Tracy, moja szwagierka, pokazuje mi drogę

681Report
Tracy, moja szwagierka, pokazuje mi drogę

Zakochałem się w Tracy, siostrze mojej żony, odkąd ją poznałem. Był rok 1989, rok przed ślubem mojej żony i mnie. Byliśmy tylko przyjaciółmi i ona chciała, żebym towarzyszył jej do jej rodzinnego miasta na Środkowym Zachodzie, aby wziąć udział w uroczystości zakończenia szkoły średniej przez jej brata.

Tracy i jej druga siostra odebrały nas z lotniska. Zauważyłem Tracy, wówczas studiującą – blond piękność ze Środkowego Zachodu i od razu mnie zafascynowała. Zawieziono nas do domu ich rodziców i zjedliśmy lunch. Przez weekend poznałem całą rodzinę mojej przyszłej żony, w tym Tracy. Tracy spotykała się na studiach i niezbyt się mną interesowała, więc nie zauważyła, że ​​poświęcałem jej całą swoją uwagę.

Moja żona i ja pobraliśmy się latem 1990 roku. Przez lata Tracy i ja naprawdę się poznaliśmy i zostaliśmy bratem i szwagierką. Nigdy nie sugerowałem, że ją pociągam, ani nie odniosłem wrażenia, że ​​pociąga ją mnie.

Moja żona zachorowała na chorobę nerek w 2006 roku i walczyła z nią bez dializy aż do początków 2017 roku. Przez 18 miesięcy była dializowana, aż ostatecznie uległa chorobie latem 2019 roku.

Pozostałem blisko jej rodziny. Boże Narodzenie 2017 Zostałem zaproszony na Boże Narodzenie do domu mojej teściowej na Środkowym Zachodzie. Moje życie nigdy nie byłoby takie samo.

Przyjechałem około tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Tracy odebrała mnie z lotniska. Śmierć mojej żony mocno uderzyła Tracy. Objęliśmy się na lotnisku przez coś, co wydawało się wiecznością – najdłuższy uścisk, jaki kiedykolwiek dzieliliśmy. Zabrała mnie do domu swojej matki, gdzie zatrzymywałem się podczas mojej wizyty.

Tracy jest agentką nieruchomości, i to dobrą, zajmującą się wymagającymi klientami. Drogie domy. Któregoś dnia Tracy zaprosiła mnie na rozmowę handlową.

Zwiedziłam z potencjalnym klientem ogromny, piękny dom. Tracy tu była obecna i klient został sprzedany. Właściciele domu byli w Europie na święta.

Po rozmowie Tracy zapytała, czy chciałbym wyjść na drinka. Powiedziałem, że pewnie.

Poszliśmy do baru i zaczęliśmy rozmawiać. O śmierci mojej żony Lynn. O Tracy, Lynn i ich dorastającym rodzeństwie. Wtedy Tracy skupiła swoją uwagę na mnie.

„Doug, wydaje się, że radzisz sobie dobrze, ale zauważyłem, że nadal jesteś trochę przygnębiony”.

„Tak, minęło dopiero sześć miesięcy, a byliśmy małżeństwem tak długo”.

Potem Tracy poszła w kierunku, którego się nie spodziewałem.

„Lynn była chora przez ponad dziesięć lat”

„Tak”, odpowiedziałem, „dziesięć lat, ale radziła sobie całkiem nieźle”.

Tracy: „Ale ona nie mogła uprawiać seksu”.

„Skąd wiedziałeś” – odpowiedziałem.
„Omówiła to ze mną. Powiedziała mi, jak bardzo jej tego brakowało, ale wydawało się, że to cię zmieniło. Zdenerwowałeś się, sfrustrowany, a ona powiedziała, że ​​zrobiłeś się bardzo smutny”.

"Tak. Przez długi czas nie rozumiałem dlaczego, ale moja frustracja seksualna narastała”.

„Czy kiedykolwiek szukałeś kogoś innego?”

