Dawni Playboy Playmates, część 9: Prawdziwe pragnienie Tiffanie_(1)

3.3KReport
Dawni Playboy Playmates, część 9: Prawdziwe pragnienie Tiffanie_(1)

Uwaga autora: To jest druga historia Tiffaniego, byłego fikcyjnego towarzysza zabaw playboya. Jej pierwszy jest międzyrasowy. Nie musisz tego czytać, jeśli nie chcesz, ale wystarczy powiedzieć, że w części 3 tej serii Tiffanie była świadkiem kazirodczego aktu w swoim domu z udziałem jej najstarszej siostry Diane. W przeciwieństwie do Stephanie (która również była świadkiem podobnego aktu w części 3), zepsuło to Tiffanie – nawet doprowadzając ją do szaleństwa. Starała się unikać swoich wewnętrznych kazirodczych pragnień, zatapiając je nasieniem czarnych mężczyzn.

Pierwsze i drugie opowiadanie Tiffanie potwierdza fakt, że wszystkie mamy w moim literackim wszechświecie kochają czarnego kutasa, ALE jest jeden kutas, którego kochają o wiele, znacznie bardziej. Ta historia opowiada o tym, jak Tiffanie nie ucieka już przed swoim tabu i perwersyjnym pragnieniem syna.

Ta historia zaczyna się zaraz po zakończeniu jej pierwszej. Nigdy więcej dla niej czarnych mężczyzn, po wyznaniu swojego prawdziwego pragnienia – syna – skupia się wyłącznie na nim.

Tiffanie została przedstawiona w części 4. Wyzwania. Ponadto swego rodzaju epizod w tej historii nawiązuje do historii Wyzwania – pewnego tropikalnego kurortu, w którym członkowie rodziny zbliżyli się.





Byli towarzysze zabaw Pt. 09: Prawdziwe pragnienie Tiffanie



Rozdział 1

„Widziałem cię Diane. Widziałam, jak uprawialiście seks z Elliotem na moim tylnym pokładzie – powiedziała Tiffanie swojej najstarszej siostrze przez telefon. Stała naga przy oknie swojej sypialni i patrzyła, jak jej syn kopie piłkę nożną na podwórku przed domem. Rolety były całkowicie otwarte, Tiffanie nie obchodziło, czy Tom odwrócił się i zobaczył jej ramę z klepsydrą, stojącą tam i obserwującą go.

„Ty, hm, zrobiłeś?” – powiedziała Diane, schodząc z Dana, kutasa swojego siostrzeńca w swoim wielkim, nowym domu w Charleston w Południowej Karolinie. Uśmiechnęła się do swojej siostry Stephanie, która siedziała na krześle obok łóżka i wyjadała cipkę jej siostrzeńca, syna Diane, Elliota.

– Tak – odpowiedziała Tiffanie, obserwując Toma. „Rok i osiem miesięcy temu. Ty i on byliście tutaj. Tej nocy usłyszałem głośne dźwięki i poszedłem zobaczyć, co to jest – twój syn, który trzyma cię za nogi, ty opierasz się o balustradę, kiedy cię pieprzy.

Diane zatrzymała się przy jednych z sześciu drzwi sypialni. Słuchała przytłumionych odgłosów kochania się, jakie robili jej młodsza siostra Julianne i syn Greg. Byli dość nowi w domu, nie byli jeszcze w pełni zadowoleni z dzielenia się sobą i uczestniczenia w sesjach seksu grupowego, które się odbyły. Diane wiedziała, że ​​to tylko kwestia czasu – Julianne zrobiła wielkie postępy kilka tygodni temu, nie nosząc już ubrań w domu. Syn Julianne, Greg, wkrótce rozluźnił się kilka dni później, dołączając do nowego nagiego stylu życia swojej matki i wszystkich innych.

– Tiffanie, przepraszam, powinniśmy być ciszej – powiedziała Diane, kierując się do ogromnej kuchni.

"Nie. Wiem o Bobie. Wiem, że jest twój i mój ojciec. Wiem, że reszta to nasze przyrodnie siostry. Sypiałam z nim, kiedy z nim pracowałam, a po tym, jak zobaczyłam ciebie i Elliota, znów zaczęłam z nim sypiać na kilka miesięcy. Wiesz dlaczego?"

"Czemu?"

„Więc może to wymazać wspomnienie, że widziałem ciebie i twojego syna, którzy to robili. Ale to się odwróciło – powiedziała Tiffanie.

– Powiedział ci, że jest naszym ojcem – domyśliła się Diane.

"TAk. Więc wiesz, co zrobiłem dalej? Jaki będzie mój następny sposób działania, aby wymazać wspomnienia o byciu świadkiem i uczestnictwie w kazirodztwie?”

"Co?"

„Czarny kogut. Straciłem rachubę, ilu czarnych facetów pieprzyłem i ssałem, żeby coś ukryć, coś zakopać. Chcesz wiedzieć, co to było? – spytała Tiffanie, poprawiając sutek, obserwując syna.

„Co, kochanie?”

„Chciałem ukryć, jak bardzo mnie to podnieciło. Widząc ciebie i Elliota, dowiadując się, że spałam z moim ojcem, jakie to było niesamowicie gorące i tabu. Próbowałem zastąpić jeden fetysz innym, ale bez względu na to, ile czarnych kutasów zostało wepchniętych do każdej dziury w moim ciele w ciągu ostatniego roku, nie mogło i nie mogło pozbyć się tego jednego palącego pragnienia tego jednego specjalnego kutasa. Koguta, którego pragnę w sobie bardziej niż największego czarnego fiuta na świecie”.

– Toma – powiedziała Diane.

"TAk. Nie mogę już dłużej ukrywać, że pragnę tego, dla niego. Nie mogę od tego uciec. Zamierzam się z nim kochać – powiedziała Tiffanie.

"Zrób to. Zrób to i zamieszkaj tutaj ze mną. Julianne i jej syn wprowadzili się kilka miesięcy temu. Ty również możesz. Zatrzymaj wszystko, wystaw dom na sprzedaż i zamieszkaj z nami. Tom w tym miesiącu skończy szkołę średnią, zabierz go do łóżka, pokaż mu, jak bardzo go kochasz, a potem zamieszka z nami – powiedziała Diane.

Tiffanie westchnęła. – Łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Nie jesteśmy już tak blisko. Nie spędziłem z nim zbyt wiele czasu. Czuję, że byłoby to dziwne.

„Zignoruj ​​to uczucie. Jeśli poczuje się nieswojo, przezwycięży to. Zabierz go gdzieś. Tylko ty i on. Uczyń go swoim. Nie będzie ci się wiecznie opierał – poradziła Diane.

– Myślę, że dobrze wiem – powiedziała Tiffanie. Zakończyli rozmowę, po której nastąpiły kolejne telefony Tiffanie do biura podróży. Zabierała syna do miejsca, w którym byli wcześniej, miejsca, do którego towarzyszył im jeden z czarnych kochanków Tiffanie, miejsca, w którym większość czasu spędzała ujeżdżając jego kutasa, zamiast spędzać czas z synem. Zamierzała to naprawić. Tym razem zamierzała poświęcić cały swój czas na zwracanie uwagi Toma. Miała być w wannie z hydromasażem, w łóżku, pod prysznicem, na plaży z Tomem – nikim innym.

Wyjeżdżali w pierwszym tygodniu czerwca. To byłby dokładnie ten sam ośrodek, pokój, wszystko. Tiffanie obserwowała Toma ze swojego okna, kopiącego piłkę w przód iw tył na podwórku. Patrząc na niego, podczas gdy powoli masowała łechtaczkę, miała kilka tygodni na przygotowanie. Z synem zmieni wszystko.







Rozdział 2

Poczekała, aż Tom wejdzie, zanim włożyła jedwabistą, czarną szatę. Pierwszą decyzją Tiffanie na jej drodze do uwiedzenia Toma było noszenie mniejszej ilości ubrań – zawsze. Żadna bielizna, małe, obcisłe sukienki, szlafroki, malutkie spodenki i podkoszulki nie będą częścią jej nowego stroju.

Tom siedział na rozkładanym fotelu i surfował po kanałach, kiedy Tiffanie weszła do salonu, natychmiast podchodząc do niego.

– Tom, musimy porozmawiać – powiedziała, klękając przed nim, uważając, by jej dekolt był jak najbardziej odsłonięty, nie odsłaniając w pełni piersi.

"Ok, co to jest?" – zapytał Tom, odwracając się od niej.

