Różne okoliczności

4.1KReport
Różne okoliczności

Zastrzeżenie: nie posiadam Pokemona, żadnych postaci i Pokemonów tam. Wiesz, żeby zakryć mój tyłek na wszelki wypadek. Lepiej dmuchać na zimne.


Uwaga autora: Szczerze mówiąc, ta historia została częściowo zainspirowana inną historią AbsolxHuman, którą znalazłem tutaj. Jak mówi podsumowanie, ta historia zawiera bestialstwo, więc jeśli nie jesteś w tym, prawdopodobnie najlepiej znajdź inną serię, ponieważ większość spotkań seksualnych będzie obejmować Pokemona i Protagonistę, chociaż może być niewielu ludzi posypało się tu i tam, żeby to zmienić. Zmienię kod, aby odzwierciedlić dodatkowe zmiany w późniejszych rozdziałach.

Jeśli jest coś, co chciałbyś zobaczyć w tej historii, daj mi znać. Podobnie, jeśli chcesz, żebym napisał ci fikcję, daj mi znać. Jeśli podoba mi się pomysł, stworzę twoją historię. Oczywiście nie ograniczam się tylko do zoofilii, ale jest kilka miejsc, po których nie będę chodził.

––––––––––––-

Biorąc pod uwagę okoliczności, zdanie egzaminów wymaganych do zostania trenerem Pokemonów powinno być łatwe dla Nicholasa, ale zdanie egzaminów i zobaczenie jego wyniku było trochę szokiem. To prawdziwy test rzeczywistości, gdy jesteś pewien, że dobrze sobie poradziłeś, a ledwo zdobędziesz wystarczająco dużo punktów, by zdać. Pomimo niskiego wyniku Nicholas i tak otrzymuje licencję na brązowy poziom, co czyni go pełnoprawnym trenerem Pokemonów. Z małym uchwytem na odznakę w jednej ręce i sześcioma pustymi Pokeballami w drugiej, Nicholas odszedł z prestiżowej Akademii Pokemon.

Rzeczywiste Akademie Pokemonów są trudniejsze do znalezienia niż proste szkoły, które można znaleźć w prawie każdym mieście w trzech regionach. W każdym regionie jest tylko jedna Akademia Pokemon, a dostanie się do nich wymaga jednej z dwóch rzeczy: bycia bardzo, bardzo bogatym lub bardzo, bardzo sławnym. Czasami musisz być jednym i drugim. Mimo to dostanie się do Akademii było dziecinną zabawą dla Nicholasa, którego ojcem był jedyny Bruno z sławy Elite Four, dzięki czemu mógł dostać się na oba konta.

Akademie Pokemonów były najlepszymi miejscami na świecie do nauki Pokemonów, ale miały znacznie wyższe wymagania do spełnienia niż proste szkoły Pokemonów, co było najlepszym sposobem, jeśli chciałeś zostać trenerem Pokemonów bez całego tego uczenia się i ciężaru przyszedł z pójściem do akademii, ale w wielu sytuacjach większość ludzi nie miała prawdziwego wyboru.

Poza tym to albo to, albo zostań Pokemon Rangerem, a nie pracą, którą Nicholas chciał podjąć, mimo że lubi spędzać czas na świeżym powietrzu.

Nicholas nie cieszył się specjalnie na powrót do domu, cała podróż powrotna Pidgeota na płaskowyż Indigo minęła zbyt szybko, ponieważ zastanawia się dokładnie, na co zareagowałby jego ojciec..

„Nie chcę pokemona typu walczącego jako mojego pierwszego pokemona, tato. Wiesz to." Nicholas siedzi po drugiej stronie areny od swojego ojca, wypychając swój plecak rzeczami, których będzie potrzebował, aby rozpocząć podróż. Siedzieli na bardzo zniszczonej w boju arenie, na której Bruno walczył z kandydatami na Championa.

„Nie zjem tego”. Bruno kręci głową, powoli siadając. „Już wiesz, że masz swój wybór Pokemona, od którego muszę zacząć”.

„Więc dlaczego miałbym otrzymać specjalne traktowanie, tato?” – pyta Nicholas, zerkając przez krótkie kosmyki brązowych włosów, które w takich sytuacjach upierają się, by hamować jego wzrok.

„Ponieważ jesteś…”

"Mój syn. Tak, wiem, tato. Już to wszystko słyszałem.