„Nie, nie zrobiłem tego. Myślałem o tym, ale nie chciałem jej oszukiwać”.

Tracy zakręciła drinkiem. „Lynn powiedziała mi, że nigdy nie powiedziałaś, że oszukiwałeś. I za to cię kochała”

Uśmiechnąłem się. „Nie mogłem jej tego zrobić”.

Tracy uśmiechnęła się i mnie uściskała. "Kocham Cię za to. Za ochronę Lynn. Za to, że jej nie skrzywdziłeś. To nie było łatwe. Czy byłeś z kimś odkąd ona zmarła?

„Nie, nie mam. Wydawało się, że jej odejście oderwało mnie od tego tematu i po prostu nie wydawało mi się to właściwe, że wkrótce po jej śmierci”.

Tracy odwróciła się do mnie twarzą i położyła dłoń na moim kolanie. „Kilka lat temu Lynn poprosiła mnie o radę, jak ci pomóc. Chciała, żebym ci powiedział, że nie ma dla niej nic złego, jeśli zbłądzisz. Powiedziałem jej, że nie – to byłoby nie w porządku wobec ciebie. Nie zrobiłbyś tego, a to by cię zdezorientowało i sfrustrowało”.

Zatrzymałem się i spojrzałem w dół. „Wow, nie wiedziałem, że tak bardzo jej zależało”.

„Bardzo cię kochała. Około miesiąc przed śmiercią poprosiła mnie, abym się z tobą skontaktował i upewnił się, że znalazłeś kogoś innego, abyś nadal żył”.

Uśmiechnąłem się.

Tracy spojrzała w dół, a potem spojrzała mi w oczy. „Doug, wiem, że już od jakiegoś czasu nie jesteś w obiegu”.

Śmiałem się. „Tak, myślę, że jestem teraz starym głupcem”.

Tracy się nie roześmiała. – Nie, Doug, nie jesteś. Jesteś ciepłą, troskliwą osobą, która cierpi i która potrzebuje kogoś. Ktoś, kto cię kocha. Kogoś, kto chce sprawić, że poczujesz się lepiej. Kogoś, kto chce, żebyś znów czerpał przyjemność z seksu”.

Spojrzałem na Tracy. „Wow, zrzuciła ogromny ciężar na twoje ramiona. Nawet nie mieszkamy w tym samym mieście. Jak mnie podłączysz?”

Tracy trzymała mnie za rękę. „Doug, chcę być taką osobą”.

„Tracy, jesteś żonaty”

„Doug, Kyle i ja oddalamy się od siebie już od około roku. Już go nie kocham”

Byłem oszołomiony. „Trzymałeś to w tajemnicy”.

„Mama wie”.

Spojrzałem na Tracy. „Czy na pewno chcesz….wiesz”.

„Tak, bardzo pewne. W dniu, w którym odebrałem cię z lotniska, kiedy pierwszy raz byłeś w mieście, dwadzieścia lat temu, zrozumiałem, że uznałeś mnie za atrakcyjnego.

„Nie byłem świadomy”.

„Faceci zwykle nie są. Myślałam, że jesteś bardzo uroczy. Wiedziałem też, że Lynn za tobą szaleje. Nie chciałem stanąć między wami”.

"Więc, co dalej?"

„Wróćmy do domu, który właśnie pokazałem. Do lutego są poza krajem”.

Więc pojechaliśmy z powrotem do domu.

Weszliśmy do środka. Tracy powiedziała „chodźmy na górę”, wzięła mnie za rękę i wpuściła na górę.

Zaprowadziła mnie do głównej łazienki z ogromną wanną. Zaczęła czerpać kąpiel, umieścić w kąpieli z bąbelkami.

– Rozbieraj się – powiedziała. Więc zrobiłem.