Tiffanie wzięła od niego pilota i rzuciła go na pobliską kanapę. Zmieniła pozycję tak, że jej duże piersi spoczywały na udach Toma. Mogła powiedzieć, że czuł się nieswojo, ale nie dbała o to.

"Chce cie przeprosic."

"Po co?" on zapytał.

„W zeszłym roku wszystko. Ty i ja rozstaliśmy się. To moja wina. To się zmieni od teraz. Na prezent dyplomowy zabieram Cię na wycieczkę do dokładnie tego samego miejsca, w którym byłeś w listopadzie. Będziemy tylko ja i ty. Przerabiam te wakacje i będę spędzać z tobą cały czas – powiedziała Tiffanie.

– No cóż, w porządku. Nie musimy.

"Nie. Jesteśmy. Czuję się okropnie z powodu naszej ostatniej wizyty — przerwała Tiffanie; jej drugą decyzją na drodze do uwiedzenia Toma była zmiana sposobu, w jaki z nim rozmawiała. Zastanawiała się, jak postępować, decydując się na całkowitą otwartość i szczerość.

Powoli przesunęła dłońmi po jego udach. „Byłam zajęta uprawianiem seksu, tyle seksu, z koleżanką, która z nami była” – powiedziała Tiffanie, przygryzając dolną wargę. Oczy Toma rozszerzyły się i zesztywniał, nigdy nie słysząc, jak jego matka mówi w ten sposób.

„Byłeś sam na plaży, a ja robiłem to w wannie z hydromasażem. Jadłaś lunch sama, a ja jadłem na mieście – jeśli wiesz, co mam na myśli – uśmiechnęła się do zszokowanego Toma.

Tiffanie pochyliła się, by szepnąć mu do ucha: „To znaczy, że miałam pu…”

– Wiem, co to znaczy mamo – przerwał Tom, odpychając ją. „Za dużo informacji”.

„Cóż, tym razem będzie inaczej. Cały czas spędzimy razem. Ty i ja. Jak to brzmi?" zapytała.

Tom nie patrzył na jej twarz, zerknął na jej dekolt. „Um, możesz chcieć się tam sprawdzić”.

Tiffanie spuściła wzrok. Część prawej piersi, w tym większość sutka, była odsłonięta. Domyślała się, że jej szata się rozpięła, kiedy pochyliła się, by szeptać do Toma. "Oh. Heh – Tiffanie wzruszyła ramionami. "Więc co powiesz?"

„Zamierzasz naprawić swoją szatę?” – zapytał nerwowo Tom.

„Ugh Tom, nie bądź głupi. To tylko ja. W ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy tak bardzo wiązać. Możesz je zobaczyć codziennie!” – powiedziała Tiffanie, szybko ściągając szatę, odsłaniając piersi.

"Mama!" Tom odwrócił wzrok.

Tiffanie chwyciła jego twarz, by spojrzeć jej w oczy, jej odsłonięte duże piersi spoczywały na podbrzuszu Toma. „Tom, przeróbka wakacji na prezent z okazji ukończenia szkoły, tak?”

Tom przełknął ślinę, trzęsąc się, patrząc jej w oczy. Powoli skinął głową.

– Dobrze – uśmiechnęła się Tiffanie, zamknęła oczy i pocałowała zamknięte usta Toma. Stała, jego oczy utkwione w jej oczach, nie poprawiając szaty.

Odeszła za Tomem w stronę schodów. Zdjęła szatę, zaglądając przez ramię. „Za godzinę zacznę obiad. Jeśli będziesz mnie wcześniej potrzebował, będę się masturbować w swoim pokoju. Po prostu zapukaj pierwszy. Albo nie. Każdy to robi!”

Tom siedział nieruchomo przez następne pięć minut z otwartymi ustami, wciąż w szoku. „Co do diabła?”, zdołał wyszeptać, zanim wstał do wyjścia.

Gdy tylko położył rękę na frontowych drzwiach, aby wyjść, usłyszał, jak jego matka dochodzi – głośno – do swojej sypialni. „Nie, nie, muszę odejść!” Tom wybiegł z domu, żeby trochę pojeździć.

Gdyby został w domu jeszcze pięć minut, usłyszałby, jak woła jego imię, błagając, by był mocniejszy, głębiej w niej.

Tiffanie wyciągnęła dildo ze swojego ciała, liżąc i ssąc do czysta. Jej jedyne prawdziwe pragnienie, Tom, w krótkim czasie będzie tylko jej.






Rozdział 3

Kolacja była dla Toma męcząca. Tiffanie miała na sobie tę samą czarną szatę, nic pod spodem, cały czas bawiła się z nim w footsy, rozmawiając bez przerwy o ich wycieczce.

„Och, w pobliżu jest też plaża dla nudystów. To miłe. Jeśli chcesz, możesz do mnie dołączyć, jeśli chcesz – zasugerowała Tiffanie, odgryzając kilka ostatnich kęsów posiłku.

— Nie, dziękuję — odparł szybko Tom.

Tiffanie uśmiechnęła się, zabierając talerze swoje i Toma do kuchni. „Ok, człowieku domu, usiądź na swoim tronie. Twoja kobieta – ja – nakarmi cię deserem”.

"Co?"

– Usiądź na rozkładanym fotelu – Tiffanie przewróciła oczami, wyjmując szarlotkę z lodówki. Wzięła łyżkę i udała się do Toma.

Podciągnęła krótką, czarną szatę i usiadła na jego kolanach, większość jej nagiego tyłka spoczywała na jego udzie. – Mamo – Tom się skrzywił.

– Ciii, karmię mojego mężczyznę – powiedziała Tiffanie, wkładając mu do ust łyżkę ciasta.

– Nie jestem twoim mężczyzną – powiedział Tom.

– Po prostu to zjedz – warknęła. Tom zobowiązał się, otwierając usta, by matka wrzuciła do niego ciasto.

– Mmmm – jęknęła. "Dobry?"

"Tak."

„Zjedz jeszcze jeden. Lubisz ciasto?

— Mmhmm ​​— powiedział Tom, przeżuwając kęs.

Tiffanie pocałowała bok jego głowy po kolejnym ugryzieniu, obserwując, jak je. – Jesteś naprawdę dobry w jedzeniu ciasta, Tom.

„Uch, dzięki?”

„Założę się, że wiele dziewczyn w szkole będzie za tobą tęsknić” – dodała Tiffanie.

"Co masz na myśli?" – powiedział Tom po przełknięciu kolejnego kawałka.

— Cóż, Tom — powiedziała Tiffanie, odbierając mu łyżkę i stawiając ciasto na stole. – Ciasto to eufemizm – uśmiechnęła się, pochylając ponownie, by szepnąć mu do ucha. "Kiciuś."

– O rany, mamo – jęknął Tom. "Co w ciebie wstąpiło?"

„Hej, zrelaksuj się, zrelaksuj się. Po prostu jesteśmy tu głupi.

„Nie, zachowujesz się głupio. Zejdź ze mnie – powiedział Tom, próbując wstać, próbując zepchnąć matkę z kolan.

"Łatwo! Dobrze, dobrze, idź — powiedziała Tiffanie, pozwalając mu odejść.

„Dzięki za obiad. To było dobre – powiedział Tom z grzecznego obowiązku.

– Nie ma za co – westchnęła Tiffanie. – O wiele częściej będę przygotowywać ci obiad.

Tom udał się do swojego pokoju, aby pograć w gry wideo. Tiffanie poczuła, że ​​szła za szybko. Później tej nocy jej starsza siostra Stephanie zgodziła się. Rozmawiały ze sobą przez telefon, Stephanie przymierzała seksowne sukienki na randkę ze swoim siostrzeńcem Gregiem, a matka Grega, Julianne, robiła to samo na randkę z synem Stephanie, Danem. To było o krok bliżej, aby wszyscy czuli się dobrze wokół siebie, o krok bliżej do domowych, rodzinnych orgii.

– Trochę się cofnąłem. Wygląda na to, że położyłeś go na dość grubym. Nie chcesz go wystraszyć – zasugerowała Stephanie. „Może przepraszam za zbyt silne nastawienie, a potem przez kilka następnych tygodni flirtuj dalej, ale bardziej niewinnie. Prawdopodobnie nadal będzie czuł się nieswojo, ale nie na tyle, by całkowicie go odstraszyć.

„Więc na wakacjach mogę trochę podkręcić?” – spytała Tiffanie.

