobry dzień” – powiedziała Lexi, odkładając część naczyń. Podeszła do mikrofalówki, wyjęła mój talerz i postawiła go na stole. "Czy coś się stało?"

– Myślę, że dzisiejszy dzień był prawdopodobnie najlepszym dniem, jaki miałem, odkąd się wprowadziłeś – przyznałem. „Raz wszystko poszło dobrze. Odzyskałem Melody, gotowałem z Leo, właściwie nie spałem w klasie, uciszyłem wszelkie plotki o mnie w szkole i pozwoliłem mojemu okropnemu przyjacielowi umawiać się z dziewczyną jego marzeń, pozwalając mi spokojnie zjeść lunch, bez wymiotowania przez niego bzdur.

– Czekaj, co się stało w szkole? Melissa wstała z kanapy i dołączyła do nas w kuchni. Zamiast swojego normalnego, sztywnego i wyprasowanego stroju miała na sobie koszulę z długimi rękawami i spodnie do jogi, które, szczerze mówiąc, wyglądały na niej cholernie ładnie.

- Hailey spotyka się teraz z Shawnem - powiedziałam, wpychając jedzenie do ust.

"Co? Ale wydawało mi się, że zaprosiła cię wczoraj na randkę?

Skinęłam głową, zanim przełknęłam. – Tak, ale teraz jest z Shawnem, więc nie obchodzi mnie to.

– Dawno nie widziałam cię tak szczęśliwego – powiedziała Lexi.

„Hę? Dlaczego miałaby to zrobić tak nagle? – zapytała Melissa.

- Żeby wzbudzić we mnie zazdrość - wzruszyłem ramionami. „Shawn ma na jej punkcie obsesję, więc prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie z tego sprawy”.

"To straszne."

„Nie, to jest niesamowite. Byłem w centrum uwagi zbyt długo dzięki tej dziewczynie, a teraz chętnie mi to zabrała, więc będę się cieszył tym czasem, póki trwa.

– Ale co z twoim przyjacielem?

„Będzie żył. Zaufaj mi. I nawet gdybym chciał ich powstrzymać, nie mogłem. Shawn nie będzie słuchał niczego, co mówię, i dopóki nie zaproszę Hailey na randkę, ona też nie będzie się przejmować tym, co powiem. Mam związane ręce i nigdy nie byłem szczęśliwszy”.

„Wygląda na to, że powinniśmy świętować!” - powiedziała nagle Lexi. „Tucker miał dobry dzień, a nasz nowy współlokator już się zadomowił”.

"O nie!" I stood up, “I’m getting as far away from you as possible.”

“Awe, how come?”

“Because I know that if anyone can ruin this day, it’s you. Plus I don’t want to hear your crazy idea for celebrating.” I looked at Melissa, “If you need anything you know where to find me.”

I retreated to my room and sat down at my desk to do some homework. It was pretty boring and a couple of times I couldn’t help but close my eyes and rest my head. Eventually I did start chipping away at it until I heard a knock on my door and I tilted my head in curiosity.

“Uh, come in Melissa,” I said.

The door opened to reveal that I was right, “How’d you know it was me?”

“Lexi wouldn’t knock.”

“I see,” she laughed. “Do you have some time to talk or are you busy?”

“Sure, we can talk.” She nodded and sat down on my bed, “So what’s up?”

“I-I just don’t know to be honest.”

“You don’t know what’s up?”

“I mean I don’t know exactly what’s going on. Lexi just forced me to move in here but when we were moving my stuff into my new room she acted like we were best friends. Completely different from how she acted yesterday.”

„Brzmi dobrze”.

“Is there a reason she’s doing that? Like, I didn’t realize it until I went home yesterday but she was smiling the whole time she was blackmailing us.”

“Also sounds about right.”

"Ale dlaczego? Don’t you know anything about her?”

"Nie bardzo. I mean, yeah she babysat me but we didn’t talk that much. Even when we started having sex we never talked about each other. The only thing I know about her is that she loves the mess with people, and I’m pretty sure you’ve figured that out by now. I guess the only time I really saw her worried or upset was when I got into a fight, other then that she’s been parading her blissful attitude around without a care in the world.”

“She must care about you then.”

“You’re probably right, but she does have a weird way of showing it. So what do you think about all this?”

“About all of what?”

“Well, you moved into my house,” I chuckled. “Are you happy, sad, scared, don’t care?”

“I…guess I’m a little happy. The motel really wasn’t that glamorous and it doesn’t compare to your house at all. Co z tobą?"