Tracy pozostała ubrana. Wszedłem do wanny, a ona wzięła luffę i zaczęła mnie kąpać.
Po około pięciu minutach Tracy wyszła z pokoju i wróciła w szlafroku. Upuściła szlafrok. Po raz pierwszy zobaczyłam piękne ciało Tracy. Piersi w kształcie litery D, idealne ciało, wygolona cipka. Weszła do wanny i położyła się plecami na moim ciele. Wziąłem luffę i wykąpałem Tracy.

Po około pół godzinie Tracy wyszła z wanny i zaprowadziła mnie do sypialni.

Położyliśmy się do łóżka. Obejmowaliśmy się, całowaliśmy i pieściliśmy. Następnie Tracy odsunęła kołdrę, uklękła i zaczęła masować kutasem i jąderami. Powoli, bardzo powoli. Dostała olejek do masażu i wmasowała go we mnie. Tak powoli, tak delikatnie, tak zmysłowo.

Następnie Tracy wytarła balsam, wzięła mojego kutasa do ust i upadła na mnie. Kiedy się na mnie schodziła, Tracy wzięła masażer prostaty, nasmarowała go, włożyła do mojego odbytu i zaczęła masować moją prostatę, jednocześnie robiąc mi loda.

Nie mogłem znieść tego zbyt wiele. Wrażenia były niesamowite. To był pierwszy raz, kiedy ktoś zrobił mi zabawę analną. Wdmuchnąłem jej ładunek do ust, a ona przełknęła. Posprzątaliśmy i poszliśmy spać.

Rano Tracy obudziła mnie głębokim francuskim pocałunkiem. Całowaliśmy się i obejmowałem przez pół godziny.

„Kochaj się ze mną, Doug”. Biorę pigułki, nie potrzebuję prezerwatywy.

Położyłem się na niej i wszedłem w nią. Westchnęła. Kochaliśmy się namiętnie. Robiła się bardzo podekscytowana.

„Zejdź na mnie”.

Poszedłem na jej cipkę. Zaczęła jęczeć. Następnie wyjęła spod poduszki zestaw piłek Ben Wa. „Pod łóżkiem jest lubrykant. Wsadź mi to w dupę”.

Więc zrobiłem. Znowu napadłem na Tracy. Zaczęła przychodzić. Wyciągnąłem jądra z jej tyłka. Kiedy doszła, krzyknęła w ekstazie.

Położyliśmy się razem na chwilę, potem wzięliśmy prysznic i poszliśmy na śniadanie.

Podczas śniadania Tracy powiedziała mi: „Para, która tam mieszka, interesuje się BDSM. Ich piwnica to loch. Kiedy skończymy ze śniadaniem, ukarzę cię za bycie bardzo, bardzo złym chłopcem.

Więcej do spermy.

Podobne artykuły

Piątek_(1)

Nadszedł piątek, a ja nie wiedziałem, jak to przeżyję. Z każdą teczką na moim biurku musiałem zadawać sobie pytanie, czy próbuję ponownie zobaczyć się z Sarą, czy to w ogóle było tego warte i czy powinienem nadrobić różnicę, próbując przejść obok baru Lisy w drodze do domu. Pogoń za dwoma królikami oznaczała utratę obu, pogoń za żadnym z nich oznaczała również utratę obu, więc musiałem coś wymyślić. Poddałem się. Wróciłem do domu sam, punktualnie. --- Sara podjechała do obskurnego baru niedaleko pracy, wodopoju, którego nie odwiedzała od jakiegoś czasu. Kiedy usiadła przy barze, powitała ją znajoma twarz. „Hej Saro! Dawno się...

1.1K Widoki

Likes 0

Zegarmistrz i wynalazca, część 4_(1)

„Idziemy…” Jęknąłem, kładąc skrzynkę na stole. Westchnąłem rozglądając się po magazynie; Znów byłem sam w fabryce, tym razem organizując transporty. Jęcząc wygiąłem plecy w łuk. Rozciąganie; Byłem bardziej niż obolały od porodu. Scrap stał w kącie, czekając na moje rozkazy. „Zdobądź czas na powrót do domu”. W odpowiedzi automat wyprostował się lekko, syknął i pomaszerował do drzwi. Otworzyłem go i poszedłem za swoim wynalazkiem na słabo oświetlone ulice. Ulice były w połowie puste, głównie ludzie wracali do domów na wieczór; co jakiś czas przejeżdżał samochód parowy, wioząc jednego lub dwóch obywateli z górnego kręgu. Idąc, uświadomiłem sobie coś, co brzmiało jak...