"Pewnie. Tylko bądź ostrożny. Uwiodłam Dana BARDZO niekomfortowo. Poszedłem za daleko, chyba za szybko. Gdybym spędził z nim kilka dni sam na sam, mógłbym trochę spowolnić.

„Mam 10 dni z Tomem” – powiedziała Tiffanie.

„Dobrze, to bardzo dobrze. Każdego dnia trochę podbijamy stawkę. Do tego czasu przeproś, a potem zachowaj prostotę. Przytul się na kanapie, chodź do kina lub na obiad; rozmawiać z nim jak przyjaciele. To są rzeczy, których poniekąd żałowałem, że nie zrobiłem.

„Jak się w końcu czułeś, gdy to się skończyło?” – spytała Tiffanie.

"W siódmym niebie. Był krótki i słodki. Dan nie przetrwał długo, ale mnie to nie obchodziło. To mój kochanie – odpowiedziała Stephanie. „Seks z nim jest lepszy niż seks z wszystkimi czarnymi…”

„Koguty na świecie?” Tiffanie zachichotała.

"TAk!" – powiedziała Stephanie, zgadzając się z Tiffanie, a także z wybraną przez siebie sukienką. Zmieniła ton, szepcząc do telefonu. „A ja kocham czarnego kutasa. Naprawdę. Ale nic nie może się równać z Danem. Cholera, po dzisiejszej randce z Gregiem zabieram go do łóżka i nie mam wątpliwości, że TEN seks będzie równie dobry, jeśli nie PRAWIE tak dobry, jak z Danem.

Dwie siostry zachichotały: „Mam nadzieję, że dowiem się, że masz rację” – powiedziała Tiffanie. „Ugh, teraz mnie tak podnieciłeś.”

„Masturbacja jest twoim przyjacielem. Pamiętam, jak spuszczałem się na moją zabawkę, myślałem o Danie, zanim się kochaliśmy, i nigdy w życiu nie miałem tak silnego orgazmu. Bardziej niż kiedykolwiek z czarnym facetem i to była tylko masturbacja!”

„Stephanie! Jesteś za dużo – powiedziała Tiffanie. Ucisza się trochę, jej oczy skierowane są na podłogę: „Domyślam się, że wiesz, że jesteśmy przyrodnimi siostrami, prawda?”

„Tak, ale to nic wielkiego. To niczego nie zmienia. Nadal jesteśmy siostrami – powiedziała Stephanie.

"Wiem. Chyba masz rację – powiedziała Tiffanie, wstając i zdejmując szatę.

"Lepiej pójdę. Pamiętaj, nie spiesz się – powiedziała Stephanie. Zakończyli rozmowę. Tiffanie poszła pod prysznic, a Stephanie spotkała się ze swoją randką przy drzwiach wejściowych.

Plecy Stephanie opierały się o plecy swojej siostry Julianne. Każda kobieta obściskiwała się ze swoim synem. W tym samym czasie przerwali pocałunek i zgodnie powiedzieli: „Baw się dziś wieczorem z ciotką”.

Cała czwórka wybuchnęła śmiechem.






Rozdział 4

Biorąc sobie do serca radę Stephanie, Tiffanie nieco ją stonowała. Zamiast flirtować z Tomem i sprawiać, by czuł się niekomfortowo, zdecydowała się z nim więcej rozmawiać, robić z nim różne rzeczy i zasadniczo budować z nim przyjaźń.

W domu wciąż nosiła bardzo mało ubrań. Tiffanie siadała przy kolacji naprzeciwko Toma, ubrana w szlafrok, z wyprostowanymi sutkami na jedwabiu, lekko ocierając się stopą o jego – ale nie przesadzając.

Przeprosiła za to, że jest zbyt silna, mówiąc, że czasami robi się naprawdę napalona i ma problemy z kontrolowaniem się – zwłaszcza w towarzystwie atrakcyjnych mężczyzn, insynuując Toma.

Tom przez większość czasu czuł się przy niej niezręcznie, będąc miłym tylko dlatego, że to była właściwa rzecz do zrobienia. Najważniejszą rzeczą, o której myślał, było dokończenie matury i wymyślenie, jak powiedzieć matce, że został przyjęty do college'u po drugiej stronie kraju, w Los Angles, niedaleko ojca. Jego rodzice w ogóle się nie dogadywali, ale ponieważ jego matka była prawie w pobliżu przez ostatni rok, Tomowi trudno było z nią rozmawiać o tych sprawach. Wiedział, że nie będzie zadowolona.

„Nie możesz się doczekać naszej podróży?” – spytała Tiffanie syna, odkładając z nim naczynia.

— Tak, chyba tak — Tom wzruszył ramionami.

– Będziemy się świetnie bawić – powiedziała, powstrzymując Toma przed odłożeniem talerza i przytulając go mocno. „Wiem, że powiedziałem to niedawno, ale naprawdę przepraszam, że nie było mnie zbyt wiele w ciągu ostatniego roku. Przechodziłem przez wiele zamieszania i po prostu trzymałem się na dystans, zamiast sobie z tym radzić.

"Zamieszanie? Jak co?" – zapytał Tomek.

– Chodź, usiądź ze mną na kanapie – Tiffanie chwyciła go za rękę, prowadząc przodem. Tom usiadł, Tiffanie podciągnęła spódnicę, którą miała na sobie, odsłaniając część swojego tyłka, i posadziła ją, bez wiedzy Toma, z nagą cipką na jego kolanach, okrakiem na nim.

– Mamo – westchnął Tom.

– Po prostu zrelaksuj się, w porządku – Tiffanie przytrzymała jego twarz, całując go w policzki, zanim kontynuowała. Nie chciała mu powiedzieć, że Diane i Elliot uprawiali seks na tylnym pokładzie, nie chciała mu powiedzieć, jak bardzo ją to podnieciło, nie chciała mu powiedzieć, w co się zatopiła. aby zapomnieć, co widziała i jak się czuła.

„Pamiętasz Boba?” – spytała Tiffanie po krótkiej przerwie.

– Tak, ten facet, z którym spędzałabyś weekendy.

"Prawidłowy. Cóż, okazał się kimś zupełnie innym. Miałem z tym trudny czas. Uciekłem, kiedy powinienem był do ciebie biec.

"Dlaczego ja?"

Tiffanie nie odpowiedziała, uśmiechając się do syna, przeczesując palcami jego włosy. Przytuliła go mocno, przyciągając do piersi.

- Ugh – Tom się skręcił.

– Przepraszam – powiedziała Tiffanie. „Moje piersi są dość duże, prawda?”

– Um – przełknął Tom, szybko mrugając oczami. "Tak."

„Tak bardzo kochałeś ich ssanie. Nakarmili cię bardzo dobrze dawno, dawno temu — pieściła Tiffanie.

- Chodź, geez – poskarżył się Tom, odsuwając twarz od jej dłoni.

– Przepraszam – powtórzyła, zsiadając z syna i podciągając go do góry. „Dokończ naczynia. Będę w mojej sypialni. Dołącz do mnie. Możemy obejrzeć film, jeśli chcesz.

Tom wzruszył ramionami, nie mając ochoty do niej dołączyć. Nie zrobił. Poszedł do swojego pokoju, aby uczyć się do ostatniego egzaminu. Rozdanie dyplomów odbędzie się w następny weekend. Tiffanie, znów naga, przytulona pod kołdrą, zasypiająca przed końcem filmu.

**********

„A co powiesz na wzbudzenie w nim zazdrości?” – zasugerowała Stephanie przez telefon, na chwilę wyjmując penisa Dana z ust.

"Nie wiem. W jaki sposób?" Odpowiedziała Tiffanie. Znowu była naga, oglądając Toma grającego w piłkę nożną.

– No, może flirtuj z jednym z jego małych przyjaciół. Mówiłeś, że po maturze był kucharz, prawda? Cóż, jeśli Tom zobaczy, że flirtujesz z innymi facetami w jego wieku, może stanie się zazdrosny; może będzie chciał cię dla siebie po zobaczeniu cię w tym świetle. Kto wie?" dodała Stephanie.

„Nie sądzę, żeby to zadziałało. Nie potrafię powiedzieć, ile razy w ciągu ostatniego roku uprawiałam głośny seks w mojej sypialni, mając nadzieję, że w głębi duszy Tom będzie mnie szpiegował lub wejdzie na nas. Nic nie działało. Albo wyszedł z domu, albo założył słuchawki i ukrył się w swoim pokoju – powiedziała Tiffanie.

„Cóż, nie bądź z tym taki oczywisty. Czy jest tam basen? – spytała Stephanie.