Bruno krótko zastanawia się nad słowami syna, po czym kiwa głową. "Słusznie. Spodziewałem się, że nie zmienisz zdania. Powoli podchodzi do trybuny. „Jesteś upartym chłopcem, podobnie jak twój ojciec”.

„Mama zawsze mówiła, że ​​mam upartą pasję od ciebie, tato”. Nicholas uśmiecha się lekko, podchodząc do stoiska, odkurzając spodnie.

Bruno zerka na Nicholasa i przechodzi przez arenę do małej skrzynki, klękając i otwierając zamek. „Oboje byliśmy uparci, więc sensowne jest, aby nasze dziecko było równie uparte, jeśli nie bardziej. Byłeś prawdziwym bólem, kiedy dorastałeś, ale z niskimi wynikami i nie chcąc iść w ślady swojego starego człowieka, jestem z ciebie dumny.

Nicholas po prostu obserwuje cicho swojego ojca, przechylając z zaciekawieniem głowę, gdy wyciąga małą Ultra Ball ze skrzynki, po czym rzuca ją Nicholasowi, który łapie ją bez większych problemów. „Chociaż nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego nie chcesz Steelixa. Więc mam ci Pokemona na początek, świeżo wyhodowanego. Nauczyłem go kilku sztuczek, zanim zdecydowałem się przekazać to tobie.

Rzucając okiem na maleńką Ultra Ball, Nicholas ją powiększa. – W takim razie zobaczmy, co mi masz. Po naciśnięciu przycisku rzuca piłkę na arenę, a w rozbłysku czerwonego światła pojawia się Absol. Nicholas wpatruje się w Absola, który wydaje się tylko wpatrywać się w niego zdezorientowany. „Cóż, nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony, że to dla mnie kupiłeś. Wiesz, że lubię rzadkie Pokemony, a ten typ Pokemona jest słaby w porównaniu z twoim ulubionym typem.

Bruno uśmiecha się i zamyka oczy. – To tylko kolejna przeszkoda do pokonania, Nicholasie. Przy tym mały. Ten Absol został wychowany przez znakomitych hodowców Pokemonów i będzie ci dobrze służył w nadchodzących latach, w których spędzisz szkolenie. Spodziewam się, że pokona ją w LEAST Hitmontop.

– Będzie wystarczająco silna, by w pojedynkę rozprawić się z całym zespołem, tato. Nicholas powoli podchodzi do Absola i klęka, by sprawdzić jej futro, na co Absol reaguje pozytywnie, mrucząc. Zaakceptowała swojego nowego mistrza. – Jak ona się nazywa?

„Cóż, nazwałem ją Aisha, ale możesz zmienić jej imię, jeśli chcesz”. Bruno bezradnie wzrusza ramionami.

Nicholas kręci głową. "Nie? Nie. Aisha jest w porządku.

––––––-

Z jednym szybkim przystankiem w Viridian City, aby zdobyć swój nowy Pokedex, Nicholas rozpoczął swoją podróż tam, zamiast Pallet Town. Nie było dużej różnicy. Raczej Nicholas najpierw jechałby przez Viridian Forest. Nadszedł czas, aby zdobyć swojego pierwszego pokemona i gdyby Aisha mogła dłużej wyczekiwać widoków i dźwięków stale ciemniejącego lasu, mogłaby bardzo dobrze eksplodować.

Każdy nienormalny widok, każdy interesujący dźwięk, miał Absol na krawędzi. Chociaż niewiele mówiła, było jasne, że Pokemon był bardzo zainteresowany swoim otoczeniem, z niemal dziecięcą ciekawością. W powietrzu unosił się zapach deszczu, co oznaczało, że w pewnym momencie nastąpi. Prawdopodobnie wkrótce. Patrząc w górę przez rzadką dziurę w drzewach, nieopodal majaczyły ciemne chmury.

„Zgadnij, Aisho, będziemy musieli po prostu zaoszczędzić na złapaniu naszego pierwszego Pokemona na jutro. Przepraszam." Nicholas uśmiecha się, do którego odwraca się Absol i z nutą rozczarowania w głosie..

“Absooo ..”

"Tak, wiem. Przykro mi, ale powinienem rozbić namiot, zanim będzie za późno. Nicholas nie kłóci się już z Absolem, pomimo jego ciągłych protestów i na krótko przed zakończeniem odchodzi w zarośla otaczające ich małą polanę.