2K Widoki

Likes 0

Życie Playboya Rozdział 5

ROZDZIAŁ 5 Stałem w laboratorium, teoretycznie zwracając uwagę na monitory przede mną i analizując liczby. Ale tak naprawdę ukradkiem sprawdzałem różne kobiety wchodzące i wychodzące z gabinetu pani Robinson. W całym college'u rozesłano ogłoszenie z prośbą o udział ochotniczek w badaniach biologicznych wpływających na ludzką seksualność. Było to płatne badanie, więc zapisało się o wiele więcej dziewcząt niż potrzebnych miejsc, a pani Robinson mogła wybrać tylko najgorętsze studentki z kampusu. Im więcej pięknych dziewczyn wchodziło i wychodziło, nosząc skąpe ubrania i odsłaniając trochę skóry, tym bardziej czułem, jak moja krew się gotuje. Nieraz jedna ze studentek zerkała na mnie zaskoczona, a...

1.2K Widoki

Likes 1

Jack w obsadzie

Jack w obsadzie Światło pukające do drzwi sprawiło, że Jack Benson wziął głęboki oddech, zacisnął zęby i wreszcie zawołał. – Tak, kto tam jest? Zza zamkniętych drzwi sypialni dobiegł niski głos Kathy Collett: „Jack, tu Kathy. Czy mogę wejść? Wzdychając głośno, Jack odpowiedział: „Ach tak, chyba. Chodź do Kathy. – Przyniosłem ci prezent na walentynki. Zaczęła, gdy otworzyła drzwi i wpadła do pokoju, niosąc zawinięte pudełko, bukiet kwiatów i kartkę. Kiedy jej oczy spoczęły na widoku Jacka na szpitalnym łóżku, wykrzyknęła: „O Jezu, spójrz na siebie! Całe ciało rzuciło Jacka? Nogą zamknęła za sobą drzwi, podbiegła do łóżka i położyła rzeczy...

1K Widoki

Likes 0

Szofer (nr 4) ...... Tina i ci szaleni klienci

Szofer…. Tina i ci szaleni klienci Scenariusz: PABLO DIABLO Prawa autorskie 2018 ROZDZIAŁ 1 Kiedy Tina i ja wyszliśmy z biura trzymając się za ręce, uśmiechnąłem się. Wiedziałam, że jestem w znacznie silniejszej pozycji, opiekując się Panem i Panią Jaxson. To byli wspaniali ludzie. W tym momencie podsumowywałem w głowie, co się ze mną stało, odkąd dołączyłem do Happy, Happee Limo Company: • Uprawiałem seks z Saszą – moją szefową, Tiną – jej asystentką, Paulą – koleżanką z pokoju telefonicznego i Jill – najlepszym kierowcą w firmie. • Otrzymałem 2000 dolarów napiwku od pana Jaxsona, tylko za zrobienie tego, co należy...

998 Widoki

Likes 0

Biker Lust... Początek

Był ciepły jesienny dzień. Jeździłem bez celu po wsi moim Sportsterem. Całe lato długo jeździłem tymi samymi drogami i czułem się dość znudzony. Jechałem wzdłuż, zagubiony pomyślałem, kiedy trafiłem na małą zalesioną dolinę z przydrożnym cmentarzem. To był równie dobry czas jak każdy zatrzymać się i napić się wody. Zjechałem na pobocze, zaparkowałem rower i rozciągnąłem się wdychając głęboko leśny zapach, który zawsze kochałem. Odpinanie pasków do sakwy. Wyciągnąłem butelkę wody i mapę. Usiadłem tyłem na motocyklu, opierając się plecami o zbiornik z nogami opartymi o bar, wyciągając fajkę, delektowałem się hitem jednych z najlepszych organicznych po tej stronie klubów medycznych...