"Chyba tak. To jest w dół ulicy przy sąsiednim basenie. Każdego roku urządzają kucharza dla wszystkich mieszkających tu absolwentów”.

Stephanie ponownie wyrzuciła penisa Dana z ust. „Załóż ładne bikini. Z ciałem takim jak twoje przyciągniesz uwagę wszystkich. Po prostu spędź czas w wodzie.

"Zobaczę co da się zrobić. Nie spotkałem żadnego z przyjaciół Toma, więc kto wie.

Kilka dni później, w sobotni wieczór, wszyscy wpatrywali się w Tiffanie, gdy ona i Tom weszli na basen, sadzając ręczniki.

Jej turkusowe bikini nie było zbyt odkrywcze, wyglądało zbyt dziwnie, było całkiem normalne. Jej krągłości, piersi, brzuch, nogi, pośladki nie przeszkodziły wszystkim spojrzeć na 41-latkę. Wciąż miała niesamowite ciało po ostatnim pozowaniu w Playboyu w wieku 20 lat.

Tiffanie zignorowała wszystkich oprócz Toma. Praktycznie chodziła za nim. Niechętnie przedstawił ją wszystkim swoim przyjaciołom. Tiffanie zachowywała się spokojnie, była przyjazna, szeroko się uśmiechała.

Żadna z pozostałych matek nie chciała z nią rozmawiać; ojcowie byli zbyt przerażeni. Ale przyjaciele Toma, nastolatkowie, z łatwością podeszli do niej, gdy opierała się o ścianę basenu na czterech stopach wody.

Nie flirtowała z nimi. W ogóle ich nie dotknęła. Rozmawiała i śmiała się z nimi. Niektóre były nieśmiałe, inne towarzyskie, ale Tiffanie wiedziała, że ​​wszyscy jej pragnęli.

Ona i Tom kilka razy nawiązali kontakt wzrokowy. Był po drugiej stronie basenu, rozmawiając z przyjacielem i jego dziewczyną. W końcu zauważyła, że ​​Tom ją obserwował, obserwując facetów wokół niej. Pomachała mu słodko, mając nadzieję, że ta sugestia ma na niego jakiś wpływ.

Tak było. Później tej nocy Tom był w jej łóżku i oglądał z nią film. Nie mówił dużo, ale zapukał do jej drzwi, wszedł do środka, mówiąc jej, że pomyślał, że trochę posiedzi. Tiffanie nie miała pojęcia, czy był zazdrosny, czy też chciał spędzić z nią czas tej nocy, żeby zrekompensować niemożność na basenie.

"Przytulać?" – spytała Tiffanie, po prysznicu wciąż owijając jej ciało dużym ręcznikiem.

- Jasne, tak myślę - Tom ponownie wzruszył ramionami, wyciągając rękę do matki. Tiffanie nie oglądała filmu, zamiast tego oparła się o Toma, wdychając jego zapach, ciesząc się jego ciepłem.

Kiedy film się skończył, poprosiła go, żeby został z nią na noc. Odmówił. "Proszę?" zapytała.

„Nie. Może jutro — powiedział Tom.

"Dobrze. Swoją drogą jestem z ciebie dumny. Bardzo, bardzo dumny z ciebie. Brałeś te wszystkie zaawansowane zajęcia, a teraz gotowe!” – powiedziała Tiffanie, przytulając go i całując w usta, zaskakując go.

"Tak. Dzięki – powiedział Tom, wciąż ukrywając przed nią informacje o przyjęciu na studia przełajowe.

– Pamiętaj o jutrzejszym wieczorze – powiedziała Tiffanie, uśmiechając się, gdy jej syn wychodził z pokoju i zamykał drzwi.

"Dobrze. Jutrzejszej nocy."

Rozwiązała ręcznik i upuściła go na nogi, stojąc nago. „Dobrze. Będę na ciebie czekać – szepnęła.






Rozdział 5

„Śpię nago” – powiedziała Tiffanie do Toma następnej nocy, gdy tylko wszedł do jej pokoju, zamykając drzwi.

"Co?" powiedział wycofując się.

— Nie — powiedziała Tiffanie, przyszpilając go do drzwi, uniemożliwiając mu ucieczkę. „Nie wyjeżdżasz. Chcę spędzić z tobą jak najwięcej czasu. Jeśli czujesz się nieswojo z moją nagością, możesz sam się rozebrać lub spać poza kołdrą.

— Dobrze — powiedział Tom. „Daj mi znać, kiedy będziesz w łóżku i zasłonięta”.

– Jesteś bezpieczna – powiedziała Tiffanie, leżąc na boku, podparta na łokciu. „Jesteś pewien, że nie chcesz zgubić tej piżamy? Całkiem wygodnie jest czuć nagą skórę przy prześcieradle”.

– Nie, dziękuję – odparł szybko Tom, mając nadzieję, że to rzuci. Tiffanie zachichotała, zbliżając się do Toma. Naciągnął koc na nogi.

"Trzymaj mnie?" zapytała jego matka. Tom przewrócił oczami. „Spokojnie, moja skóra nie będzie dotykać twojej. Jestem pod kołdrą, pamiętasz?

Tom westchnął: „W porządku. W porządku."

Wyłączyła lampę przy łóżku, część jej piersi odsłoniła się podczas rozciągania. Tom nie zauważył.

Z odsłoniętymi ramionami i górną częścią pleców, przytuliła się do Toma. Przyciągając jego twarz do swojej, całując jego usta, powiedziała dobranoc. „Jesteś dla mnie jedynym mężczyzną. Teraz zdaję sobie z tego sprawę. Dobranoc."

Tom, zmieszany jej stwierdzeniem, po prostu odpowiedział własnym „dobranoc”. Tiffanie leżała w jego ramionach, całkowicie rozbudzona, udając, że jest pod kołdrą i nago z nią po gorącej sesji miłosnej.

Jej mokra cipka dodawała jej odwagi, czekała, aż Tom zaśnie. Tiffanie usiadła, prześcieradło zsunęło się z jej ciała, odsłaniając piersi. Spojrzała na swojego śpiącego syna, uśmiechając się uwodzicielsko.

W słabo oświetlonym pokoju odsunęła jego koc, uważając, by mu nie przeszkadzać. „Tylko zerknąć. To wszystko – wyszeptała.

Z bijącym sercem wstrzymała oddech, powoli, delikatnie ciągnąc za jego spodnie od piżamy i bokserki. Tiffanie zatrzymała się, wpadając na pomysł. Zeskoczyła z łóżka, związała sięgające do ramion włosy w koński ogon, znalazła latarkę na nocnym stoliku i wróciła na łóżko.

"Tam. Przyjrzyjmy się wam dobrze – uśmiechnęła się. Opierając się na łokciu, unosząc się nad torsem Toma, ponownie ściągnęła jego spodnie od piżamy i bieliznę.

- Och skarbie, och skarbie - wyszeptała, drżącymi ustami, a latarka oświetliła kępkę włosów łonowych Toma i zwiotczałego penisa.

Tiffanie spuściła głowę, wdychając jego zapach. – Wow – wyszeptała.

Chciała go pożreć, ożywić, wyssać do sucha. „Będę miał cię we mnie. Będę z ciebie pić – powiedziała do jego śpiącego kutasa.

Wyłączyła latarkę i nachyliła się do Toma. – Zajmę się tobą, Tom – szepnęła mu do ucha. „Mmmm”, jęknęła, „Będę cię tak dobrze pieprzyć”.

Tiffanie musiała usunąć się z pokoju. Znowu zeskoczyła z łóżka, pobiegła korytarzem i wyszła na swój pokład w gorącym, wilgotnym, nocnym powietrzu. „Tu się to zaczęło” – powiedziała. „Tu widziałem razem matkę i syna”.

Powoli pocierała łechtaczkę, krążąc po pokładzie, a księżyc w pełni dostarczał jej tyle światła, ile potrzebowała. "Tomek. TAk."

– Weź mnie – powtórzyła, opierając się na poręczy, tak jak jej starsza siostra Diane zrobiła tę pamiętną noc.

"TAk!" udawała, że ​​Tom tam jest, trzymając ją za nogi, uderzając w nią swoim kutasem tak mocno, jak tylko mógł. Tiffanie przyspieszyła kroku, wściekle pocierając łechtaczkę. "TAk! TAk!"

„Mocniej!” Wyobraziła sobie, jak jej syn zaciska zęby i spoci się, tak jak ona.