„Absol?” – woła Nicholas, ściągając koszulę i ćwicząc śpiwór. Szelest krzaków po drugiej stronie niewielkiej polany sprawia, że ​​Absol wydaje się na chwilę zadowolony. – Bałem się, że uciekniesz. Widzisz coś ciekawego?

„Absol, ab.”

– Chciałbym cię zrozumieć. Nicholas powoli wchodzi do namiotu i zapraszając Absola klepnięciem drugiej małej poduszki, Aisha radośnie dołącza do swojego pana w namiocie, zwijając się i wygodnie kładąc głowę… na poduszce Nicka. "Hej. To moja poduszka. Masz tam swój własny. Wskazuje, ale w tym momencie Absol był zimny. Wzdycha i kręci głową. – Zmarnowałeś całą energię na widoki i dźwięki, co?

Sen odnalazł Mikołaja bez trudu, jak zawsze, gdy padało, gdy padał deszcz uderzający w namiot. Drzwi pozostawiono zasuwane do połowy, aby umożliwić Aishy szybką ucieczkę, gdyby zaszła potrzeba wydostania się z dusznego, małego namiotu. Co robi, wkrótce w nocy. Chociaż Nicholas tylko krótko zauważa brak głowy Absol na swojej poduszce, sen dopada go tylko szybciej, niż może się obudzić dzięki deszczowi i wraca do krainy snów.

Znowu nie na długo. Dźwięki, które Nick mógł opisać jako skrzyżowanie wycia i miauczenia, odbijają się echem na małej polanie. Przeciera oczy i powoli rozpina namiot, choć głośny hałas nie powstrzymuje Aishy przed kontynuowaniem miauczenia. "Jaki masz problem? Ech, nie odpowiadaj na to. I tak cię nie rozumiem.

Kiedy miauczenie nie ustaje, Nick sięga z powrotem do swojego namiotu po Pokedex, obracając go na Aishę i naciskając przycisk.

~*„Absol, Pokemon katastrofy. Najbardziej znani ze swoich występów przed poważnymi katastrofami. Większość czasu spędza w górach. Kośopodobna narośl po lewej stronie ich głowy twardnieje i staje się bardzo ostra, gdy się rozgniewa, chociaż Absol nie był znany z używania kosy w bitwie.”*~

"Śliczny. Ale to mi nie mówi…

*DING* ~*“Nagrane połączenie Absol. Analizuję… … … Koniec. Absol wydaje wezwanie do godów, które ma na celu przyciągnięcie wszystkich samców w okolicy. Cykle rozrodcze u samic zwykle rozpoczynają się w znacznie młodszym wieku niż u samców, ale samice rozpoczynają cykl rujowy tylko raz na dwa miesiące, a początek nowego cyklu można rozpoznać po tym konkretnym wywołaniu. To wezwanie może również różnić się od normalnego okrzyku, który brzmi jak syrena ostrzegawcza”.*~

Nicholas pociera kark. „Więc muszę słuchać mojego wezwania Absol przez całą noc każdego wieczoru? Świetnie, tato. Naprawdę wiesz, jak je zbierać…”

Chcąc choć trochę się przespać, Nicholas wspina się z powrotem do swojego namiotu i rozpina go, pozwalając mokremu Absolowi zrezygnować z bezowocnego zawołania godowego i wrócić do łóżka. Oczywiście teraz to po prostu uzasadniało specyficzny zapach. Nie było źle, ale było wyjątkowe – i pochodziło od Aishy, ​​która wpatrywała się w niego uważnie.

"… Żartujesz. nie jestem…

Za późno. Zaniedbując zapięcie śpiwora, Aisha szybko odsuwa go na bok. O wiele silniejszy niż na to wygląda, Nick jest zaskoczony, gdy zaczepia mu spodnie i ciągnie go przez resztę drogi. Zaciekawiony Nick podpiera głowę poduszką, spoglądając w dół, by zobaczyć, jak Absol delikatnie przesuwa językiem jego penisa, lekko drżąc. Pomysł, że jego pierwszy Pokemon był z nim tak intymny, nie mówiąc już o tak wczesnej karierze szkoleniowej, jest zarówno poruszający, jak i erotyczny.