I shrugged, “Don’t really know what to feel. I mean, I don’t hate you, but given our past encounters I thought it might be a little awkward y'know? For you at least.”

“For me? You’re telling me that you don’t feel awkward at all seeing me in your house? Clothed I might add.”

"Nie bardzo. At school it’s a little weird but after awhile I finally stopped picturing you naked.”

“You were picturing me naked at school?”

“Maybe,” I spun around in my chair to avoid eye contact.

She giggled a bit, “I guess I can’t really control that can I?”

“Sadly no, but I’ve admittedly gotten better at it. Maybe that’s why I don’t think it’s so awkward to see you in my home. Yeah, we had sex, and since Lexi knows it why hide the fact that I’m kind proud of having sex with you?”

“Proud?”

“As a peacock.”

"Ze mną?"

“Should I not be?”

“I’m not saying that it’s just that compared to Lexi I’m not exactly up to par.”

I turned back around with a funny look on my face, “How so?”

“Well she’s younger, more attractive, curvier, and doesn’t look like a nerd.” She pointed to her glasses.

“I kind of like your look to be honest. So what if you have glasses and age doesn’t really have anything to do with it. Plus you can’t compare Lexi’s look to yours, you both dress and act completely different. She’s loud and eccentric and you’re more quiet and composed. I also think you got her won in the boob department.”

She blushed at me as I got up and stretched out.

“All finished?” zapytała.

I had been done since she came inside but I don’t think she realized that so I just played it cool. "Tak. All done.”

“Mind if I check it?”

“Wouldn’t that be cheating to have a teacher check my answers?”

“I’m not going to give you the answers, I’ll just tell you which ones are wrong,” she got up and walked to the desk as I plopped down onto my bed.

“Knock yourself out I guess.”

While she combed over my work I closed my eyes and listened to her quiet humming. My eyes shot open a couple minutes later however when she hopped onto the bed and laid next to me.

“Looks good,” she smiled.

“Yeah you do,” I replied coolly.

“Using your words again huh?” she glanced up at the ceiling. “Be honest, is it intentional?”

“Is what intentional?”

“What you say? Like, what you just said to me about how I look. Are you planning that out or what?”

“I’m pretty straight forward I guess, I mean, I know when to lie but I don’t like to unless it’s a sticky situation. Plus, how could I plan it? I’m not that smart.”

“Well you definitely know how to make a girl feel good about herself. Is this the part where I throw myself at you?”

“You don’t have to throw yourself at me, I could just get on top of you if you want.”

“Then why don’t you?” she glanced at me, playfully shrugging.

She was basically taunting me, but I had no idea whether or not she wanted me to actually do it or what it would lead to for that matter. I almost decided not to, but then I realized that this day was letting me get away with whatever the fuck I wanted to so I was going for it!

I rolled over and pounced on top of her with a playful smile. She giggled as I hovered over her body, staring at her adorable face as she blushed.

“So what do I win?” Zapytałam.

"Co chcesz?" she fired back.

“How bout a kiss?”

“Kind of bold but I think I can manage that.”

I leaned down and kissed her.

“Maybe one more,” she smiled, leaning up to kiss me again.

After that kiss, something turned on inside of us both. She lost her playful stare, taking off her glasses and carefully setting them on the nightstand while never taking her eyes off of my hungry gaze. It may have started off harmless but after two kisses it was already heading downhill.

She moved her hands onto my back and I moved back down as we started making out. Our kissing didn’t become lustful, and sloppy like our last two meetings. These were slow, and tender. Even when we started French kissing neither of us immediately dominated the other, instead we let our tongues intertwine and enjoyed the feeling.

It was romantic, which was completely different from all the other times I’ve had sex so I was content with keeping it like this, but Melissa had a different idea. She grabbed my shirt and pulled it over me, tossing it to the side and pushing me over onto my back. Getting rid of her shirt immediately after, she slowly started kissing her way down my body until getting to my waist. She unbuttoned my pants and pulled them off revealing my dick that was already covered in pre-cum. Not wanting to waste anytime, she wrapped her mouth around my dick and started sucking on it while I moaned.

Her ass was sticking up high in the air to my left so I grabbed her yoga pants and slid them down to her knees, rubbing two of my fingers over her soaking wet pussy while she continued to suck. I shoved them both in after that and I noticed she started sucking faster as well, moaning into my dick while I continued to play with her pussy.