"TAk! TAk! Nieeeeeeeee!” Tiffanie przewróciła się przez balustradę, lądując z hukiem sześć stóp niżej na mokrej trawie. Wybuchnęła śmiechem, gdy nie odkryła żadnych obrażeń. Jednak nie skończyła.

Nie dbając o to, czy sąsiedzi ją słyszą lub widzą, masturbowała się na swoim podwórku. Tarzając się po ziemi, udając, że Tom jest z nią, dotarła na środek podwórka. Była teraz na czworakach, sięgając poza brzuch, pocierając łechtaczkę, zanurzając palce w cipce i pocierając trochę więcej. W jej umyśle Tom był za nią; posiadanie jej.

Jak wilk wyjący do księżyca, Tiffanie płakała w noc, gdy opanował ją najpotężniejszy orgazm, jaki kiedykolwiek przeżyła. Nie dbając o to, czy obudziła sąsiadów czy Toma, upadła na ziemię, ciężko dysząc.

Kiedy się uspokoiła, śmiała się z siebie, z pewnym trudem wspięła się na balustradę pokładu, postawiła stopę na podłodze i podciągała się w górę iw kółko. Weszła do środka, odkrywając, że Tom wciąż śpi.

Po prysznicu, aby zmyć brud i trawę, stała naga w drzwiach łazienki, światło za jej sylwetką otaczało jej ciało, obserwując śpiącego Toma, uśmiechającego się diabelsko. Zastanawiała się, czy to tabu i perwersyjne pożądanie było genetyczne. Może dlatego wszystkie jej siostry sypiały z synami. Nie wiedziała i nie obchodziło jej to. Wiedziała tylko, że w pełni obejmuje to, swoje prawdziwe pragnienie, i wkrótce przekroczy tę granicę z Tomem.




Rozdział 6

Tiffanie siedziała obok Toma w samolocie lecącym na Bahamy. Trzymała go za rękę, myśląc wstecz do ostatniego razu, kiedy byli w samolocie. To było w listopadzie i jechało w to samo miejsce. Tiffanie była w łazience i zerżnięta przez koleżankę, którą przyprowadziła. Tym razem jednak siedziała obok syna, trzymając go za rękę i myśląc o wszystkich cudownych i pięknych rzeczach, które chciała mu zrobić. Zamierzała wszystko naprawić.

Jechali autobusem wahadłowym z lotniska do ośrodka. Tiffanie zwinęła się w ramionach Toma, ignorując zirytowany wyraz jego twarzy. Ostatnim razem, gdy tam byli, Tiffanie leżała zwinięta w ramieniu przyjaciela, ściskając i szarpiąc jego erekcję przez szorty, mając nadzieję, że jej syn spojrzy i to zobaczy; zobaczyć, że jego matka nie była kazirodczym chorym jak jego ciotki.

Ale teraz była. Tiffanie w pełni przyjęła swoje tabu pragnienia, nie uciekając już od nich – od Toma. Przyciągnęła jego twarz do swojej, całując jego usta.

Tom odsunął się, „Mamo, geez”.

Tiffanie uśmiechnęła się, ocierając usta kciukiem. „Kocham cię”.

Tom rozejrzał się po autobusie, kiwając głową matce: „Też cię kocham”.

Tiffanie nie mogła zetrzeć uśmiechu z twarzy. Był taki nieśmiały. Wszystko to zmieni się pod koniec podróży.

Wystąpił problem z uzyskaniem tej samej willi, co ostatnim razem. Kierownik recepcji, który ich zameldował, poinformował Tiffanie o ich błędzie.

"W porządku. To nowa podróż, więc nowy pokój jest w porządku” – powiedziała.

Pracownik spojrzał na Tiffanie i Toma: „Czy to twój syn?”

"TAk."

„Myślę, że mam dla was idealny pokój”, uśmiechnął się pracownik, mrugając do Tiffanie, zanim wydrukował dokumenty.

**********

„Och, to jest niesamowite, Tom!” Tiffanie położyła torbę na łóżku i sprawdziła łazienkę. Prysznic był ogromny. Jej pierwszą myślą było, że z łatwością zmieści się tam ją i Toma.

„Uważaj tutaj! O mój...” Tiffanie spojrzała na mały dziedziniec, zauważając wannę z hydromasażem. Tom stał obok niej, rozglądając się.

„Może później dziś wieczorem dostarczę trochę wina, możemy tam wejść”, Tiffanie odwróciła się i połaskotała syna. „Możemy się dobrze bawić!”

Tom wzdrygnął się. „Tak, jasne”. Wzruszył ramionami.

Tiffanie wróciła do swojej torby, zostawiając Toma, żeby się rozejrzał. „Przebieram się w bikini, a potem ruszamy na plażę”.

Kilka chwil później Tiffanie wyszła z łazienki ubrana w zupełnie nowe bikini. Było to malutkie, czarne bikini typu stringi, które niewiele pozostawiało wyobraźni.

„Cóż ci się podoba?” Zapytała syna, śmiejąc się, gdy odwrócił wzrok zakłopotany. Podeszła do niego, chwytając jego ręce i kładąc je na swojej talii.

– Myślisz, że to seksowne? zapytała.

„Mamo, ja…”

„Hej, w porządku. Czy jako kobieta uważasz, że jestem seksowna?

Tom westchnął i wzruszył ramionami.

– Hej, spójrz na mnie – Tiffanie przyciągnęła twarz do uśmiechniętej twarzy. Uśmiechnęła się, patrząc na swój dekolt. „Myślisz, że jestem sexy?”

— Chyba tak — wyjąkał Tom.

– Dobrze – Tiffanie chwyciła swoją torbę. „Proponuję, abyś się zrelaksowała i nie myślała o mnie jak o matce, ale o przyjaciółce, kobiecie, z którą jesteś na wakacjach. Potrzebujemy wakacji, abyśmy oboje mogli się ponownie połączyć, tym razem jako dorośli.

Tiffanie mrugnęła do 18-latki, dając mu gest, by poszedł za nią. Zamknęli drzwi i udali się na plażę, Tiffanie trzymała Toma za rękę.

**********

Ku uciesze Tiffanie byli nierozłączni. W przeciwieństwie do poprzedniego, w listopadzie spędzili razem dzień. Nie rozmawiali dużo. Myśli o kochaniu się z Tomem, o oddaniu się mu, wypełniły jej umysł – ale pozostała spokojna i cicha, ciesząc się słońcem, piaskiem i synem.

Zaciągnęła go do wody, okrakiem, trzymała i patrzyła mu w oczy, od czasu do czasu całując go w policzek i usta. Delektowała się każdą chwilą.

Tom nie protestował za bardzo, Tiffanie zastanawiała się, czy w głębi duszy nie przeszkadza mu jej duże piersi, ledwo zakryte topem od bikini, ocierające się o jego klatkę piersiową.

Tego wieczoru poszli na kolację. Miała na sobie ładną sukienkę, bez bielizny. Na środku stołu stała świeca; trzymała go za rękę, siadając naprzeciwko niego.

Chwilę później powolny taniec z kilkoma starszymi parami w ośrodku: „Zauważyłeś coś w naszym pokoju?”

"Co?"

„Ma tylko jedno łóżko. W porządku z tym?” – spytała Tiffanie.

"Chyba tak. Pewnie."

„Czy będzie ci dobrze, gdy śpię nago?”

„No cóż…”

"Tomek?" she put her hands on his face, “you don’t have to be uncomfortable around me.”

“I know, it’s just a little weird.  I’ll sleep outside the covers again.”

“Ok,” She smiled, accepting that compromise once again.

Back at the room, Tom emerged from the bathroom in pajamas.  Tiffanie started undressing, glancing at Tom while she did, seeing him avert his eyes, too bashful to look.

Just like the other night, Tom held her covered nude body against his.  After a long day of travel, Tiffanie was too tired to wait for Tom to go to sleep.  As she drifted off, she thought back to the previous trip.  She climaxing over and over again the first night, while Tom was outside or across the villa, his room shut.  This time, she was doing things the right way.  She was in his bed, in his arms, right where she belonged.






Chapter 7

"Co? What is it?” Tom asked his mother the next day after breakfast. They were in a nearby pool; she was once again, straddling him staring at his face, quiet.

"Nic. Just admiring the view.”

“You’re funny,” Tom said.

“You look a little like my father,” Tiffanie said, referring to her biological father, Bob.

"Naprawdę? I never saw that resemblance.”

“When he was younger, yes,” Tiffanie thought back to the day she learned of Bob’s true identity, seeing pictures of the college age Bob with his mother, Tiffanie’s mother.