Mimo to nie ma zbyt wiele czasu na rozważenie implikacji związku seksualnego ze swoim Absolem, ponieważ Aisha faktycznie bierze wałek do ust i liże. Ciepłe, mokre usta wokół jego trzonu sprawiają, że Nicholas płacze z rozkoszy, sięgając dłońmi w dół, by powoli przesuwać je po śnieżnobiałym futrze wzdłuż jej głowy i klatki piersiowej. Jest miękki w dotyku, ale nie cieszy go długo, gdy ona zatrzymuje się i odchodzi. Teraz twardy jak skała, podniecony i bardzo wrażliwy, Nick chrząka delikatnie, powoli podnosząc się na kolana.

Aisha unosi pośladki wysoko w powietrze, ukazując źródło tego wyjątkowego zapachu, który poczuł wcześniej, choć znacznie silniejszy. Pachniało trochę jak miód, ale było coś innego, co osłabiało tę jakość, chociaż nie mógł go dotknąć. Znowu nie było źle, ale było… wyjątkowe. Zapach, którego Nicholas prawdopodobnie nie zapomni w najbliższym czasie.

Zamiast po prostu dogadzać sobie i Aishy, ​​Nick powoli wypełza z namiotu. „Jest o wiele za mały. Aisho, chodź tutaj. Kiwa głową i wciąż mokry Absol wypełza, powoli zajmując pozycję tuż przed Nicholasem, unosząc ją w powietrze. „Więc naprawdę chcesz, żebym to zrobił, co?” On wzdycha. — A także w przesiąkniętej deszczem trawie. Będę musiał jutro wysuszyć spodnie...”

Wszystkie te obawy zniknęły przez okno, gdy ruszył do przodu i oparł czubek swojego penisa na źródle tego wyjątkowego zapachu. Chciał go wziąć, ale niewielki opór mógł być śliski, a gdy pchał do przodu, ciasny i gorący, rozpalając w Nicholasie ogień namiętności, który czuł tak kilka razy w życiu, nie mówiąc już o przywoływaniu tego rodzaju emocji. Aisha płacze cicho w tym, co może tylko założyć, że jest przyjemnością, uwalniając płacz do niebios, gdy powoli przepycha się w jej wnętrzu.

Kiedy Nick chowa się, drży i stara się nie pchać, pozwalając Absolowi przyzwyczaić się do jego rozmiarów. Aisha w końcu spogląda na niego po chwili, a on odbiera to jako sygnał do rozpoczęcia, powoli wycofując się i ponownie pchając. Aisha wydaje cichsze okrzyki, co skłania Nicholasa do wykonania głębokiego, choć mocnego pchnięcia. To wywołuje dość dużą reakcję i, ku jego zaskoczeniu, musi sięgnąć w dół i przytrzymać ją, jej nogi drżą w niekontrolowany sposób.

Jeśli Absol mogła wyglądać tak, jakby była w największej przyjemności, jaką kiedykolwiek miała w swoim krótkim życiu na świecie, Aisha wykazywała wszystkie znaki. Krótkie, szybkie dyszenie, oczy na wpół przymknięte, z każdym uderzeniem w jej wnętrzu gorliwie wpychają się z powrotem w kutasa swojego pana. Nicholas chciał kontynuować do jej przybycia, ale niewiele wskazywało na to, że miała, poza tym, że prawie upadła. Po chwili Nicholas niechętnie się z niej wysuwa. Nie robił tego po to, by kojarzyć się ze swoim Absolem, ale po prostu, by zaspokoić jej potrzeby.

Łatwiej jest myśleć o tym jako o próbie pogłębienia więzi między Pokemonem a trenerem, a jest mniej aktów, które mogłyby przyspieszyć to szybciej niż seks za dobrowolną zgodą, prawda?

Aisha nie miałaby odwrotu Nicka. Gdy Nicholas ponownie wczołgał się do namiotu i położył na plecach, jego Absol wrócił szybko, rzucając się na niego. Z chrząknięciem, cięższy Pokemon ląduje na nim tak nagle, że czuje lekkie pchnięcie. Gorąca wilgoć ledwo omija jego kutasa, a Aisha wydaje z siebie jęk rozczarowania, że ​​nie udało jej się nabić się na pal. „Co, nie jesteś zadowolony?” – pyta, sięgając w dół wokół Absola i trzymając dla niej swojego fiuta. Wystarczy dwa pchnięcia, aby Aisha przebiła się na tym wciąż twardym wale, powodując, że mistrz krzyczy z przyjemności, a Pokemon wydaje krzyk podobny do jęku.