My door suddenly slammed opened scaring the shit out of both of us.

“Mam cię!” Lexi announced walking into my room.

Melissa and I froze like teenagers caught…doing what we were doing basically.

“This isn’t what it looks like,” Melissa said for some odd reason.

“This isn’t? Then do you mind explaining what you’re doing half naked on Tucker’s bed with two of his fingers shoved into your pussy and your mouth right next to his dick?” After neither of us answered she shook her head, “I can’t believe you two.”

I slowly removed my fingers from Melissa’s pussy but that proved to be a big mistake.

“What do you think you’re doing Tucker?” Admittedly I didn’t know how to answer that question with turning beat red. She walked over to the bed and grabbed my hand, “You need to finish what you started.”

„C-co?”

She grabbed my two fingers and shoved them back inside Melissa’s pussy. Melissa immediately gasped causing Lexi to giggle evilly.

“Look at how wet she is,” she ran one of her fingers over Melissa’s clit and started to rub. She immediately gasped again as Lexi gave her ass a good smack, “C’mon Melissa, start sucking.”

I could see the hesitation in her eyes but she leaned back down and started sucking my dick again. Lexi was enjoying the situation too much as I glanced at her plastered smile. She moved her hand to Melissa’s tit and started pinching and squeezing one of her nipples causing her to stop sucking and let out a long moan. Lexi climbed onto the bed after that and lifted up Melissa’s head, stealing a kiss from her immediately.

“Mind if take it from here,” she asked, taking off her shirt and undoing her bra.

Melissa nodded her head weakly as Lexi bent and licked my dick clean. It sent shivers through my body as she sucked on the tip of it while slowly jacking me off with her other hand. Melissa took my hand out of her pussy, bringing it up to her mouth and sucking on it like pacifier. Once it was all clean she leaned down to kiss me, her hesitant look replaced by a lustful one as we started making out again all the while Lexi continued to suck my dick.

She stopped a few seconds later however, and I was so caught up with kissing Melissa that I didn’t notice her as she climbed on top of my dick. I moaned loudly, cutting off my kissing and causing Melissa to investigate as well, and the look on her face when she saw Lexi riding my dick could’ve broken someone’s heart.

Realizing this, I whispered “I can eat you out if you want.”

Her attention shot back to me as she immediately got up and placed her knees next to my head, lowering her pussy down onto my face. It was hard to concentrate with Lexi moaning and the warm feeling of her pussy as I slid up and down my dick, but I tried my best to lick Melissa’s pussy any and every way I could think of. Since I liked her taste however, it became easier for me because I just licking and probing her hole as she started moaning loudly as well, grabbing her tit with one hand and balancing herself with the other.

It quickly turned into a hot, sweaty, and loud mess as we all lost ourselves in the sex. Melissa was the first to cum, moving her hand to her clit and rubbing it furiously until she started shouting out, “I’m cumming!”

I was showered in her juices as she shakily climbed off of me, breathing heavily and turning to look at Lexi who was bouncing up and down. Melissa grabbed onto her tits and got a little revenge as she squeezed them together and played with them.

“M-Melissa please stop,” Lexi pleaded, “or else I’m gonna…I’m gonna…fuck I’m cumming!” She shut her eyes as Melissa continued to play with her tits.

“I think I’m going to cum too,” I mumbled, “Shit. Here it comes.”

Lexi climbed off me unexpectedly and I was about to ask what the fuck she was thinking when I realized why she did it. Her and Melissa started licking my dick at the same time and the moment I felt both of their tongues I shot my load all over both of their faces.

A huge weight had been lifted off my shoulders as I hazily looked at Lexi and Melissa as they wiped cum off their faces. Of course, Melissa took all the cum she wiped off her face and swallowed it, even leaning back down and sucking every last bit of cum off my slowly shriveling dick. Lexi on the other hand was fine with just licking a bit of cum off her fingers before letting Melissa take the rest.

“I think we should celebrate more often,” Lexi looked at me, licking her lips and smiling.

“I-I kind of agree with you,” Melissa admitted sheepishly.

I closed my eyes and smiled, mumbling the words, “Best. Dzień. Ever.”




----
Author's Note:
I have a feeling that i fucked up and missed an important error in this story. But after rereading it five times, i can't find it xD Sorry. Miłego dnia.