“I love you,” Tiffanie said once again.

“Mom, are you sure you ok?  I mean I know you want to make up for not being around much in the past year or so, but you just seem so different now.”

“I’m more than ok, Tom.  I’m perfect.  I feel great, I feel like everything is working out wonderfully.”

Tom thought about telling her about college. She thought he’d be attending a nearby community college for a couple years, getting his core classes out of the way, and then transferring to a four year school to finish. Seeing her happy face looking at him made him hesitate once more.

“Things are going to be changing for us,” Tiffanie said.  “They will be changing for the better.  I can’t go into it just yet, but on this trip, you’ll know what I mean by the time we leave. Please just go with it, let me change our relationship for the better.”

“What are you talking about?”

“You’ll see, just go with it.  I promise you everything will be perfect.”

The rest of the day was more of the same – quiet closeness between mother and son, Tom gradually loosening up a bit, not flinching when she kissed him.  Sometimes he’d rest his hands on her waist while she gave him a longer-than-normal kiss on the lips.

That evening was another romantic meal, followed by a walk under the stars, with Tiffanie’s hand holding Tom’s arm.

**********

Tom awoke the next morning hard as a rock – more so than normal.  He felt a warm, soft body resting against his.  His hand glided up a bare back, feeling the silk skin.  He moaned, feeling a heavy mass against his side – two large breasts.

His eyes shot open upon realizing the body belonged to his mother.

“Hi,” she said, smiling at him.  “Sorry, I got hot under the covers.  I figured this blanket you were using would be better.  But then I got chilly, so I snuggled up to you.  Now I’m just right.”

“Uh, ok,” Tom said.

Tiffanie rose up, kissing his cheek, her tits dragging across his chest.  Tom looked away, not seeing his mother crawl out of bed.  He kept his eyes closed, hearing fabric of her bikini thong slide against her legs.  He quickly opened and shut his eyes.  In that split second he saw his mother, back to him, looking for the bikini top.  He could see the sides of her breasts from behind.

“Get dressed.  Let’s go,” Tiffanie said, pulling the blanket away from Tom.  Moaning inwardly when she saw his tented pajama bottoms.

“Looks like someone else is ready to go,” Tiffanie smiled, glancing at his bulge, sitting next to Tom on the bed.  She ran her hand over his chest.

“Mom, I’m sorry, I – ”

“Got excited from holding a naked woman in your arms?” Tiffanie asked.  Tom’s eyes darted from side-to-side, thoroughly embarrassed.

“Aww, it’s ok,” Tiffanie said, throwing her leg over Tom, climbing on him, straddling him.  He looked on in shock when his mother lowered her crotch on top of his.

“See?  No big deal,” She said, fighting a burning desire to rip his pajama pants off and shove his cock inside her hungry pussy. “Actually, it kinda is a big deal.”

Tom’s face turned red, picking up on his mother innuendo.  “Um.”

“Come on, let’s get going,” Tiffanie said, climbing off her son, giving his tenting pajamas a look and a smile.

The rest of the day was noticeably more uncomfortable for Tom.  Tiffanie thought nothing of it, spending all her time with her true desire – her son and enjoying every hug, kiss, and caress she gave him.

That night she went to bed, undressing once more, climbing on the bed under the same blanket Tom was under.  He didn’t protest this time.

“You going to fondle me in my sleep?” Tiffanie joked.

"Co? No, no way,” Tom said.

“You can if you want to,” Tiffanie said, lying in his arms.  “I wouldn’t mind being woken up by a man running his hands all over my naked body.”

Tom shook his head, closing his eyes, feeling more uncomfortable.

“I love being held like this,” his mother said, placing his hand on her waist.

A moment passed, Tom was incredibly tense. “Tom?” Tiffanie asked rising up on her elbow. “Are you a virgin?”

“Mom!”

“Sweetie, don’t be shy.  You can tell me anything.”

“Ugh.”

"Dobrze?"

He hesitated more.  “I had a girlfriend but it never got to that point.”

“Sex?”

“Yeah.  OK?  Is that what you wanted to know?”

“What did you two do?”

“We kissed some and, well,” Tom paused.

Tiffanie kissed at his cheek, jaw, neck, whispering in his ear, “Did she suck your dick?”

“Ah geez,” Tom said, attempting to sit up, to leave, but his naked mother pinned him down.

“No, no, you’re not going anywhere,” She said, straddling him, Tom looking away from her tits.  “Did she?”

Tom nodded his head, yes.

Tiffanie leaned down, her breasts coming to rest on his chest, “Was it good?”

Tom shook his head, no.

“And why not?” She whispered, peppering his face with slow sensual kisses.

“Teeth,” Tom spit out.

“Ah yes.  Her teeth raked across your cock. Probably didn’t feel good,” Tiffanie was continuously kissing at his cheeks and neck now.  “I had that problem too when I first started pleasuring men with my mouth.  I learned a few tricks to help with it.”

Tom gulped again, his breathing heavy, he wanted to run, but was too scared to grab her naked body and throw her off him.

“Now that I’ve mastered it, a penis easily goes into my mouth, no teeth raking across the shaft,” Tiffanie paused a moment, kissing his lips slowly.  “I love the feeling of doing it.”

She was looking directly in Tom’s eyes now, “I love it when a man ejaculates in my mouth.  I love the taste of semen, sloshing it around in my mouth before I swallow it.”

She kissed his lips once more, “Every last drop.”

Tom panicked, “Ok get off me.  Get off me!”

“Tom?”

“Please!  Just move,” Tom said, sitting up, his mother sliding off him on to the mattress.  He rushed out the door, saying over his shoulder, “Going for a walk.”

Tiffanie smiled, getting off the bed, walking to the hot tub in the back court yard area.

 “We’re going to the nude beach tomorrow Tom,” she said aloud, letting the jets of the tub, massage her body, while she rubbed her clit.

Two hours later, Tom returned, finding his mother in the bed on her side facing away from him.  He pulled the blanket over him, rolled over, and tried to go to sleep.






Rozdział 8


Tom woke the next morning finding his mother already dressed, not in a bikini, but in a thin, spaghetti-strapped tank top, her large, full breasts busting at the seams to get out, and tiny, white shorts.

“Hurry!  We have to make the ferry on time,” Tiffanie pulling Tom out of the bed.

“Ferry?”

"TAk!" She said, pulling his t-shirt up over his head, running her hands over his body before pulling at his pajama pants.

“Whoa, whoa, I can remove these,” Tom said, heading to the bathroom to change in to a new shirt and swim trunks.

They had a quick breakfast, Tom trying to forget about last night, his questions about where they were headed in the ferry unanswered by his mother.

The ferry was actually a small boat, large enough for about ten people, all sitting in rows of benches.  Tom saw they were headed for an island not far off the coast.  Apparently it was owned by the resort and this boat shuttled people back and forth from it all day.

When they arrived Tiffanie stood, waiting to get off.  Wake from a passing boat hit their boat causing Tiffanie to stumble.  She raised her hands to stop her fall.  One hand went Tom’s thigh, the other, to his crotch.

Tiffanie held it there, pressing down on his crotch for a few seconds, “Oops, sorry.”

Tom blushed, saying nothing, hoping it was an accident.

Holding hands, exploring the island, they walked by the pool area, small restaurant, and made their way to one of the small beaches. They were alone.  Tiffanie saw a small coconut tree in the distance.

“Hold me up; I want to get a coconut as a souvenir.  I hope I can get it past customs,“ She told her son.

Instead of getting a stick or even bumping into the tree, she insisted she straddle Tom, and he hold her up so she could reach the coconut. He finally agreed, Tiffanie sneakily tore her thin spaghetti strap and jumped on Tom.

He held her up as high as he could, “My butt,” Tiffanie said.

„Hę?”

“Hold me up by my butt.  I can get higher that way,” she instructed.  Tom agreed, sighing when his mother’s chest was against his head, practically in his face.

Tiffanie rested one hand on Tom’s shoulder, the other reaching high above her.  She stretched and struggled to reach the coconut, and then it happened, just as she hoped.  The upward reaching of her arm, coupled with the broken strap of her tank top, caused a massive tit to spill out.

“Almost got it!”

“Uh mom,” Tom said, witnessing her breast make its way out of her shirt.  “Mom?”

“Just a sec, almost there!”

“Uh,” Tom said, moving his head back and forth, attempting to avoid the bare breast in his face.

“Be still!” his mother said.

“Hurry!” Tom called to her.