Z lekkomyślnym oddaniem, Aisha garbi się na sztywnego kutasa, na którym została nadziana, z zamiarem tylko doprowadzenia swojego partnera do orgazmu, pomimo trzęsących się nóg po jej poprzednim szczytowaniu. Nicholas może tylko opisać jej pchnięcia w dół i w górę jako desperackie, prawie jakby próbował zmusić go do dojścia. Za każdym razem, gdy odsuwa się od niego, jej cipka go doi, a to sprawia, że ​​każde pchnięcie przybliża go do szczytowania.

Więc naturalnie, nie trwa długo, zanim Nicholas spróbuje ją powstrzymać, dysząc cicho, gdy sięga, by spróbować zatrzymać Pokemona, ale po raz kolejny Aisha tego nie ma. Warczy miękko, kiedy próbuje powstrzymać jej pchanie, a Nick zatrzymuje się, płacząc z przyjemności, gdy dochodzi. Gęste, gorące nasienie wypełnia łono Aishy, ​​a ona drży w ekstazie. Nicholas dyszy miękko, chowając głowę we wciąż lekko wilgotnym, choć wciąż bardzo miękkim futrze swojego Absola, zamykając oczy i pozwalając Aishy mieć wszystko, co ma do zaoferowania.

W końcu Aisha powoli schodzi z niego i podchodzi do niego, zwijając się w kłębek. Nicholas zerka na nią przelotnie, żeby ją sprawdzić, i lekko się uśmiecha. – Tak, cieszę się, że mogłem cię uszczęśliwić. Wzdycha z zadowoleniem, przesuwając dłonią w górę iw dół po jej ciele, po prostu po to, by ją pocieszyć, gdy próbuje zasnąć. W przeciwieństwie do deszczu, sen nie przychodzi łatwo – było o czym myśleć. Nie tylko drugi dzień jako oficjalny trener, ale także intymny moment, który dzielił ze swoim Pokemonem.

–––––––-

Może to zaskoczyć, ale Nicholas jest rannym ptaszkiem. Gdy słońce wschodzi, Nicholas zaraz potem wychodzi z namiotu i pracuje nad swoim czystym, zapasowym ubraniem na zmianę. Właściwie wysuszenie spodni byłoby trudne, ale postanawia, że ​​wywieszenie ich z plecaka jest odpowiednią alternatywą dla czekania kwadrans, aż wyschną. Chce dostać się do Pewter City, ale najpierw…

„Absol!”

– W porządku, Aisho. Słaby atak! Przypnij go i ułatw go złapać!” Rozkazuje Nicholas, Weedle ma trudności z utrzymaniem Absola na dystans, nie mówiąc już o unikaniu ataku. Powalony na bok żółty Pokemon typu Bug zatrzymuje się i podskakuje, tylko po to, by zostać przygwożdżonym i uderzonym przez urządzenie używane do łapania Pokemona. Jest napięty moment, w którym Pokeball kołysze się od lewej do prawej, ale nie ma wątpliwości, że Pokemon zostanie złapany. Pewność siebie Nicka wzrasta tylko wtedy, gdy Pokeball wydaje miękkie * DING * i klika, aby wskazać, że Pokemon został schwytany.

„Doskonała robota, Aisho!” Nicholas uśmiecha się do Absola, który odpowiada pozytywnie, zamykając z zadowoleniem oczy i zbliżając się do niego, przesuwając miękkie białe futro po jego nogach, gdy przechodzi. „Wiem, że ten Pokemon nie jest szczególnie rzadki, ale przypuszczam, że na razie to zrobi. Rozejrzyjmy się i zobaczmy, co jeszcze możemy uchwycić.”

-------------

Uwaga autora: Dziękuję za przeczytanie pierwszego rozdziału. Jeśli Ci się podobało, przejrzyj. Nienawidzę tego, przegląd. Daj mi znać, co chciałbyś zobaczyć w dalszych rozdziałach.

Podobne artykuły

Zima pod Bukową Górą Rozdział 5

Dzień minął szybko, ponieważ byłam zajęta pracą nad trzema kolejnymi gośćmi. Były to starsze panie, które tyle samo czasu spędzały na swoich tyłkach, co na nartach. Były posiniaczone i obolałe, więc starałam się im pomóc.. Moje gorące kamienie przyniosły pewną ulgę i użyłem urządzenia TENS, aby tymczasowo znieczulić kilka zakończeń nerwowych. Wyszedłem o 16:00, wziąłem prysznic, przebrałem się i poszedłem do mieszkania Sandry. Jak tylko wszedłem do środka, Donna wskazała mi bar z sokami. Widziałem jej stronę Sandra.. „Przepraszam, ale kazała mi dać znać, jak tylko przyjedziesz. Czy mogę postawić ci drinka?” „Chciałbym podwójnego shota Black Label Jack Daniels, jeśli go...