Podobne artykuły

SLuT9 pkt 22

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI „Na haju życia” Niedziela 23 grudnia, noc Przez następne dwie godziny w domu panował chaos, kiedy Jennifer nakłaniała wszystkich do sprzątania i przygotowywania się do przyjęcia. Dave i Emily zostali zatrudnieni przy odkurzaniu, odkurzaniu i sprzątaniu salonu, Olivia i Hayley zostały zatrudnione jako pomocnicy kucharzy dla Jennifer, która przygotowywała jak najwięcej jedzenia na jutrzejsze przyjęcie. Megan została wysłana do swojego pokoju, żeby go posprzątać, podczas gdy Molly zamiatała i myła drewnianą podłogę w głównym korytarzu. Kiedy skończyli te obowiązki, Jenn wysłała Dave'a, Em i Molly na dół, żeby posprzątali pokój rodzinny, w którym miała się odbyć większość imprezy...

2K Widoki

Likes 0

Impreza_(14)

Część 1 „Jezu, znowu się spóźnimy”, myślę sobie, gdy siadam na kanapie w salonie z głową opartą na jednej ręce. Była sobota, noc imprezy Doonsberg i nie dało się z niej wyjść. Sąsiedzi z ulicy zaprosili nas do swojej rezydencji kilka miesięcy temu. Zrobiono potwierdzenia, skontrolowano i ponowno sprawdzano kalendarze, wykonano rozmowy telefoniczne. Krótko mówiąc, umowa była skończona. Jeśli kiedykolwiek była noc na imprezę, to właśnie to. Pełnia księżyca w przeddzień późnego lata spogląda leniwie na wiejską społeczność. Osiadła lekka mgła, wypełniając powietrze tajemniczą nutą czegoś, czego nie można powiedzieć, a jedynie poczuć, przewidzieć. Samotny rechot starej żaby ryczącej, która szuka...

2.9K Widoki

Likes 2

Piątek_(1)

Nadszedł piątek, a ja nie wiedziałem, jak to przeżyję. Z każdą teczką na moim biurku musiałem zadawać sobie pytanie, czy próbuję ponownie zobaczyć się z Sarą, czy to w ogóle było tego warte i czy powinienem nadrobić różnicę, próbując przejść obok baru Lisy w drodze do domu. Pogoń za dwoma królikami oznaczała utratę obu, pogoń za żadnym z nich oznaczała również utratę obu, więc musiałem coś wymyślić. Poddałem się. Wróciłem do domu sam, punktualnie. --- Sara podjechała do obskurnego baru niedaleko pracy, wodopoju, którego nie odwiedzała od jakiegoś czasu. Kiedy usiadła przy barze, powitała ją znajoma twarz. „Hej Saro! Dawno się...

1.8K Widoki

Likes 1

Aiden 5

Ameryka na 5-dniowy weekend. Patrzę, jak Aiden przechodzi przez nasz pokój. Grace wyleguje się na łóżku oglądając igrzyska olimpijskie. David bawi się telefonem. Jett wskakuje na łóżko. Colin kładzie się obok Grace, obejmując ją ramieniem. Mój wzrok pada na patrzącego na mnie Aidena. Spoglądam na niego. Odgarnia włosy na bok i patrzy w inną stronę. Siedzę z kołdrą na sobie. Piszę na komputerze. Moje oczy znów zerkają na bok. Tym razem Aiden leży na podłodze, pokazując mi swoje mięśnie brzucha. Udaję, że nie zauważam. Wie, że na nich patrzę. Chodźmy! Jett piszczy. Budzi mnie z transu. Wszyscy się ubieramy. Widzę pęknięcie...

2K Widoki

Likes 0

Jack w obsadzie

Jack w obsadzie Światło pukające do drzwi sprawiło, że Jack Benson wziął głęboki oddech, zacisnął zęby i wreszcie zawołał. – Tak, kto tam jest? Zza zamkniętych drzwi sypialni dobiegł niski głos Kathy Collett: „Jack, tu Kathy. Czy mogę wejść? Wzdychając głośno, Jack odpowiedział: „Ach tak, chyba. Chodź do Kathy. – Przyniosłem ci prezent na walentynki. Zaczęła, gdy otworzyła drzwi i wpadła do pokoju, niosąc zawinięte pudełko, bukiet kwiatów i kartkę. Kiedy jej oczy spoczęły na widoku Jacka na szpitalnym łóżku, wykrzyknęła: „O Jezu, spójrz na siebie! Całe ciało rzuciło Jacka? Nogą zamknęła za sobą drzwi, podbiegła do łóżka i położyła rzeczy...