Her boob was now smashed against the side of Tom’s head, the erect nipple next to his eye. He remained still, but couldn’t help but glance at it.  Then he turned his head and looked directly at it, the round nub within sucking distance.  His mouth instinctually opened; his hot breath against her skin.

Tiffanie held the coconut and watched her son stare at her bare breast.  For half a minute he stared at it, frozen with fear, but also admiring its beauty.

“Tom.  You can put me down now.  I have the coconut,” his mother calmly said.  Tom, shaken from his trance, lowered his mother, her nipple gliding against his nose, then top and bottom lips.

“Thank you, sweetie,” Tiffanie smiled at him.

Tom was flustered, nodding his head, looking around, avoiding eye contact.

“Look,” Tiffanie said, glancing behind Tom.  He turned around saw an older couple, nude, walking along the beach.

“Will you get naked with me?  It’s a nude beach,” Tiffanie asked.

“I, um, well,” Tom struggled to get out.

Tiffanie giggled, pulling Tom in for a hug.  “It’s ok, we don’t have to.”  She backed away, holding the coconut up to her bare breast. “Look. They’re about the same size,” she giggled again.

Tom just nodded uncomfortably.

“Will you tie my strap?  It broke,” she said, turning around.  Tom obliged, tying it in a simple knot for her.

They walked around awhile, holding hands, Tom not knowing what to say.  She led him to a nice spot under some palm trees.  He sat against one.

“Rub my neck and shoulders?” his mother asked, taking a seat in front of him.

"Pewnie."

Tiffanie made Tom stretch out his legs and leaned against his body.  “There you go.  Have at it.”

He was barely massaging her at first, too afraid and too shocked to really work her tissue.  “Harder,” Tiffanie said, leaning her full weight against him.

Tom looked forward, to the crashing waves doing his best to avoid looking at her cleavage.  His mother moaned, her hands resting on his thighs at her sides.  “Yes,” she said, squeezing his thigh muscles while he rubbed her trapezius muscle and neck.  Then Tom glanced down.

He saw her heaving chest, her breasts slowly rising and falling with her labored breathing. One of those breasts was in his face earlier, the nipple dragged across it.  “No, no, no, please don’t,” Tom silently begged his growing erection to calm down.

The way she was rubbing his thighs, the way her breasts moved with her heavy breathing, the way she moaned when he massaged her neck – Tom couldn’t will the erection away no matter what now.

A few moments later, Tom found himself breathing heavily too.  The worst part is that he was instinctually flexing his butt, causing him to ever so lightly thrust upward into his mother’s lower back.

“Mmmm,” Tiffanie moaned again, her head lying against Tom’s shoulder.  “Lower.”

“Hmm?” Tom asked.

She grabbed his hands, bringing them around toward her chest, suggesting he massage her pectoral muscles.  Tom did so, but struggled since her pectorals were covered by tit flesh. Rubbing the part where her breasts began, he continued.

Tiffanie was moaning more and more now. She was also, just as subtly as Tom, meeting his upward thrusts with downward ones of her own.  She felt his cock against her lower back, pretending it was going inside her, there on the secluded beach.  She was so wet.  “Lower,” she told her son again.

He couldn’t disobey his mother.  His hands slid lower down her chest, kneading and squeezing more of her breast flesh now.  “Yes,” he told himself, the brain in his penis taking control.

His hands were in her top now, squeezing her tits from behind.  They were massive handfuls, so large, soft.

Tiffanie’s left hand slid further up his thigh, “Yes, Tom,” she moaned.  She rose up just enough to get her hand behind her, resting it on Tom’s crotch.

She was squeezing his erection, just like Tom was squeezing her breasts.  Then it happened, Tom lost control, after a minute or so.  His body became rigid, his breathing erratic.  He was ejaculating.  His mother never once stopped her bulge squeezing, loving every second of bringing him an orgasm.

He settled down a moment later, going still, bringing his hands out of her top.  She turned her head to kiss his lips, but he pulled away, ashamed, embarrassed what he had let himself do to her.  The fact that she loved it, encouraged it, and made him cum, was confusing for him.

Tom stood, his mother rising with him.  He walked toward the dock on the other side of the island, waiting for the boat to arrive a few minutes later.  Tiffanie followed him, realizing her son was changing.  Tom was at the point where he tasted a small sample.  He would either say no, never being inappropriate with her again, or he’d say yes and keep going, keep pushing things, keep exploring these desires his mother has had for awhile now.

Tiffanie, walking a few feet behind Tom, brought her hand to her nose, smelling it.  It was damp from his semen seeping through the fabric of his swim trunks.  She licked at it, hoping to taste any sperm that may be on her hand.

Tom sat on the other side of the boat, away from her.  Tiffanie watched him, a sly smile on her face.  It was only a matter of time before her wildest, incestuous fantasies would become real.






Rozdział 9

Tom immediately took a shower upon entering their room.  Tiffanie assumed it was a cold one.  She did something next that could’ve turned out to be a huge mistake.  She took a risk and removed her clothes and went to the back courtyard area, turned on the Jacuzzi and waited for Tom to get out of the shower.

Tom took forever to finish his shower.  When she heard it cut off from the small, open window, she called out to him.  “Tom, I’m out here.  Come see me.”

“Tom?” she called out once more. Moments later, he appeared, looking down, fully clothed. “Join me? Proszę?"

“No,” he said.

Tiffanie traversed the tub, rose out of it, naked and approached her son.  “Please?”

"Nie."

“Aww, come on.  We’ll have fun,” she smiled, reaching for his hand.  “Get out of those clothes and join me.”

Tom jerked it away shaking his head.  “Mom, I’m not going to a community college for two years.  I’ve been accepted to UCLA.  I’m moving to California in August.  I’ll be living with dad and his new family.”

Tiffanie was stunned silent, her heart racing. She watched Tom walk away from her heading back inside.  The only thing she could muster was to whisper “no.”  She ran after her son, rage mixed with determination in her eyes.

She grabbed him by the arm pulling him inside and slammed the door shut. "Nie!" she yelled, pushing Tom onto the bed.

“Mom!”

She mounted him.  Quickly climbing on him, she held him down, grabbing his face, bringing it to her mouth for a kiss.  “You aren’t moving out there.  You aren’t leaving me.  Do you understand me?”

“Mom!  Get off!”

"Nie. I’ve wanted this for so long,” She said in between kisses, Tom doing his best to avoid them. “Ever since I saw your Aunt Diane and Cousin Elliot fucking on the back deck.”

“Wait, wait!?!”

"Zgadza się. They were going at it like wild animals. Do you know how hot it was? Do you know what it did to me to see that?” Tiffanie was frantically kissing and licking Tom’s face.

“Ahh,” He tried to escape, but couldn’t and deep down, didn’t want to.

“Do you know how many men I slept with to try to forget what I saw and much it turned me on? Co? Nothing worked nothing!” She was pulling at his t-shirt, tearing it at the seam.

“It’s, it’s not right!” Tom said, wincing in pain from his t-shirt’s collar slicing into the back of his neck.  Tiffanie tore it off him, resuming her kisses.

“I don’t care.  I want you and I need you.  I’m taking you,” his mother said, kissing his mouth one more time, her tongue slinking out, licking him.

"Nie!" He tried to resist.

Tiffanie stopped, sat up; staring at her son’s terrified face.  Her own face was expressionless.  After a brief pause, she said, quietly, calmly, “Suck my tits.”

Tom blinked rapidly, hesitating.  Both large orbs were staring back at him.  He slowly nodded his head, looked to his mother’s stone face, thinking back to the beach earlier in the day.

He devoured her tits, grabbing them hard, his mouth closing over a nipple, sucking at it as if he were starving.  “That’s it, Tom, that’s it” Tiffanie whimpered, holding his head in place. “Go with this.  Just let it happen!”

Tom was rock hard now, switching from one breast to another, covering the nipple and part of the meat with saliva.

Tiffanie pushed him back onto the mattress. Not taking her eyes off him, she tugged and pulled at his shorts, nearly tearing his boxer shorts off.  She ignored his hard-on, the need to feel him inside her, cumming and spewing his seed overcame her.

Climbing back on her son, she gra

Podobne artykuły

Moja miłość do Tannera P1

Przepraszamy za błędy ortograficzne i gramatyczne Ta historia jest w 100% prawdziwa i z biegiem czasu będę publikować więcej tej historii. Przepraszamy za błędy ortograficzne i gramatyczne Ta historia jest w 100% prawdziwa i z biegiem czasu będę publikować więcej tej historii. [b] Moja miłość do Tannera s. 1 „Witamy w nowej szkole” Trochę o sobie... Nazywam się Aaron, mam 5' 4. Mam długie, brązowe włosy, niebieskie oczy i figurę pływaka. Mieszkam w małym miasteczku w Teksasie i gram tenorów w szkolnym zespole. Dzień zaczął się jak każdy inny, wstałam, ubrałam się, poszłam do szkoły. byłam na pierwszej lekcji chemii na...