2K Widoki

Likes 0

Piątek_(1)

Nadszedł piątek, a ja nie wiedziałem, jak to przeżyję. Z każdą teczką na moim biurku musiałem zadawać sobie pytanie, czy próbuję ponownie zobaczyć się z Sarą, czy to w ogóle było tego warte i czy powinienem nadrobić różnicę, próbując przejść obok baru Lisy w drodze do domu. Pogoń za dwoma królikami oznaczała utratę obu, pogoń za żadnym z nich oznaczała również utratę obu, więc musiałem coś wymyślić. Poddałem się. Wróciłem do domu sam, punktualnie. --- Sara podjechała do obskurnego baru niedaleko pracy, wodopoju, którego nie odwiedzała od jakiegoś czasu. Kiedy usiadła przy barze, powitała ją znajoma twarz. „Hej Saro! Dawno się...

1.9K Widoki

Likes 1

Nasza historia kuzynów część 7 lub młoda miłość kuzynów

Pobrałem tę historię z pamięci podręcznej Google, aby wszyscy mogli wiedzieć, że kuzyni, nasza historia jest skradzioną historią, właściwie została napisana przez 6ftthree. Dowód znajduje się w podanym poniżej linku. http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:http://www.sexstories.com/story/32285/ Tylko imiona zostały zmienione przez pisarza i dodały trochę więcej opisu do tej historii, mam nadzieję, że wkrótce odzyskam pierwsze części MŁODA MIŁOŚĆ KUCHENKÓW - Część 7 Romans, kazirodztwo, mężczyzna / 2 kobiety, softcore Ta historia jest biografią opartą na faktach z przeplataną fikcją. Obejmuje okres około 12 lat. TŁO NASZEJ HISTORII………. Moja kuzynka Lucy i ja mieliśmy około 9 lat, kiedy moja rodzina przeprowadziła się, aby zamieszkać około 10...

1.7K Widoki

Likes 0

Dług Racheli (Rozdział 3 - Przeszłość i ból)_(0)

Nadeszła sobota i nadal nie miałam kontaktu z Rachel. Nie byłam też jeszcze gotowa, by zadzwonić do niej na następną schadzkę. Na pewno chciałem. W czasie przed Rachel, odkąd ostatnio byłam z kobietą, wydawało mi się, że mój popęd seksualny osłabł. Bycie z Rachel ponownie ją rozpaliło, doprowadziło z prawie uśpienia do ogromnego piekła. Aby zaczekać, obejrzałem filmy z naszych poprzednich spotkań. Naprawdę była wspaniała. Mogła być wstrętna, a to i tak nie miałoby znaczenia, jej młodzieńcze ciało i lubieżny umysł z nawiązką to wynagradzały. Nie była jednak zła w łóżku, przynajmniej w (jak dotąd) ograniczonych doświadczeniach, jakie z nią miałem...

3.2K Widoki

Likes 0

COŚ NOWEGO_(0)

„Jesteś gotowa”, Debbie zapytała swoją przyjaciółkę Maureen, gdy zatrzymała się przy biurku swojej najlepszej przyjaciółki, „Nie mogę czekać ani minuty, jestem prawie gotowa pęknąć!?!” „Ja też” – odpowiedział Mo, kończąc raport, który pan Bently poprosił ją o przygotowanie przed wyjazdem do Nowego Jorku później tego popołudnia – „po prostu pozwól mi zostawić to w biurze szefa, był na moim sprawa przez cały ranek, aby zrobić to przed południem !!!” „Nie ma problemu”, odpowiedziała Debbie, gdy szli do biura pana Bently'ego, „czy twoje są pełne, moje czuję, że mają eksplodować!?!” Mo wślizgnął się do gabinetu Bently'ego i rzucił raport na jego biurko...