1.8K Widoki

Likes 0

Oszukiwanie z Ellem

W pewnym momencie w niezbyt odległej przeszłości byłem zbyt zajęty pracą i rodziną, aby mieć jakiekolwiek życie towarzyskie. Mam 32 lata, żonę nudną i troje dzieci. Jak człowiek może sobie wyobrazić, byłem sfrustrowany wiedząc, że mam te wszystkie perwersyjne i dziwne fetysze, ale nie mam nic poza martwym współmałżonkiem w sypialni, aby je przymierzyć. Chciałem poczuć, że żyję! Wejdź na randki online. Teoretycznie działa, aby zbliżyć cię do kogoś, kto może mieć podobną sytuację lub z wielu innych powodów. Poznałem kilka wspaniałych kobiet, miałem kilka randek, kiedy czas na to pozwalał, ale tak naprawdę nigdy nie czułem żadnej chemii. Wprowadź losowy...

1.5K Widoki

Likes 0

W końcu York nie jest złym miastem

A/N: Miejsce, w którym rozgrywa się ta historia, jest fikcyjne. Ta praca jest fikcją i nie wydarzyła się w prawdziwym życiu. Wszelkie podobieństwa do innych historii są całkowicie przypadkowe. ~ Do dziś pamiętam to uczucie, gdy byłem nowy w szkole. Świeżo z Londynu i ma uczęszczać do jakiejś szkoły z internatem w Yorku. A co jeśli mój ojciec pochodzi z Yorku? Nie obchodzi mnie to. Tak czy inaczej – miało to miejsce w 2006 roku, a ja miałem szesnaście lat. Za trzy tygodnie, kiedy to piszę, kończę osiemnaście lat. Nazywam się James William Blackburn. Zgadnij, ile osób naśmiewało się ze mnie...

1.3K Widoki

Likes 0

Kalynns dupa część druga_(1)

Moja mama przyjechała z podróży. Pomogłem jej z jej torbami, opowiadała mi o tym, jaka była fajna zabawa. Cieszyłem się jej szczęściem, nie wiedziałem, jak jej powiedzieć, że pan Walker zabrał mi dziewiczy tyłek. Chciałem, wiedziałem, że prawdopodobnie nie byłaby zła na mnie ani na pana Walkera, ale powstrzymałem się. Zadzwonił telefon, mama odebrała: „Cześć James, bawiliśmy się jak zwykle”. Doszła do siebie i po prostu odpowiadała „tak” i „dobrze”. Po około piętnastu minutach wyłączyła telefon i weszła do salonu. Patrząc na nią, powiedziała: „Kalynn, czy jest coś, co chcesz mi powiedzieć?” Bardzo się denerwowałem, ale przy mamie zawsze mogłem powiedzieć...

2.1K Widoki

Likes 0

Od: Biseksualny Jeff? Zasady komentowania moich historii!

Biseksualny Jeff… Zasady komentowania moich historii! Sądząc po dziesiątkach tysięcy przeczytanych wszystkich moich opowiadań, większości z Was się podobały. Niektórzy nie i to też jest w porządku, nie próbuję zadowolić wszystkich, ani naprawdę nikogo, piszę to, co czasami brzęczy mi w głowie. Ciesz się nimi, nie ciesz się nimi… całkowicie zależy od Ciebie. Ale NIE zostawiaj gównianych komentarzy na temat kogoś, kogo znasz, kto zmarł na AIDS, proszę, TO nie jest miejsce na to. Wszyscy czytają historie, tytuły w dużej mierze mówią ci, jaka jest historia, więc jeśli klikniesz, a potem przeczytasz całą cholerną rzecz, hej, kliknąłeś na nią! Zainteresował cię...

2K Widoki

Likes 0

Dziewczyny w softballu, część 2

W następną sobotę obudził się wcześnie, żeby iść do pracy i miał 2-godzinną przerwę na lunch (przyłapał swoją mężatkę szefa na seksie z dostawcą), a kiedy dotarł do domu, stały dwa samochody jego podjazd. To była Laura i Jessi; byli tutaj na codzienną opaleniznę, dlaczego zawsze opalali się w moim domu, nie jestem pewien, to musi być łatwy dostęp do basenu. Mark stał ich patrząc przez kuchenne okno na tę dwójkę opalającą się, obok jego seksownej siostry. – Nie, to źle – poprawił się. Kiedy tam stał i ich obserwował, tak się w nie wpatrywał, że nie otworzył frontowych drzwi. „Hej...

2K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.