1.9K Widoki

Likes 0

Jack w obsadzie

Jack w obsadzie Światło pukające do drzwi sprawiło, że Jack Benson wziął głęboki oddech, zacisnął zęby i wreszcie zawołał. – Tak, kto tam jest? Zza zamkniętych drzwi sypialni dobiegł niski głos Kathy Collett: „Jack, tu Kathy. Czy mogę wejść? Wzdychając głośno, Jack odpowiedział: „Ach tak, chyba. Chodź do Kathy. – Przyniosłem ci prezent na walentynki. Zaczęła, gdy otworzyła drzwi i wpadła do pokoju, niosąc zawinięte pudełko, bukiet kwiatów i kartkę. Kiedy jej oczy spoczęły na widoku Jacka na szpitalnym łóżku, wykrzyknęła: „O Jezu, spójrz na siebie! Całe ciało rzuciło Jacka? Nogą zamknęła za sobą drzwi, podbiegła do łóżka i położyła rzeczy...

1.8K Widoki

Likes 0

Mów mi Joanna

Mów mi Joanna To wszystko wydarzyło się tak dawno temu, że wydaje się nie tylko znajdować się w innym miejscu w innym czasie, ale jest tak inne, jakby prawie nigdy nie istniało. Ale tak się stało. Wszystko to działo się na wiejskich terenach południowej Anglii w tym cudownym czasie po zakończeniu wojny (dla nas „wojna” oznaczała i nadal oznacza II wojnę światową), w gasnącej złotej poświacie imperium, zanim nieprzyjemna rzeczywistość wdarła się i pchnęła świat znaliśmy w nowym i nieznanym kształcie. Rewolucje lat sześćdziesiątych – społeczna, seksualna, polityczna – w większości miały dopiero nadejść, ale przynajmniej jedna już się pojawiła, jeśli...

1.5K Widoki

Likes 0

Wywiad w sobotnie popołudnie na Manhattanie.

Wywiad w sobotnie popołudnie na Manhattanie. -------------------------------------------------- ------------------ Siedząc w oknie Southgate w pobliżu Central Parku, patrząc na zieleń i skały miejskiego sanktuarium; Irene wydawała się zrelaksowana, popijając kawę i przeglądając doskonałe menu, opowiadając jednocześnie o najbardziej oburzających zachowaniach. Była skromnie ubrana w czerń i futro, ale miała głęboki dekolt i bardzo wysokie czerwone obcasy. Zgodziła się spotkać ze mną, kiedy skontaktowałem się z nią w sprawie jej ostatniego przedsięwzięcia, zakupu ziemi w północnej części stanu Nowy Jork i w kierunku Hamptons na Long Island. Naprawdę chciałem zapytać o jej interesy, a nie inwestycje, ale to mogłoby być niebezpieczne. Dla mnie...

1.4K Widoki

Likes 0

Seks w restauracji na Sri Lance

Suneetha otarła pot z czoła i dotknęła ołówkiem Podkładka. Idioci siedzący przy budce nie mogli się zdecydować, a ona naprawdę się niecierpliwił. - Um - powiedział facet. - Nie jestem... pewien. Pozwolił wymknąć się ostatniemu słowu z jego ust, jakby nie mógł się zdecydować, czy w ogóle powinien to powiedzieć. Suneetha musiała się ręcznie zmuszać, żeby nie stukała stopą o twardą podłogę z płytek. Potarła dłońmi fartuch, jako 90 stopień upału sprawiał, że czuła się nieswojo. Klimatyzacja była znowu mrugnęła i za każdym razem, gdy szła do kuchni, było jak pieszy przez piekło. W końcu facet zamówił, a ona pospiesznie to...

2.1K Widoki

Likes 0

SLuT9 pkt 22

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI „Na haju życia” Niedziela 23 grudnia, noc Przez następne dwie godziny w domu panował chaos, kiedy Jennifer nakłaniała wszystkich do sprzątania i przygotowywania się do przyjęcia. Dave i Emily zostali zatrudnieni przy odkurzaniu, odkurzaniu i sprzątaniu salonu, Olivia i Hayley zostały zatrudnione jako pomocnicy kucharzy dla Jennifer, która przygotowywała jak najwięcej jedzenia na jutrzejsze przyjęcie. Megan została wysłana do swojego pokoju, żeby go posprzątać, podczas gdy Molly zamiatała i myła drewnianą podłogę w głównym korytarzu. Kiedy skończyli te obowiązki, Jenn wysłała Dave'a, Em i Molly na dół, żeby posprzątali pokój rodzinny, w którym miała się odbyć większość imprezy...

2K Widoki

Likes 0

Piątek_(1)

Nadszedł piątek, a ja nie wiedziałem, jak to przeżyję. Z każdą teczką na moim biurku musiałem zadawać sobie pytanie, czy próbuję ponownie zobaczyć się z Sarą, czy to w ogóle było tego warte i czy powinienem nadrobić różnicę, próbując przejść obok baru Lisy w drodze do domu. Pogoń za dwoma królikami oznaczała utratę obu, pogoń za żadnym z nich oznaczała również utratę obu, więc musiałem coś wymyślić. Poddałem się. Wróciłem do domu sam, punktualnie. --- Sara podjechała do obskurnego baru niedaleko pracy, wodopoju, którego nie odwiedzała od jakiegoś czasu. Kiedy usiadła przy barze, powitała ją znajoma twarz. „Hej Saro! Dawno się...

1.8K Widoki

Likes 1

Ciemność; Mój początek

Ciemność Zacznę od stwierdzenia, że ​​ta historia jest czysto fikcyjna. Nic takiego się nigdy nie wydarzyło, chociaż to była moja fantazja. Moja wyobraźnia działa cuda, kiedy jestem sam, i mam nadzieję, że spodoba ci się ta historia tak samo jak mi. Nie komentuj, jeśli nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia. Pamiętaj też, że nikt nie każe ci tego czytać, więc jeśli ci się to nie podoba, kliknij inną historię niż lubisz. Istnieje również wiele podstawowych informacji przed seksem, więc proszę wziąć to pod uwagę. Jest to pierwsza historia, którą spisałam, więc proszę o wyrozumiałość. Dziękuję, Sefa ~.~ Sobota 03:00 godz ~~...

2.4K Widoki

Likes 0

Zabawne popołudnie część 2

Greg odwrócił się plecami do moich nóg, położył się na nich i trzymał mojego penisa, gładząc go delikatnie. Zatrzymał się na chwilę i wybrał numer na swoim telefonie komórkowym. Gdy tylko skończył, zaczął żartobliwie szarpać i głaskać mojego fiuta. Znowu robiłam się twarda, myśląc o tym, jak miło byłoby mieć kolejny powolny orgazm. Greg puścił mojego fiuta i przycisnął telefon do ucha; „Cześć, Karen? Hej, tu Greg, jesteś zajęty? „Mam do ciebie prośbę o przysługę”. “ „Tak, to męska sprawa, dziś po południu spotkałem faceta, naprawdę miłego faceta. Stracił żonę w zeszłym roku, uwielbiasz dostawać każdego kutasa, jakiego tylko możesz, a...

2K Widoki

Likes 0

Nasza historia kuzynów część 7 lub młoda miłość kuzynów

Pobrałem tę historię z pamięci podręcznej Google, aby wszyscy mogli wiedzieć, że kuzyni, nasza historia jest skradzioną historią, właściwie została napisana przez 6ftthree. Dowód znajduje się w podanym poniżej linku. http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:http://www.sexstories.com/story/32285/ Tylko imiona zostały zmienione przez pisarza i dodały trochę więcej opisu do tej historii, mam nadzieję, że wkrótce odzyskam pierwsze części MŁODA MIŁOŚĆ KUCHENKÓW - Część 7 Romans, kazirodztwo, mężczyzna / 2 kobiety, softcore Ta historia jest biografią opartą na faktach z przeplataną fikcją. Obejmuje okres około 12 lat. TŁO NASZEJ HISTORII………. Moja kuzynka Lucy i ja mieliśmy około 9 lat, kiedy moja rodzina przeprowadziła się, aby zamieszkać około 10...

1.6K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.