3.2K Widoki

Likes 0

Neapol, Floryda i Beech Mountain, Karolina Północna

Neapol, Floryda i Beech Mountain NC Sandra i Debra były pełne pytań, kiedy skręciła samolot na południe. Opowiedziałam im o planie, który ułożyliśmy z Donną i jak dobrze się powiódł. Byli pod wrażeniem, że wziąłem Stanleya i złamałem mu nos, obojczyk i kilka żeber. Debra przytuliła mnie i pocałowała kilka razy z wdzięczności..Chyba chciała więcej, ale Sandra trochę ją ochłodziła.. „Musimy przedyskutować, co się z tobą stanie teraz, kiedy nie możesz w najbliższym czasie wrócić do Beech Mountain. Chyba nie będę miał innego wyboru, jak umieścić cię w Neapolu na Florydzie – naszym następnym miejscu na liście. „Wszystko ułoży się dobrze...

1.9K Widoki

Likes 0

Sarah, co robiłaś z kukurydzą?

Jest to pierwsza próba, więc wszelka konstruktywna krytyka jest więcej niż mile widziana, wszelkie pochwały również będą mile widziane. Jeśli ktoś ma pomysły na nowe opowiadania, śmiało zostawiajcie swoje pomysły. Mam kilka pomysłów, które mogłyby wykorzystać te same postacie w jego historii. Cieszyć się. Sarah i Matthew Jones mieszkali w małym domku szeregowym gdzieś w małym miasteczku na południu Anglii, mieszkali z matką Elizabeth, ale nigdy jej tam nie było. Osiągnęła wysokie stanowisko w swojej firmie, a jej praca oznaczała, że ​​dużo czasu podróżowała. Było to niefortunne, ale konieczne i przynajmniej pozwoliło jej spłacić kredyt hipoteczny i rachunki. Elżbieta zawsze pamiętała...

1.8K Widoki

Likes 0

Biker Lust... Początek

Był ciepły jesienny dzień. Jeździłem bez celu po wsi moim Sportsterem. Całe lato długo jeździłem tymi samymi drogami i czułem się dość znudzony. Jechałem wzdłuż, zagubiony pomyślałem, kiedy trafiłem na małą zalesioną dolinę z przydrożnym cmentarzem. To był równie dobry czas jak każdy zatrzymać się i napić się wody. Zjechałem na pobocze, zaparkowałem rower i rozciągnąłem się wdychając głęboko leśny zapach, który zawsze kochałem. Odpinanie pasków do sakwy. Wyciągnąłem butelkę wody i mapę. Usiadłem tyłem na motocyklu, opierając się plecami o zbiornik z nogami opartymi o bar, wyciągając fajkę, delektowałem się hitem jednych z najlepszych organicznych po tej stronie klubów medycznych...

1.7K Widoki

Likes 0

Przypięty...

Na moim ostatnim roku pojechaliśmy około 2 godzin na OGROMNY turniej zapaśniczy w nadziei na zdobycie dużego doświadczenia i może trofeum. Ten był inny niż końcówka pierwszej tercji mojego pierwszego meczu. Cóż, przeszliśmy przez pierwszy okres bez większych wydarzeń, a ja spadłem na dno w drugim okresie. Myślę, że to sprawiło, że był trochę „podekscytowany” będąc w tej pozycji przed nim. Odbiłem piłkę i położyłem go na plecach zaraz po gwizdku. Przypuszczam, że został zbity z tropu i następną rzeczą, o której wiedział, że został przyszpilony. cóż, wstaję, żeby uścisnąć mu dłoń, a on ma OGROMNĄ gębę. Całkowite zażenowanie dla niego...

1.7K Widoki

Likes 1

Wywiad w sobotnie popołudnie na Manhattanie.

Wywiad w sobotnie popołudnie na Manhattanie. -------------------------------------------------- ------------------ Siedząc w oknie Southgate w pobliżu Central Parku, patrząc na zieleń i skały miejskiego sanktuarium; Irene wydawała się zrelaksowana, popijając kawę i przeglądając doskonałe menu, opowiadając jednocześnie o najbardziej oburzających zachowaniach. Była skromnie ubrana w czerń i futro, ale miała głęboki dekolt i bardzo wysokie czerwone obcasy. Zgodziła się spotkać ze mną, kiedy skontaktowałem się z nią w sprawie jej ostatniego przedsięwzięcia, zakupu ziemi w północnej części stanu Nowy Jork i w kierunku Hamptons na Long Island. Naprawdę chciałem zapytać o jej interesy, a nie inwestycje, ale to mogłoby być niebezpieczne. Dla mnie...

1.5K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.