926 Widoki

Likes 0

W końcu York nie jest złym miastem

A/N: Miejsce, w którym rozgrywa się ta historia, jest fikcyjne. Ta praca jest fikcją i nie wydarzyła się w prawdziwym życiu. Wszelkie podobieństwa do innych historii są całkowicie przypadkowe. ~ Do dziś pamiętam to uczucie, gdy byłem nowy w szkole. Świeżo z Londynu i ma uczęszczać do jakiejś szkoły z internatem w Yorku. A co jeśli mój ojciec pochodzi z Yorku? Nie obchodzi mnie to. Tak czy inaczej – miało to miejsce w 2006 roku, a ja miałem szesnaście lat. Za trzy tygodnie, kiedy to piszę, kończę osiemnaście lat. Nazywam się James William Blackburn. Zgadnij, ile osób naśmiewało się ze mnie...

593 Widoki

Likes 0

Dylan Pt. 2 - Wygłupiać się w filmach

Nie trzeba dodawać, że tej nocy nie spałem dobrze. Rzuciłem się i odwróciłem, próbując zrozumieć, co się właśnie wydarzyło, do 5 lub 6 rano. Ptaki ćwierkały, a słońce zaczęło prześwitywać przez moje okno, zanim w końcu mogłam zasnąć. Kiedy obudziłem się później tego popołudnia, leżałem tam w oszołomieniu? Noc wydawała się już tak odległa. Czy to tylko sen? Czy to była jedna noc? Bałem się zobaczyć Dylana w świetle dziennym, czułem, że potrzebowałem pewności siebie w nocy, bo inaczej będzie niezręcznie jak cholera. A co on o tym wszystkim myślał? Był jednym z moich najlepszych przyjaciół i nie chciałem tego stracić...

3.2K Widoki

Likes 0

120 dni sodomy - 12 - cz.1 DZIEŃ JEDENASTY

JEDENASTY DZIEŃ Wstali dopiero późno tego dnia, a rezygnując ze wszystkich zwykłych ceremonii, po wstaniu z łóżek udali się bezpośrednio do stołu. Kawa, serwowana przez Gitona, Hiacynta, Augustyna i Fanny, w dużej mierze przebiegała spokojnie, chociaż Durcet nie mógł obejść się bez kilku pierdnięć Augustyna, a książę wsunął swój dzielny instrument między usta Fanny. Teraz, jako że od pragnienia do tego, co pragnienie powoduje, jest tylko jednym krokiem z osobistościami takimi jak nasi bohaterowie, szli niezachwianie w kierunku zaspokojenia siebie; szczęśliwie Augustyn był przygotowany, dmuchnęła miarowym wietrzykiem w usta małego finansisty, a on prawie zesztywniał; jeśli chodzi o Curvala i Bishopa...

2.5K Widoki

Likes 0

Córka szefa, rozdział 1: Początek szaleństwa

Dorastałem w małym górskim miasteczku, aby dać ci wskazówkę, moje przedszkole w szkole podstawowej - 8. miało tylko 58 dzieci. Powiedzieć, że wszyscy się znali, to nic nie powiedzieć. Byłem przeciętnym chłopcem i wszyscy mnie kochali za dobre serce i duże poczucie humoru. Dorastając, często przebywałem z moim przyjacielem Collinem, dzieciakiem, który ma wszystko. Zawsze jeździliśmy na motocyklach, quadach, łodziach, co tylko chcesz, zrobiliśmy to. Zawsze towarzyszył nam jego młodszy kuzyn Alexis. Była uroczą dziewczyną, ale znacznie młodszą ode mnie. Alexis bardzo się we mnie podkochiwała przez długi czas. Więc gdziekolwiek poszliśmy z Collinem, Alexis błagała, żeby z nami pojechała, płakała...

1.5K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.